Kto oglądał, jak wam się podobało? Ja jestem rozczarowana, nie tego się spodziewałam.
Ja czytam wpisy na fb ale ludzie są wściekli :D hahah
Spoiler to nie tobiasz ma bliźniaka hahahaahaha wtf !
W sumie nadal nie wiadomo. A może Tobiasz jest tym drugim chłopcem? Matka Tobiego i Jasona były do siebie podobne, mogły być siostrami, a na filmiku nie jest powiedziane, że chłopcy są braćmi, mogą być kuzynami.
hmm I Charles oglądałby zdjęcia Tobiasza ? i nagrania z nim? Tobiasz byl gdzie indziej akurat....
To Charles by musiał by być jakimś serio zapomnianym bratem/kuzynem/ siostrą...
Zakładając, że na filmie mamy małą Ali Jasona i Tobiasza kim jest do cholery Charles ! xD
Na filmiku mógł byc nawet Andrew.Byli obok jego stodoły także albo tam się razem bawili,albo Jessica chowała tam dziecko,nikt nie powiedział ,że to musi być Alison.
a może chodzi o osobę, która kręciła film? nie, że A nią jest (a może tak!) ale ten cały Charles może jest z tą personą jakoś mocno związany. Uj ich wie!
Jeżeli Charles mógłby być, w Twoim mniemaniu, czyjąkolwiek siostrą, to nie widzę przeciwwskazań.
Kurczę, no przecież Andrew, nie Charles. Wybacz, mylą mi się już te wszystkie imiona.
Chodziło mi o to,że na filmiku ta dziewczynka to nie musiała być Ali.Dużo tajemnic w tym serialu więc nie zdziwiłabym się gdyby to była Beth.Chodzi mi o dziewczynkę u Jessici a Andrew to mógł być ten chłopiec obok...
Tym bardziej nie trzymałoby się to wówczas kupy, jako że Beth była/jest starsza od Alison, a na filmiku chłopcy byli ewidentnie starsi od dziewczynki.
Jeśli na filmiku był Jason,to nie wiem czy mogła być tam Ali.Jason jest starszy o 7 lat a ten starszy chłopiec z filmiku wygląda na ok 5.Chyba ,że ekipa PLL nie zadbała o ten szczegół :)
Nie mówię, że to nie mogła być Bethany, tylko, że to nie mógł być Andrew. Poza tym, co do szczegółów, ekipa "Pretty Little Liars" nie jest chyba w nich najlepsza.
Właśnie jesli chodzi o szczegóły typu wiek to na pewno nie są mistrzami świata...
Myślę jednak, że kto jest od kogo starszy, to jeszcze pamiętają, ewentualnie może im się mylić, o ile lat ;)
Tak. Dodałam nawet komentarz dotyczący poziomu nudy, jaki reprezentował, ale na tym skończyły się moje rozważania, jako iż teorie, które wysnuwali ludzie w odpowiedzi na tenże komentarz, nieco mnie zdezorientowały, a nie miałam ochoty wchodzić z nimi w dyskusję.
Odcinek był nudny ale zainteresowała mnie jedna kwestia być może kluczowa dla ostatnich wydarzeń.Mianowicie to,że Aria prawdopodobnie nie była karana w swoim pokoju w domku dla lalek.Skąd przypuszczenia?Aria jest ewidentnie najsłabsza psychicznie a zachowywała się jak bohater ,który nie wiem dlaczego chce na siłę wsadzić Andrew.No i żadnych przypomnień z gry A.Poza tym wszystkie dziewczyny się załamały a Aria?...
Nie odpisałam Ci wcześniej, bo wiedziałam, że wkrótce pojawi się w internecie 4. odcinek i chciałam upewnić się w swoich przypuszczeniach. Zgodnie z tym, co myślałam, okazało się, że Aria również była karana. Myślę, że brak jej wspomnień z domku dla lalek był niedopatrzeniem ze strony twórców, ewentualnie małą zmyłką dla widzów. Natomiast jej pseudobohaterskie zachowanie wyłącznie wskazywało na fakt, iż jednak była karana, jak i również na to, że spośród dziewczyn to właśnie ona jest najsłabsza psychicznie - była tak przerażona, że chciała wsadzić za kratki kogokolwiek, byle tylko poczuć się bezpieczniej. Nie było w tym nic bohaterskiego. Załamanie jest natomiast jak najbardziej racjonalną reakcją myślącej i silnej psychicznie osoby, która, mimo tego, co przeżyła, nie wariuje, a wyłącznie stara się wyzbyć traumy, której jednak po takich doświadczeniach nie da się ominąć.
No tak,po 4 odcinku okazało się ,że Aria jednak była karana.PLL nie przemyślało tego i albo chcieli zmylić widzów albo zapomnieli o takim szczególe aczkolwiek ważnym.Teraz możemy gdybać natomiast nad tym czy Charles żyje czy nie...
Marlence kończą się po prostu pomysły, mam wrażenie, że ona sama nie wie, kim jest A.
Ona udowodniła ostatnim sezonem że jest kiepska, i ma kiepską ekipę.
