To pytanie dla tych, którzy obejrzeli już cały szósty sezon, ja mam swoje podejrzane, a wy jak myślicie, komu Jenny aż tak dopiekła?
Hmm... Trudno powiedzieć. Każdy miał motyw i sposobność, żeby to zrobić. Obstawiam Bette- jakoś tak podejrzanie wyglądała na przesłuchaniu... :)
Nie mam pojęcia kto, ale sama z chęcią bym to zrobiła. Denerwowała mnie od momentu kiedy napisała swoją książkę i wydawało jej się, że jest wielką gwiazdą...i ta akcja z byciem "Debbie"...szkoda słów. Jenny to najwredniejsza postać The L word :)
zabiła Alice.
nie ma jednoznacznych dowodów, ale jest taki moment kiedy Alice jest przesłuchiwana i pyta: 'co te pytania mają do tego, żeby dowiedzieć się kto zabił Jenny' wtedy pani sierżant zaskoczona pyta: 'więc twierdzisz, że ktoś ją zabił?'. Alice wtedy zmieszana odwraca wzrok.
jest również jakby kolejna część The Farm. nie znajdziecie tego na filmwebie, ale w google możecie wpisać.
ten niby film opowiada o życiu Alice w więzieniu [bo została skazana za zabicie Jenny] i po wyjściu z niego.
Pytałam się dużo osób, bo też mnie to nurtowało i także nie uzyskuję jednoznacznej odp.
Cały Gang miał motywy, a z odcinka nic nie wynika, oprócz właśnie tej sceny z Alice.
mam nadzieje, że pomogłam ;)
ogólnie przez cały 6 sezon wiele razy padało : "zabiję cię Schecter " ;p więc chyba każdy jest podejrzany. Nie stawiałabym na Alice, bo w końcu chciała się z nią pogodzić..W sumie Jenny mogła popełnić samobójstwo bo czuła się niechciana, wszyscy mieli jej już dość i rujnowała życie każdej ze swoich przyjaciółek :P
Ja od samego początku lubiłam Jenny, ale później czasem już mnie tak wnerwiała. Ja tylko o Bette myślałam, a Alice mi do głowy nawet nie przyszła.
a ja myślę, że Jenny po prostu popełniła samobójstwo, bo czuła się niepotrzebna (jak rozmawiała z Kit to jej o tym mówiła). Nie sądzę, żeby którakolwiek z bohaterek nawet w największej złości mogłaby ją zabić. Jak dla mnie zakończenie 6 sezonu nie jest dobre. Powinni byli wymyślić coś lepszego.
a dla mnie jest super. taka klamra na koniec, dobre zamknięcie - serial przecież zapoczątkowało jej przybycie do LA.
zgadzam się w pełni. i również jestem zdania, że sama się zabiła, bo w końcu miała powody do załamania , nie ukrywajmy.. ale na wlasne życzenie. niszcząc życie innym zrujnowała swoje przy okazji. a szkoda swoją drogą, ze tak późno to sie stało..
Dla mnie zakończenie nie jest jednoznaczne, zarówno mogło być to samobójstwo - Jenny miała od początku problemy psychiczne, do tego czuła się niechciana przez resztę, ale z drugiej strony nawet podczas przesłuchania widać, że bohaterki były ze sobą mocno związane i może to zbyt śmiała teoria, ale mogły to razem uknuć :D . Właściwie każda miała jakiś powód, Jenny była denerwująca, to nawet za mało powiedziane :) na początku ją lubiłam, a potem... sama miałam ochotę jej coś zrobić ;) .
tak, też mam teorię, że wszystkie razem to zaplanowały, poza tym kilka razy w ostatnim odcinku pada,że są ze sobą bardzo zżyte i zawsze staną po swojej stronie.
a jeśli nie wszystkie to stawiałabym na Alice lub Bette, ewentualnie Nikki (chociaż ona by była za głupia na to:D),w każdym razie któraś z nich i reszta je kryje.
