No ja sobie dziś nadgoniłem zaległości,bo wcześniej nie było napisów po pięciu odcinkach jest super.Nie ten sam serial (choć zawsze mi się podobał) to teraz, nawet minuty się nie nudzę.Liznęli tematyki upadłych aniołów i wojny w niebie, ten mały w roli Samaela/Diabła jest dobry, pojawiają się nowe postacie k ogólnie jest bardzo ciekawie.Dziwię się, że nikt tu nic nie pisze.Ludzie widać nie potrafią dostrzec fajnego serialu.Za bardzo już chyba przesyt tego wszystkiego jest.

Powiedziałabym więcej, nie tylko daje radę, ale przebija dwa poprzednie sezony. Niby 3 rok, a jest taka lekkość i świeżość, jakbyśmy dopiero zaczynali przygodę z czarownicami.

Dla mnie atutem jest to, że każdy sezon ma w sumie bardzo inny jednak klimat. Każdy oglądam z zaciekawieniem, ale teraz to już zaczyna mnie kręcić, jak trzeba czekać na kolejne odcinki i rozwój sytuacji. Było już tyle zwrotów akcji i nieoczekiwanych wątków, że nawet nie policzę. Co mnie uderza i po wisielczemu rozbawia jednocześnie, to że mary i Jon są najczęściej umierającymi i zmartwychwstającymi postaciami w fabule :) Mam na myśli też momenty, w których ktoś inny informuje jedno, że drugie nie żyje, a potem to "nieżyjące" się zjawia. Że nie wspomnę o sytuacji z lasu, kiedy Mary karmi Jona własną krwią z kraniku a następnie umiera i zostaje przez niego pogrzebana, a co dalej - wiadomo :)

Mnie sporo rzeczy w tym sezonie po wisielczemu bawi (chociażby placki z mięsem, wiedźmy kanibale i rzucanie pudlem w ogień), co zaliczam jako kolejny atut, bo widać, że jest to robione z takim zamiarem.

Szkoda tylko że 3 sezon jest ostatnim ):

Może ktoś się zlituje i przejmie?

Może lepiej nie ciągnąć na siłę i nie robić z tego flaków? Moim zdaniem historia się wyczerpie do końca 3 sezonu. Bardzo mnie ciekawi kto z kim na końcu, tzn. co z zakochanym do upadłego Sebastianem w kontekście Mary i Jona. Może tu się jeszcze coś nieoczekiwanego bardzo wydarzyć :> Sporo nieraz mówią tytuły kolejnych odcinków do końca.

Gdzie Ty tu widzisz ciągnięcie na siłę? Obecny sezon jest rewelacyjny.Gdyby tylko chcieli kontynuować, to sensownych pomysłów by nie brakło. Pokonają Samaela, ale to nie znaczy, że nie będzie innych zagrożeń.Poza tym, teraz Mary jest niby "przywiązana" do Salem, cokolwiek to nie oznacza, więc i tu by mogły wyniknąć jakieś jaja.

Na razie nie widzę żadnego ciągnięcia na siłę, ale prędzej czy później pewnie tak by się zaczęło dziać. Po jakimś czasie materia się tępi i już. Na chwilę obecną oglądam z zapartym tchem i też będzie mi brakować Salem kiedy się skończy ten sezon, zwłaszcza jeśli będzie ostatnim. Co nie znaczy, że jestem zwolennikiem prania tych samych gaci w nieskończoność :) Jest sporo innych interesujących tytułów do obejrzenia. Podejrzewam, że niektórym brakłoby życia, żeby ogarnąć :)

Już mi brakuje życia na to, co mam.Albo nie mam czasu, albo ochoty, albo po prostu nie nadążam, jak oglądam kilka tytułów na bieżąco.Na szczęście, internet, to nie tv i można sobie ściągnąć i obejrzeć w dogodnym momencie.

Co do przejęcia serialu przez inną stację , to nic się na to nie zanosi ):

A szkoda bo uwielbiam takie klimaty - czarownice , czarodziejki .

Niestety takich serial jest mało .