Kreska momentami jest strasznie karykaturalna, fabuła jest średnia. Natomiast do samego romansu i głównych bohaterów nie mam większych zastrzeżeń. Takumi jest wyidealizowany - szczerze mówiąc jest jedną z ciekawszych postaci w anime, opanowany i z deka intrygujący tajemniczy obserwator. Jego pytania zbijające z tropu, tudzież zmieniające cały ton rozmowy - robiły wrażenie. Humor występuje dosyć sporadycznie, dramatu raczej w tym nie ma. Myślę, że warto zwrócić uwagę na ten tytuł.