Zastanawiam się kto jeszcze nie dostał smsów od A może właśnie tą osobą jest Big A co o tym myślicie ?
Matko... trzeba by było prześledzić uważnie caly serial od pierwszego sezonu... miałam taką ochotę w ferie ale zwątpiłam. i tak za dużo tego jest- jako leń czekam na finał :D
W moim przypadku jest tak, że nawet nie oglądałam całego serialu ;D Oglądałam z zaciekawieniem cały pierwszy sezon i oglądam czwarty, drugiego obejrzałam może 2 odcinki (brak czasu), trzeciego wcale nie oglądałam. Miałam nadrobić trzeci przez ferie, bo kilku rzeczy nie rozumiem w czwartym, ale skończyło się na chęciach :D Obejrzałam tylko jeden odcinek trzeciego sezonu ^_^
haha xd ja objerzałam każdy odcinek... ale i tak malo z tego pamiętam. teraz leci on chyba na AXN i jak czasem oglądam to mam wrażenie że oglądam to po raz pierwszy bo nic nie pamiętam a co dopiero jakichś wazniejszych szczegółów...
minusy:
-zbyt wielowątkowy jest ten serial
-sezony były za bardzo rozłożone w czasie
- no i standardowo: za dużo pytań, a odpwiedzi albo nie ma albo jakieś takie łatwe( np sprawa z Moną jako A- już dawno to wszyscy wiedzieli a scenarzyści nie mogli się bardziej postarać...)
-Wątków rzeczywiście jest zbyt dużo. Koniec końców scenarzyści nie radzą sobie z tym i często urywają wątek w dość niekomfortowym (że tak powiem) dla widza momencie. Tak np. było z tą sprawą gdzie matka Hany miała iść do więzienia. Ciągnęli, ciągnęli, aż sprawa się w dość prosty sposób rozwiązała. Fatima, było i ni ma.
-Nie wiem nawet jak to z tymi sezonami wyglądało, nie oglądałam nigdy w TV. Ale od czego mamy wikipedię? ^_^ Włączyłam, przeczytałam, wyciągnęłam wnioski; w USA dość korzystnie rozkładali sezony, przerwy między sezonami były znikome. Ale w Polsce to już potoczyło się inaczej xD Nie ma to tamto, rok przerwy między sezonami to już coś.
-Pytań jest rzeczywiście dość dużo, ale taki urok serialu. Mnie bardziej dręczą niektóre absurdy np. dlaczego one się przyjaźniły z Alison? Toż to sucza niestworzona ;] A przynajmniej takie wyciągnęłam wnioski w retrospekcji ;D
dokładnie , przyjaźń dziewczyn z Alison jest wręcz absurdalna... traktowala je jak szmaty z góry , knuła, utrudniala im zycie... tak samo jak to ze teraz tak bardzo chca jej pomoc po tym co im zrobila
Jeszcze jedno mnie nurtuje, gdy Alison zaginęła miała 15 lat? Czy więcej? Bo jeśli miała 15, to naprawdę zachowywała się nadzwyczaj dorośle. No kurcze, zadzierała i przyjaźniła się praktycznie z samymi dorosłymi. Poza tym to wyglądało jakby działała zupełnie na własną rękę, jej matka chyba nie miała na nią wcale wpływu. Poza tym reszta dziewczyn w pierwszym sezonie zachowywała się moim zdaniem inaczej niż jak typowe 16-latki.
No to też jest śmieszne... 15 -latka trzęsie całym miastem jakby była bossem mafii xD
ale z drugiej strony spotkała ją kara za bycie suczą... ktoś kto jest A zatruł jej życie tak samo jak dziewczynom , taka zapłaciły cene za przyjaźń z Alison i naiwność w stosunku do niej.
w sumie nie jest mi ich szkoda :P
Mi też nie jest ich szkoda ;D niepotrzebnie się wszędzie pchają ^^
Jest jeszcze jedna bardzo ciekawa rzecz :D Jak Alison udawało się ukrywać i uciekać przez ten cały czas? Wiadomo, że jak ktoś jest dorosły (albo jest przestępcą, różnie bywa) to może mu się udać ukrywać, jakoś zdobędzie troche kasy i droga wolna. Ale taka Ali co w życiu roboty w rękach nie miała? XD Ubrana jest ładnie, wychudzona też nie jest, a przecież jeśli faktycznie miała by pracę, no to chyba ktoś by zauważył, że jest to ta martwa dziewczyna, której zdjecie co chwile jest w gazecie. No i nikt jej nie widział tyle czasu, bo się ukrywała. A gdy zaczęła wreszcie troche wychodzić "na powierzchnię", że tak się wyrażę, to i tak nadal pozostaje niezauważona. Magiczna Alison, nie ma to tamto.
