W ostatnim odcinku 4 sezonu. Niestety spalili sprawę z Harvey'em. Niby taka miłość, a tu nagle jeden z głównych bohaterów znika, Sabrina również jakoś szybko się odkochuje. :/ Poza tym brak logiki.... w którymś odcinku bodajże 2 sezonu Sabrina mogła powiedzieć swoim przyjaciołom że jest czarownicą, w ten sposób sprawdzić czy są jej prawdziwymi przyjaciółmi, a następnego dnia i tak o wszystkim zapomną. Powiedziała o tym Harvey'owi oraz Valerie - oni to zaakceptowali, cała trójka spędziła uroczy dzień, a Sabrina przekonała się że to są prawdziwi przyjaciele, bo zaakceptowali jej "inność". A tu nagle Harvey zrywa z nią z powodu jej "czarownicowania"? Bez sensu :/ Nie postarali się z tym pomysłem :/
Właśnie od 4. sezonu ten serial stał się jakiś poważniejszy, pamiętam jak w 1. ( 2-3 też) sezonie Sabrina zawsze była uśmiechnięta zadowolona i zachwycała się. Rozumiem, że magia to już dla niej była normalną sytuacją, ale niektóre czary były nowe i zachwycające. Natomiast w następnych sezonach chodziła tak jakby naburmuszona i z niczego niezadowolona, bynajmniej ja miałam takie odczucia.
Myślę, że ta sprawa z Harveyem w 4. sezonie tak wyszła, ponieważ scenarzyści chcieli trochę zmienić akcję, bo przecież dosyć długo chodziła z Harveyem, ale powinni w jakiś inny sposób to przedstawić. a i pamiętam, że zawsze ze wszystkiego robili sobie "jaja" w 1-3. sezonu, nawet jak Sabrina zerwała z Harveyem, bo miała za duży natłok obowiązków, i po 3 odcinkach zaczęła chodzić z Dushelem. Kłótnie jej dwóch chłopaków były śmieszne. Natomiast kiedyś, nie pamiętam w którym sezonie Harvey miał jakąś inną dziewczynę, to chodzili tacy smutni, było to takie poważniejsze. Ale wiadomo, zawsze kilka pierwszych sezonów jest najlepszych, a te dalsze sezony schodzą z torów.
Pozdrawiam.