1. Pomijają wątki
2. Tak kręcą wątki, że się nic nie zgadza
3. Dają wątek A, potem B, a na końcu C - który to wyklucza wątek B !
4. Serial jest tak odrealniony, że to tragedia ! Serio nie mają tam speców od czegoś takiego ?!
5. Serio ten serial dało się dobrze zrobic i jeszcze więcej kasy na nim zarobić, ale Marlence kasa widać odbiła na mózgowiu i pewnie stara się tak all pomotać żeby dali jej jeszcze dojść do 10 sezonu !
Oho mój post się skasował xD
Powiem tak Marlene udowodniła ostatnim sezonem, że jest kiepska nie ma pomysłów i w ogóle do tego ekipa która z nią pracuje też nie jest wysokich lotów... wcale się nie zdziwię, że motają tak all i wynegocjują pewnie 10 sezonów serialu, który staje się dnem !
Dają wątki które się nie trzymają logiki.
Dodają do czegoś wątek C, który wyklucza poprzedni wątek B.
No i oczywiście robią nas w balona od kilku sezonów bo nagle niby mamy chłopca Charlesa który jest psychicznie chory i tak mamy go niby znać od początku, ale całe ROSEWOOD nic nie wie o dziwnym chłopcu !
Najpierw coś dają tym postaciom do zrobienia a potem tak jakby te postacie zapomniały co robiływ czoraj.
Serial jest odrealniony !
Nie dosłownie. W sensie pokazali tą osobę fizycznie i dziewczyny też ją widziały, ale nie pokazali twarzy.
Spokojnie jeszcze zrobią, że Charles to dziewczyna i będzie nią CC, która tylko wyglądała w tym odcinku na faceta;p Kiedy zobaczyłam te wszystkie telewizory to od razu pomyślałam o Ezrze. Nie przestane myśleć, że nadal jest w to zamieszany no innej opcji jak to, że nadal coś ukrywa nieprzyjmuję :D
To na pewno jakiś dżender i zmiany płci a Cece to tak na prawdę jakiś facet :DD
Cały efekt zaskoczenia padł przez sprawdzające się spoilery, ale dla mnie odcinek na plus. Nie wiem czego spodziewacie się po tym serialu...
Już od dawna nie spodziewam się niczego specjalnego po tym serialu. Odcinek sam w sobie może być, ale że to finał to wypada bardzo słabo, moim zdaniem.
Mnie najbardziej wkurzają kłamstwa Marlene, które odebrały temu odcinkowi wiele dobrego. Najpierw, że Mona na pewno nie żyje, a potem, że dowiemy się, kim jest A i że w tym odcinku zobaczymy A bez maski i kaptura. A teraz niby mówi, że do końca wakacji je zobaczymy i poznamy, już zlewam na te jej podpowiedzi.
w gruncie rzeczy zobaczyliśmy A bez maski i bez kaptura :) jako małe dziecko chyba?
Suuuper. Na takiej zasadzie, to pewnie nie raz już je widzieliśmy w serialu, tylko nie wiedzieliśmy, że to ono:P
Tak, to można wszystko interpretować, jak się chce. Ona powiedziała, że Mona definitywnie nie żyje i będzie się pojawiać już tylko we flashbackach:P
przecież Marlene nie napisze "i tak niczego się nie dowiecie, nie płaca się oglądać" ;)
No dokładnie bo przecież w pierwszym odcinku już powinni ujawnić A bo nie liczą się żadne wątki tylko jedna jedyna postać. Poczekaj pare miesięcy i w internecie poszukaj jeśli oglądanie aż taki ból ci sprawia.
Nie chodzi o to, że ból, ale że nie w porządku jest okłamywać widzów i robić z nich debili tylko po to, żeby sobie podkręcić oglądalność, jak komuś nie przeszkadza, że scenarzysta robi z niego idiotę, to spoko. Nie musiała mówić, że finał, to będzie dno i nie oglądajcie, ale wystarczającym szokiem było chyba to, że Mona żyje i że Jason ma niby bliźniaka, mogli tę sensację jakoś podkręcić i nagłośnić (bez zdradzania szczegółów), a nie zwyczajnie kłamać.
I wcześniej nie kłamać, że Mona nie żyje. Lepiej, żeby Marlene nic nie mówiła, bo wątpię, żeby teraz ktoś jeszcze wierzył w to, co mówi.
Zawsze po prostu możemy traktować jej słowa, jako odwrotną wróżbę. Mona definitywnie nie żyje = Mona definitywnie żyje :P Wskazówka do interpretacji spoilerów z 6 sezonu
z tego odcinka najbardziej podobało mi się to, że mona żyje.
Ok. I mam pytanie, co robił tam Andrew podsłuchując rozmowę Melissy i państwa Hastings i czy to znaczy, że to niby on jest bratem Jasona? [bo tak to zrozumiałam wszystko]
Czy może mnie ktoś wyprowadzić z błędu?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=956847617683575&set=p.956847617683575&ty pe=1&theater
ta teoria jest ciekawa i coś czuję, że może się to okazać prawdą.