jest też opcja, że Jenny faktycznie popełniła samobójstwo i oby to była prawda. :P
Nikki zabila bo byla zdesperowana!! Moze i za glupia na to ale kto wie... Wiadomo,ze postan Jenny byla irytujaca. Wiec kazda nich sobie dopowie wlasne zakoncznie i bedzie szczesliwa!! ;]
A moim skromnym zdanie to sama Jenny popełniła samobójstwo, wszystkie nieszczęścia się skumulowały, uświadomiła sobie, ze jej chora prawda skrzywdziła praktycznie każda z przyjaciółek a że była trzepnięta to się utopiła. Śmierć Jenny wstrząsnęła każdą z dziewczyn, pomimo krzywdy jaką każdej wyrządziła traktowały ją jaką jedną z nich, ale w gruncie rzeczy na końcu każda delikatnie się uśmiecha i widać że są szczęśliwe, ze już nikt nie będzie mącił w ich życiu, a okoliczności śmierci Jenny aż tak je nie interesuje....
Ja uważam, że to było samobójstwo. Dziwny ten filmik był na końcu jak ona się żegnała, tylko pytanie czy żegnała Bette i Tine, czy żegnała wszystkie. Ja uważam, że to drugie. Bette nie była na tyle głupia, żeby zabić, mimo tego że mówiła, że zrobi wszystko by chronić rodzinę. Alice, nie była wtedy na tyle wkurzona o coś na Jenny, żeby ją zabić, wiele razy wcześniej miała na to chęć, ale sama mówiła, że chce się z nią pogodzić. Nikki tak jak już ktoś wcześniej napisał, była za głupia na to, poza tym dla jednej osoby nie naraziła by swojej kariery. Shane mogła mieć motyw, coś dziwnie spokojna była, mimo tego że odkryła, że Jenny również zrobiła ją w jajo. Jednak była z Alice wtedy na imprezie pożegnalnej, więc podejrzenie jest minimalne. Tak więc na 80% uważam, że popełniła samobójstwo.
Tak, ale nie sądzicie że Alice mogła powtarzać o zgodzie z Jenny by właśnie odwrócić od siebie uwagę? Dla mnie to prawdopodobne, że to właśnie ona zabiła. Bette w trakcie przesłuchania była jakaś poddenerwowana jakoś dziwnie roztargniona. A samobójstwo wątpię. Nie oddawała emocji samobójcy.
Moim zdaniem to było samobójstwo bo zadana z dziewczyn nie byla na tyle głupia zeby sobie życie marnowac przez jenny chociaz jest wiele podejrzen . Na początq myslalam ze to moze byc bette ale po przemysleniach twierdze ze to było samobójstwo
Również uważam, że ona się w końcu zabiła, doszło do niej, że każdej z nich zniszczyła życie...
Ja myślę, że popełniła samobójstwo, bo gadała coś, że już nikt nie chce z nią przebywać, a ona chce robić to co słuszne. Mogła to być, też Nikki, bo wylazła z za krzaków !
A jest w ogóle wiadomo jak zginęła? Gdyby było wiadomo wtedy można by było stwierdzić czy to zabójstwo czy samobójstwo a oni tego po prostu nie ujawnili -.- ciekawa zagrywka ale niezbyt mądra
Po tym jak Shane pokazała Tinie taśmy, ta poszła do domu, szukała Jenny i była w dziwny sposób zdenerwowana. Pytała o Jenny, tak jakby wcale nie chciaął jej znaleźć, bo już ją.. znalazła i zabiła? Najbardziej zła w tym odcinku na Jenny była Helena, Shane była dziwnie spokojna, choć widać był, że jest smutna. Bette rzeczywiście nie odważyłaby się narazić rodziny. A Dylan? Co się z nią stało? Może to był ona? Zabiła z zemsty? Przecież to przez Jenny straciła Helenę, a pod koniec odcinka jej postać wcale się nie pojawia. Każdy jest podejrzany... Więc.. Powinien zostać nakręcony kolejny sezon!