Właśnie nie byłą zwykła nastolatką, miewała romanse z dorosłymi mężczyznami. Uwodziła ich, swoje koleżanki, każdego, była dojrzała nad wyraz ale zarazem niedojrzała. Jej przyjaźń miała płytkie podłoże. W ramach kolejnych odcinków wychodzi że bardziej jej przyjaciółkom zależało na niej niż odwrotnie. Ona zdaje się nie potrafiła kochać. Ten kto był piękny w jej oczach (fizycznie) był wart jej uwagi. Każdy inny był niszczony.
To trochę mi tu odnosi się do postaci Laury Palmer z "Miasteczka..." na pozór grzecznej, słodkiej, pięknej dziewczyny a kiedy poznajemy ją bliżej widzimy że było inaczej. Wychodzi z tego cały mrok.
Ja powiem tak : co do tego dlaczego dziewczyny przyjaznily sie z Ali - zapewne chcialy podniesc swoja samoocene zadajac sie osoba ladna, popularna, inteligentna no i ona im wyraznie imponowala. Przyjazni tam nie bylo tylko konkurencja zawisc i przede wszystkim wykorzystywanie (ali dziewczyny no a dziewczyny ja tez troszke bo chcialy stac sie popularne). Niewatpliwie chcialy smierci alison bo dobrze wiedzialy ze wyjdzie im to na dobre - one beda popularne tak jak teraz a ona zniknie i nie bedzie dla nich wredna tak jak byla.
Ciekawe czy to ze ali miala romans z ezra sprawia ze aria staje sie bardziej podejrzana jesli chodzi o bycie A. A moze to aria jest A ? Polecam obejrzec na yt 70 faktow dlaczego aria to a... po obejrzeniu tego jestem w 90% przekonana ze on a jest A...
Czytałam już teorię o Arii, prawdę mówiąc połowa z argumentów jest dość naciągana, ale niektóre są całkiem niezłe. Chociaż i tak wydaje mi się to mało prawdopodobne, bo nawet jeśli miała by rozdwojenie jaźni, to i tak ktoś musiał by zauważyć że z nią nie jest wszystko ok.
Prawdę mówiąc moje podejrzenie o bycie big A, coraz częściej spadają na matkę Alison. Zwróciłam uwagę, że kiedyś na końcu ta postać w czarnym wdzianku robiła na drutach, tak jak Ali Seniorka (nie wiem jak ma na imie jej matka xD). Poza tym, kiedyś ta "czarna postać" grała na fortepianie, a przecież w domu pani D. też jest fortepian. Chyba że A weszło do jej domu, tak czy inaczej nadal jest to Rosewood, miasta gdzie marzenia się spełniają, a 15-latki szantażują dorosłych ;D
Czasami mam też wrażenie że kilka A tworzy big A, ale kilka big A, tworzy master A. Moim zdaniem big A i tak nie jest jedno.
Nie można też zapominać, że musi to być ktoś, komu zaszkodziła i Alison, i dziewczyny. Niestety z tych licznych retrospekcji kłamczuch nie dowiedzieliśmy się jeszcze czy ktoś taki istniał ;)
Niby tak.. ale ja i tak mam nadzieję że to jednak Aria jest A... może na big A jest za młoda/ za głupia ale jesli jest A to bardzo by mnie to ucieszyło ( bo wątek z Moną jako A mnie zanudził na śmierć).
To że Mona była A, był strasznie naciągane ;) Nic o niej wcześniej nie było wspominane, a tu BUM, Mona nienawidzi świata ;)
Może Big A jest młoda, ale raczej nie głupia, chociaż cholera ją wie... Właściwie to Aria mogłaby być, z kłamczuch najbardziej się nadaję, Hana i Emily są raczej na ciut przygłupie, a na Spencer i tak nie ma dowodu. Chociaż wydaje mi się że Spencer coś wie o tej nocy gdy Alison zaginęła, ale jeszcze tego nie ujawniła ;D
Spencer jest bardzo inteligentna, co się równa niebezpieczna. Na pewno maczała palce w wydarzeniach z nocy, gdy Ali zaginęła.
A Hanna... ona po prostu musi być dobra , nie ma innej opcji.
Emily ma jakieś tam zawichrowania ale watpię że moglaby pomagać A ;)
To Arii mało co się dzieje, siedzi przy Ezrze i to ją czyni bezpieczną a także najbardziej podejrzaną z dziewczyn.
A więc obejrzyj ten filmik który wysłałam. Marlene najpierw niby napisała tak:
''I can 100% confirm Aria , and none of the 4 girls are on the A team. Rosewood isn't that twisted! ''
na co #dancelikeliar napisała jej : is this tweet real?
A Marlene :'' I DIDN'T TWEET THAT''.
wydaje mi się że Jenna nie dostawała... i ona mi jako jedyna pasuje na BIG A teraz...
Jason tez nie nie dostawal?
Gdzieś widziałam że Melissa to Big A :D To mogłoby być ciekawe. Ona chyba właśnie nie dostawała. Zawsze była wplątana w to wszystko, tylko po co by miała torturować siostrę? Mogła nienawidzieć Ali za Iana ale aż tak? Jenna jako Big A też mi się wydaje prawdopodobne. Albo Toby :P