ileż można ciągnąć w nieskończoność? Kiedyś uwielbiałam ten serial, mimo wszystkich nieprawdopodobieństw trzymał się kupy i był naprawdę ciekawy. Później przy oglądaniu trzymał mnie wątek Arii i Ezry. Przez chwilę zrobiło się ciekawiej, gdy cień podejrzeń padł na Ezrę. A później znów ciągnięcie tych samych, nudnych wątków. Szkoda. To był świetny serial.