(chociaż może zakończenie serii było właściwym wyjściem? Jedno jest pewne.. będę tęsknić za tą "ekipą", zżyłam się z nimi i przeżywałam każdą chwilę serialu. Pierwszy raz w życiu, serial wywarł na mnie tak wielkie wrażenie, po raz pierwszy zostałam wciągnięta w życie bohaterów i myślę, że to nie tylko moja opinia)
Ja tam bym od razu wykluczyła Nick. To jest za oczywiste to jej znalezienie się w krzakach akurat.
'Ona tam była i była sama, więc...!' nuuuuda!
Szkoda mi, że nie będę mogła już zobaczyć kolejnych nowych (bo od nowa pewnie kiedyś nie raz obejrzę) scen z Shane. Ale, jak ktoś zauważył, chyba jest dobrze jak jest. Niby serial, ale naprawdę miał swój początek i koniec i to taki sensowny. Wszystko zaczęło się i wszystko się skończyło Na Jenny.
Jenny na początku mnie irytowała nieco, później się to zmieniło i nawet ją lubiłam, ale znowu nastąpił zwrot akcji i im dalej w fabułę tym bardziej mi działała na nerwy. Jeszcze kiedy nie była taką wredną sucz, baardzo oczekiwałam czegoś między nią i Shane. Czekałam na ten ich pocałunek, ale jak się w końcu zaczęło to dziać, to Jenny była już tak nie do zniesienia, że średnio mnie to usatysfakcjonowało.
Samobójstwo też byłoby możliwe. Strasznie egocentryczna postać. Była albo kreowała się na niezrozumianą.
Poza tym, wszystkie znajdowały się na terenie tego domu, więc o ile nie był to grupowy plan, to nie było już tak łatwo, żeby jedna osoba autentycznie ją zabiła i nie narobiła przy tym hałasu, czy to przez narzędzie czy przez krzyk Jenny. A skoro policja nie stwierdza jednoznacznie, że to zabójstwo, to dochodzi kolejna konieczność, że sposób śmierci nie wskazuje jednoznacznie, czy włączone w to były osoby trzecie.
Nawet topienie jest dość głośne. Ciężko też zabić się spadając z wysokości tego piętra, a nawet jeśli, to nigdzie nie było krwi, a powinna zabarwić cały basen.
zgadzam się z tymi którzy twierdzą że reżyserka sprawiła nam dużo zabawy z odgadywaniem kto zabił Jenny :P
Ale jak dla mnie to albo samobójstwo albo Dylan , oczywiście bardzo ją lubie no ale w końcu ta okropna Jenny odebrała jej Helene , miłość życia więc ...
może to było samobójstwo... hmm a TINA? miała powód, zeszła na dół i była zdenerwowana i powiedziała że jest jej tylko zimno - do Betty..
To nie mogla być Alice,gdy zoabczyla ze Jenny nie zyje,widac bylo ze NIE UDAJE,poza tym nie miala az tak mocnych powodow zeby ja zabic,jak np Helena(,ale nie sadze zeby to Helena zrobila.)
Na początku myslalam ze to Bette,ale przeciez ona ma rodzine,plany na przyszlosc itp, wiec nie bylaby na tyle nierozsądna i głupia by to robic.Tina równiez tego nie mogla zrobic,bo to sie stalo tuz po tym jak rozmawiala z Bette, a ona wtedy byla u Jenny w domu,potem wrocila i nie mogla jej znalezc.
Wiadomo ze byla w basenie,poniewaz pies ja wyczuł,ale nie bylo zadnej krwi itp,poza tym nie mogla sie przeciez zabic "wypdajac" z tego piętra. Samobojstwo..bardzo mozliwe,chociaz przez ostatni czas byla szczesliwa...taka wesola,nie miala powodow do samobojswa,a to ze mowila ze wszystkim szkodzi,ze nikt nie chce z nia gadac itp,nie wskazuje na to ze jej to przeszkadzalo i dlatego mogla popelnic to samobojstwo,bo przeciez ja to wcale nie obchodzilo ze kogos rani! czasami nawet robilo to celowo. Ja sadze ze zrobiła to Nikki,byl taki odcinek jak byla w swoim dmu i byla bardzo wsciekla na nia.
