- „Białko” – najgłupsza kreacja jaką widziałem od dawna, po co był ten wątek z bitym winstrolem w sklepie z odżywkami (lol) kiedy dziewczyna zupełnie nie wygląda na skoksowaną, w piątym odcinku 4pak i pizza (???), z drugiej strony kopiąca po jajach wielkich chłopów na dzień dobry i zdziwiona że ci nie odbierają przez radio, w wolnych chwilach zabijająca dresów po bramach
- Korpolengłydź w wykonaniu Blondi aż do przesady – sam pracuję w korpo ale to, co pokazał Vega, czelendżowanie kogośtam w domu adopcyjnym było po prostu tak głupie i słabe, że nie mam pytań. Nie ma ludzi którzy tak mówią poza robotą, przynajmniej ja takich nie znam.
- Głupi wątek z tym Chrześcijaństwem – Chabior mówi, że nie chciał chrzcić córki, na co klecha mu odpowiada że może trzeba było poczekać do 18 żeby sobie wybrała język którym chce mówić – no beka. W ogóle film jest prokościelny, nawet z tego homoseksualnego epizodu księdza w sumie zrobili atut, że zrobił to tylko raz, a tak jest cud malina, że wartość człowieka, nie podobała mi się ta indoktrynacja.
- Dziwne zachowanie chłopaka, który chce się ożenić z córą Chabiora, typ w normalnych warunkach bardzo by się starał zyskać akceptacje, szczególnie jeśli nie miał ojca a ten siedzi z wywalonymi jajcami i gra w angry birds na telefonie. Jego aktorstwo kiedy był pijany to porażka niestety i w ogóle ten wątek był odrobinę niepotrzebny
- Język służb celowo nieraz przejaskrawiony, ja rozumiem że mówią własnym językiem slangiem ale wrzucanie tego w co 2 wypowiedź, nieraz dziwne wulgaryzmy = takie sobie dialogi, wykluczając Chabiora

Ogólnie cała reszta jest niezła, szczególnie spiskowa teoria dziejów dość odważna także ode mnie 6+/10