To było na początku 3 sezonu ale nie mogę sobie przypomnieć kto to w końcu zrobił. I czy w ogóle się kiedyś dowiedzieliśmy.
Tego chyba nigdy do końca nie wyjaśniono. Niby Emily była wtedy tam i Red Coat odkopywalo grób i ze wspomnień Emily wynika, że to była Jenna. Nie wiadomo jednak na 100% kto to zrobił. Jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi.
Ja już też tego nie ogarniam. Chociaż z tego, co mi się teraz wydaje, to chyba Emily naćpana stała nad grobem i odkopywał go RC, a ona chyba myślała, że to Ali.. Tam chyba były dwa RC, o ile dobrze pamiętam. Może CeCe i Ali? A Jenna, to Emily później znalazła nieprzytomną gdzieś i chyba tylko odwiozła ją do domu. Ale to było wszystko tak pogmatwane, że nie pamiętam dokładnie.
A! Coś mi się kojarzy, że Em była tej nocy u Paige i ją pocałowała, a później, albo wcześniej była na imprezie u brata Noela, tej samej, na której przybijali pieczątki na ręku. I nie jestem pewna, czy nie była tam właśnie z Jenną i Noelem. To prawie tak skomplikowane, jak noc zaginięcia Ali:P
Wiem, że potem jej się przypomniało jak tam stała i osoba cała na czarno, w bluzie z kapturem itd. ( A? Toby? ) otwierała grób Ali i był tam też RC ( CeCe? ) Ale chyba rzeczywiście tego nie wyjaśnili
Mi się coś kojarzy, że ona tam widziała chyba dwa RC i jeden chciał powstrzymać drugiego. Ale może źle pamiętam.
Ale jedno jest pewne A dostało zwłoki, więc albo ktoś wykopał ciało na zlecenie A. albo jedno z osób kopiących to A.
Swoją drogą jakim to trzeba być świrem, żeby trzymać trupa w lodówce i wyrywac mu zęby.