A tak w ogole ten serial zmienil moje zycie,bardzo sie z nim zzyla,poplakalam sie na koniec,gdy tak szly..:( poplakalam sie ze nie bedzie juz kolejnych odcinkow ;( Ten serial to cos niesamowitego :(
Wiecie co,tak myslalam nad tym jeszcze i najwieksze prawdopodobienstwo jest ze mogla zrobic to Bette.
Pamietacie jaka miala mine,kiedy Tina zapytala,czy nie widziala Jenny? Odpowiedziala, ze nie widziala,ale sklamala,bo przeciez widziala ja! Zauwazyliscie,ze to ona wskoczyla do basenu by wylowic martwa Jenny,mozliwe ze to zrobila,no bo wiecie,odciski jej widnialy by gdyby to ona ja zabila,a tak to by przeciez mowila,ze odciski byly,poniewaz ja wyciagala z wody,rozumiecie.. ;]
A widziałaś jaka była psychiczna? Miała kuku na muniu,więc mogła się sama zabić,bo już nie dała rady wytrzymać sama ze sobą.
Nie no co Ty? Shane? To ostatnia osoba jaką bym podejrzewała. Już prędzej basen zabił Jenny... XD
Shane jest dobra i nie mogłaby tego zrobić,chociaż wkurza mnie,że tak głuszy te panienki,zalicza i rzuca,jednocześnie łamiąc im serca!
A Nikki.... To już inna sprawa. Nie za bardzo pamiętam, ale chyba miał motyw i sposobność, żeby to zrobić :D
Tak miała,Jenny upokorzyła ją.Przespała się z nią,a potem wcisnęła jej kilka ostrych, upokarzających tekstów. Nie pamiętam dokładnie jakie były słowa Nikki,ale coś w tym sensie,że Jenny już nie żyje.
A miała przy tych słowach tak niesamowicie nienawistny wyraz twarzy,że aż sama się przestraszyłam. Dlatego stawiam na Nikki.
ktoś podejrzewa Tashę? pojawiła się tak nagle, znikąd xD w sumie chyba nie miała powodu, no ale.. ^^
Alice wymsknęło się na przesłuchaniu to "zabójstwo", ale wątpię żeby to było ona. Bette miała motyw i sposobność do morderstwa. Po tej scenie na balkonie Jenny nagle się rozpłynęła. Dodatkowo zachowanie Bette na komisariacie podpada. Jednak nie sądzę, żeby to była ona, bo jest zbyt inteligentna, żeby tak zmarnować sobie i rodzinie życie. Nikki, motyw był, okoliczności też, ale jak już ktoś napisał wcześniej, to taka głupiutka dziewczyna. Tina i Helena odpadają na moje. Jednak jedno mnie zastanawia. Pod koniec jest scena, kiedy Jenny mówi na nagraniu coś tam o pożegnaniu. Jak dla mnie to wskazuje na samobójstwo.
Ogólnie to zakończenie nie powala, cały finał taki w kratkę. Liczyłam na coś lepszego... Na szczęście reszta odcinków 6 serii wymiata!
A mnie bardzo ciekawi ta ruszająca się poręcz w domu TiBette. We wcześniejszym odcinku Bette mówiła, że Weezie ma ją naprawić, ale przyjęcie odbyło się przed naprawą. Nie sądzicie, że to mógłby być nieszczęśliwy wypadek?
Ale... jeżeli nie to, to obstawiam samobójstwo. Faktycznie, na taśmie na końcu można wyczytać, że Jenny jakby żegna nie tylko TiBette ale także całą resztę... jakby wiedziała, że jej tam nie będzie.
