Nie wiem jak to napisać... właśnie oglądam 11 odcinek I sezonu - odcinek zerżnięty z REC,
wcześniej zerżnęli pomysły z Kuby Rozpruwacza, Wilkołaka, Czystej Krwi, Gremliny... wiem, że
się czepiam.
Nie chodzi o postacie, które występują, bo przecież każdy ma prawo używać legend
kinematografii. Problemem jest fakt, że odcinki są do bólu podobne do wcześniejszych filmów
czy seriali, stwory są - jak na animacje komputerową XXI wieku - dramatycznie plastikowe....
Matko, ten serial ma tyle złych czynników, że nie wiem, czy dojdę do 4 ostatniej serii. A bardzo
chcę, bo cały czas liczę, że coś się zmieni.
Póki co daję 1/10. Aktualnie przeżywam odczucia masochistyczne oglądając to "cudo"!
Odcinek 12 i 13 - Indiana Jones.
Wg równania w odc. 13 - 2x2 = nieskończoność bo 2 razy 2 to 2 do 2-óch co daje równanie Arki Nowego życia a więc życia nieskończonego czyli nieskończoność. Matko, czy scenarzyści uważali, że odbiorcy serialu to debile?