Co oni mają z tym pochodniami? W ogóle to niepraktyczna, a najlepsze jak w drewnianej chacie palą się pochodnie pod sufitem. To obecnie nikt by nie palił otwartego ognia, a drewnianym grodzie, w drewnianej chacie to nie problem?
W chatach palono ewentualnie ogniska. Na środku takiego domostwa mogły być, tak jak u Wikingów. Na pewno nie pochodnie.
wydaje mi sie, że wbrew pozorom domy budowano ze starego, suchego drewna, (w okolicach Ojcowa byl ponoc zwyczaj, że gdy rodziła sie córka scinano modrzewie i swierczki i układano je do suszenia - suszyły się aż dało sie z nich zbudowac jej dom, gdy miała wyjść za mąż, czyli jakies 15-20 lat pozniej). IMO nie było tak łatwo podpalić dom z bali, taka pochodnia mogła je osmalić :)