Jeżeli już to nie pasuje, to obstawiam jeszcze jedną wersję. Że wszystkie były w to wplątane. Że wszystkie to uknuły. Ale ta wersja najmniej mi odpowiada. Myślę, że żadna z dziewczyn nie byłaby tak głupia, żeby zabić.
Na marginesie, historia dziewczyn z LA zmieniła moje życie. Bardzo miło będę je wspominać :)
Jedno "ale". Jeżeli Bette popchnęła Jenny do basenu, a było to możliwe, na pewno ktoś by to usłyszał.
Też przez moment myślałam, że wszytkie mogły być w to wplątane. Potem wydało mi się to nierealne, bo niby przed kim miały by odstawiać przedstawienie ze skakaniem do wody i ogólnym zdziwieniem gdy Alice mówi, ze znalazła Jenny. To raczej odpada. No cóż, pozostaje czekać na film : )
Na mnie również historia dziewczyn zrobiła ogromne wrażenie i przez to inaczej patrze np na związki homoseksualne.
A właśnie, film : ) Kiedy on ma powstać w ogóle? Nie mogę się doczekać : )
A kurcze, jednak najbardziej obstawiam Bette. Chyba była na Jenny najbardziej cięta.
No ja też czekam, ale konkretnego nic nie ma : (
No ja bym się w sumie nie zdziwiła gdyby zrobiła to Bette, ale jak już wcześniej napisałam, ona jest za mądra na tak głupie posunięcie :d Miała niby najbardziej "sensowny" motyw, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Zabijając Jenny niejako przyznała by się do zdrady, a przecież tym razem konto miała czyste. Ciężko powiedzieć... Ja mam tylko nadzieję, że jak rzeczywiście nagrają film, to niczego tam nie odwalą i będę mogła oglądać Tine i Bette razem : )
jak dla mnie to oczywiste, że Bette zabiła.
grozi Jenny na tarasie i mówi, że nie przepuści nikomu kto grozi jej rodzinie.
później spotyka Tinę, która pyta się czy Bette widziała gdzieś Jenny, a Bette podenerwowana odpowiada, że nie. później podchodzi do nich Max itd.
no i przesłuchanie, gdzie Bette jest roztrzęsiona i odpowiada na każde pytanie nerwowo przełykając. ewidentnie się boi.
: )
Właśnie wczoraj obejrzałam finałowy odcinek i jestem na 95% pewna, że to Shane.
Alice chciała się z Nią pogodzic wiec odpada. Tina i Bette nie zrobiłyby tego ze względu na Angie, poza tym obie są rozsądne. Max za bardzo nie miał już powodów, żeby Ja zabić, Helena właściwie tez nie, bo sprawa z Dylan wykazała, ze oszustką jest Dylan, a Jenny nie jest niczemu winna. Nikki - zbyt głupia, żeby zabić. Shane mogła zabić dlatego, ze wypłynęła sprawa z Molly, ze Jenny okazała się wielka oszustka, a Shane (ponoć) Ja kochała i w ogóle Shane miała dosyć. I to jak krzyczy do Nikki potem 'Zamknij się.' to jest podejrzane. Jeśli nie Shane to Jenny sama się zabiła.
moim zdaniem jenny poplenila samobojstwo ;d napewno szukala shane i zobaczyla ze ona widziala te tasmy i ten list od Molly. a jenny juz na koniec byla psychiczna widac bylo, wiec popoelnila samobojstwo, wiedziala ze moze przez to bedzie slawniejsza czy cos ;D
A dla mnie oczywiste jest, że zakończenie jest jak najbardziej otwarte. Wiem, że z "The Farm" wynikałoby coś innego, ale patrząc na serial jako zamkniętą całość - bez żadnego sequela, to tak właśnie jest. I to mi się bardzo podoba, bo ile osób, tyle interpretacji. Każda z dziewczyn miała swoje powody, żeby chcieć zakończyć życie Jenny. Każda a więc Jenny też. To, co mi się nie podobało to niektóre sceny przesłuchania - jakieś takie za bardzo wydumane i sztuczne.