Co sądzicie o odcinku 10? Jak wrażenia?
Uważam, że samo zakończenie było świetne :) . Mam jednak nadzieję, że Hanna nie została "wykluczona na stałe". Ogólnie ciekawe rozwiązanie, nie zbytnio przekminione czy nagmatwane. Chyba najlepszy odcinek z serii. Bardzo na plus :)
To jest mój post skopiowany z innego tematu:
Ja uważam , że ostatni odcinek był strasznie naciągany,jeżeli chodzi o końcówkę.
Sms od Hanny"Wiem kim jest A" Dlaczego nie napisała odrazu tylko chciała się spotkać, a gdyby napisała odrazu oszczegła by i nie narażała dziewczyny nie potrzebnie na kontakt z A.
Po drugie scenarzyści serialu specialnie dali nam pretekst by podejrzewać wszystkich (Lucas , Ian, Mona, Toby, Jenna), żeby nie podejrzewać tych, którzy naprawdę są w to zamieszani.
Moim skromnym zdaniem w to będzie zamieszana Mellisa z kimś w spółce.
Co by się zgadzało z tym, że znała rozkład domu Spencer( bo sama w nim mieszka) dlatego wiedziała który z pokoi jest pokojem Spencer gdzie mogła by schować szminke w szafie....
Poza tym miała dostęp do wszystkich numerów telefonów , bo niemiała problemu wykraść numery z tel Spencer.....
Była również na balu....
Wie gdzie wychodzi Spencer i kiedy.
Była z Ianem , który romansował z Allison i ze Spencer....
I nikt nie wie co ta dziewczyna robi przez cały dzień poza snuciem się czasami po domu.
Zważcie na fakt, że jak jest scena zaklejania koperty gdy wysyłany jest anonim do policjii dłonie są ewidentnie kobiece, ale przy scenie z samochodem Ezry postura wskazywać może na mężczyzne....Dlatego sądzę, że to będą co najmniej dwie osoby zamieszane w zamordowanie Allison.
Oczywiście mogę się mylić, ale jeszcze mam jedno podejrzenie - to kiedy indziej napiszę
Ale z drugiej strony jaki motyw miałaby Melisa przecież nie wiedziała o Ali i Spencer które spotykały się z Ianem ...