Opiszcie jakie zakończenie najbardziej by was zaskoczyło. Jakie "A" wzbudziło by u was takie
zdziwienie : "To nie może być prawda, to nie może być "A"!
Od siebie dodam, że po głowie chodzi mi co raz częściej Ezra...= A . Gdyby okazało się że wielkie A zobaczyliśmy w pierwszych minutach pierwszego odcinka...to było by zaskoczenie. Po za tym od tego momentu zaczynają się SMS-y i wiadomości..,
Opcja druga to Aria, która w swojej głowie stworzyła całą tą sytuacje - ktoś w jednym z tomatów opisywał, że jest to bardzo możliwe, że Aria jest A. Dodatkowo jej wujek jest psychicznie chory... rodzice bali się o brata Ari... a tu bum ona jest chora.
W mojej wersji, by to zdanie nie padło, gdyż dobrze by było, by te wszystkie niedorzeczności, błędy itd wyjaśnili tylko w jeden, logiczny sposób - któraś z bohaterek jest w psychiatryku i jej się to wszystko ubzdurało:D
O tak twoje zakończenie by mi się podobało heh uśmiałabym się tyle sezonów i tyle domysłów na forach a tu zong
Wiesz, mnie to już by chyba nie zaskoczyło... Jeśli cokolwiek jest jeszcze mnie w stanie zaskoczyć jeśli chodzi o znalezienie A... Chyba, że A. Okazałby się pastor Ted albo Adam Lambert z odcinka halloweenowego... Po tylu teoriach i podejrzanych bardzo trudno będzie się z tego wydostać w jakiś zgrabny sposób - jak pójdą po tej samej linii co w książkach, to chyba będzie jedno z najgorszych wyjść, bo tak naprawdę wszyscy którzy pzeczytali mają już rozwiązaną zagadkę.