Dobry. I tyle. Z jedny, b. dobrym odcinkiem. Nie podeszło mi to jakoś szczególnie, ale ogląda się w miarę szybko. Mały problem miałem z tym całym LGBT. Nie że mi przeszkadzają, ale miałem wrażenie, że jest tego za dużo. Facet zagaduje do faceta. Bum Gej. Po raz kolejny bum gej. To było po prostu głupie. Chociaż z tego co wyczytałem, to już sam komiks ma tego sporo, bo Neil miał po prosty przyjaciół z środowiska LGBT . I sporo ich w samym komiksie, już te x czasu temu, jak to jeszcze nie było tak modne, i wtedy w sumie tak ludziom nie odwalało na ten temat ;D Więc w sumie serial robi dobrą robotę z przeniesieniem tych postaci. Pomijając dodatkowo zmiany koloru skóry, i Lucyfera na kobietę. Więc trochę tego za dużo. No ale tak już jest i w komiksie. Tylko w serialu te postacie, często wyglądają zbyt dziwnie. A relacje faceta z facetami są po prostu słabe. Nie wiem, kobiety z kobietą dużo lepiej wypadają. Ogólnie pierwsza połowa podobała mi się bardziej z świetnym 6 odcinkiem. 4 ostatnie odcinki były ok, ale jakoś takie meh. Z dupy ten wątek z Rose wyciągnęli, i skończyli w 4 odcinki. Bez jakiegoś lepszego wprowadzenia.