W tym wątku chciałabym omówić to, co sprawiło, że zwykła, zakompleksiona dziewczyna stała się A. Kwestią sporną jest to czy była tym "A", które prześladowało Alison. Wskazywało by na to:
- Zachowanie Mony na imprezie u Noela [s2 e13 "The First Secret"]
- Zamiłowanie do lalek, używanie ich jako swego rodzaju fantomów - zastępstwa dziewczyn.
- Znajomość i [jak mi się wydaje] współpraca z właścicielką szpitala dla lalek. [jedną wysłała Alison]
- Wiadomość do Ali "It’s my turn to torture you." - co niemal jednoznacznie na nią wskazuje.
- Mona śledziła Alison w Brookhaven.
Mona przeszła naprawdę sporo, wyśmiewano się z niej, popychano ją, wyzywano, grożono jej i w większości robiła to Alison. Myślę że właśnie wtedy zaczęła chodzić na terapię do dr Sullivan i brać leki. W rok po śmierci/zaginięciu/porwaniu Ali Mona była już inną dziewczyną: silną, pewną siebie, zadowoloną z życia. Miała świetnego faceta i była przyjaciółką Hanny, i w tym momencie w jej życie na nowo weszły kłamczuchy. Wyobrażam sobie, że chciała je porządnie nastraszyć i wyszło jej to całkiem dobrze, ale dziewczyny zamiast uciec z Rosewood, wzmocniły swoją przyjaźń... Mona nie miała wyboru.