marnowanie i wyrzucanie jedzenia! Nie piszę to tylko dlatego, że jestem studentem, ale dlatego, że to już stało się wręcz drażniące. Zwłaszcza postać Hanny, która to niemal w każdym odcinku wyrzuca nawet nieotwarte jedzenie! Rozumiem, że to pewnie tylko rekwizyty, jednak przeraża mnie bardziej fakt, że USA zajmuje bodaj 1sze miejsce na świecie, w którym ludzie wyrzucają najwięcej jedzenia! Miliardy ton każdego roku trafia na śmieci, a w Afryce co parę minut umiera z głodu jedno dziecko. Serial jak ten, o jak wiadomo sporej oglądalności nie tylko wśród młodzieży, powinien propagować jakieś pozytywne wartości. Już przymykam fakt, że relacje w przyjaźni i rodzinie w tym serialu budowane są na kłamstwie, a oszustwa i przekręty to jego motyw przewodni, no ale przecież jak można pokazywać publicznie scenę, mam na myśli ostatni - najnowszy odcinek - w której to matka Hanny wywala zawartość połowy lodówki, bo to było jedzenie dla jej męża, który wyjechał chyba na dobre. Też mi foch. Ale przebiła to scena z Arią - przychodzi do Emily z kubkiem kawy, ta jednak mówi, że nie może pić, a Aria co robi? Wywala kawę, mimo że wokół siedzą jej 3 inne przyjaciółki, które na pewno na tę kawę miały ochotę, a jeśli nie, to na pewno mogły ją wypić! Mam nadzieję, że przez to umrze, albo co najmniej Ezra z nią zerwie, bo ta postać po prostu mnie przeraża swoją głupotą. Mały spoiler - Widziałem nowe foty z kolejnego zdjęcia, a na nim oczywiście Hanna z kartonem pizzy, zapewne dla Caleba, albo od niego, i już na bank wiem, że jej zapewne przepyszna zawartość trafi na najbliższy kosz na śmieci - koniec spoilera!
To Aria ja wyrzucila?! A nie dala jej Spencer przypadkiem? Bo nastepna scena jest jak Spencer zjezdza winda na jakies inne pietro i pije kawe, a kubek jest chyba identyczny jak ten, ktory trzymala Aria.
Ale tez zauwazylam ten dziwny nawyk w domu Marinow;P Najbardziej mnie uderzylo jak Hanna wywalila ta torebke z jedzeniem na wynos, ale to chyba dlatego, ze bylam strasznie glodna jak to ogladalam :D
Masz rację, to wkurzające, że one ciągle jedzenie wyrzucają, też to zauważyłam.
Ale co do Arii - ona nie wyrzuciła tej kawy, dała ją Spencer, która później ją wypiła i pusty kubeczek wywaliła do kosza.
może to i była Spencer, nie pamiętam tak szczegółowo każdego odcinka, ale na pewno coś też było, że Aria wywaliła kawę, gdy kogoś się pytała, a ten odmówił. Ostatnio też było, kiedy Hanna wywaliła czekoladki od 'A', pod pretekstem, że "nie są nawet dobre". To dopiero marnotrawstwo!
właśnie, rzeczy od A. też bym nie jadła :D tak samo nie ruszyłabym ciasteczek od Jenny, która dała je Emily jakoś w pierwszym sezonie. :P
mnie w ogóle wkurza to wywalanie jedzenia, widać to szczególnie w amerykańskich produkcjach, gdzie wywalają połowę pizzy, obiadów na stołówce, itp., itd... a w PLL najbardziej u Hanny, chociaż to może ma podkreślać jej problemy z żywieniem, jakie miała. :P ale, ogółem, to niezbyt rozsądne.
autor tego postu bardzo się zbulwersował w sumie to się nie dziwię... mimo wszystko dobry temat i bardzo pouczający jeśli można tak powiedzieć, i zgadzam się z tym, że w PLL jedzenie jest marnowane a gdzieś a Afryce umierają z głodu i wydaje mi się, że scenarzyści mogliby to zmienić bo fakt faktem nie powinno się tak robić.
ona wywalila tylko jedne czekoladki i to nie dla tego,ze byly otrute,tylko niesmaczne;) temat dobry-sama tez to zauwazylam:))
Nie napisałam, że były otrute, tylko, że MOGŁY być otrute.
Wyrzuciła czekoladki od A, bo były od A :)
_
dzisiaj wyrzucały kosmetyki, nie jedzenie :D
Beznadzieja, przecież bardziej prawdopodobne, że A wzięło ten krem Emily z jej szafki szkolnej, a nie z jej domu ;/
No tez mnie to wkurza, albo jak matka Hanny zaczęła jedzenie wyrzucać z lodówki bo były związane z Hanny ojcem :/ Zal w nic :/ ja bym sama jakbym mogła oddałabym dzieciom z Afryki całe jedzenia jakie bym miała ..... i nawet bym przez parę dni nie jadła żeby one mogły zjeść ...
Z wyrzucaniem jedzenia przez Hannę może jest to zamierzone, ona na początku była przyzwyczajona do drogich ciuchów i wygodnego życia z tego co pamiętam więc nie interesuje się takimi błahostkami jak resztki jedzenia ;) . Gdyby żyła w biedniejszych warunkach pewnie wyglądałoby to trochę inaczej.
Faktycznie wyrzucają to jedzenie,a ktoś chętnie by zjadł albo mogli by zostawić i sami zjeść lub oddać.
Niby powiedzmy mama Hanny nie ma dużo pieniędzy,ale jedzenie dla Hanny taty wyrzuci,to za co ona to jedzenie kupuje?Podobno nie mieli za co,a dzieci w Afryce głodują.
Marinowie nie są bogaci,fakt,Ashley dobrze zarabia ale Hanna kupuje na wyprzedażach i często kradnie.