Tak do mnie dotarło, że oglądanie PLL wpłynęło u mnie na inne seriale, te nudniejsze i "spokojniejsze" strasznie mnie irytują; ciągle oczekuję na wątki ze spiskami, sekretami, tajemnicami itd., które - jak wiadomo - nie wszędzie występują. Równocześnie z nowym sezonem Słodkich, zaczęłam Chasing Life i czasami nudzę się jak mops. Tak samo oglądam od początku 90210 - nie brakuje w nim spisków i licealnych sekretów, ale z jakichś względów, czekam aż zza krzaków w Beverly Hills wyskoczy postać w czarnym kapturze. :D Jedynie Gossip Girl byłoby w stanie sprostać moim oczekiwaniom, ale już całe obejrzałam i to nie raz.
Też tak macie?