PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810730}
7,1 756  ocen
7,1 10 1 756
Satsuriku no Tenshi
powrót do forum serialu Satsuriku no Tenshi

Krukcenzja

ocenił(a) serial na 7

Mam słabość tak do wszelkiej maści horroru, jak również animacji. Nic więc dziwnego, iż te japońskie również przykuwają moją uwagę. Z racji, że przybyły do mnie niedawno mangi z serii „Aniołowie zbrodni”, uznałam za stosowne, by ponownie sięgnąć po anime o tym samym tytule. Obie pozycje bazują na grze z 2015 roku, a seria animowana wyszła w 2018. Co jednak kryje się pod tym nieoczywistym tytułem?

Piękny błękitny księżyc błyszczy za oknem, choć wydaje się sztuczny i dziwnie papierowy. Winda jadąca do góry z jednym pasażerem, straszny komunikat nadany z głośników: „Dziewczyna na dolnym piętrze została wybrana na ofiarę. Proszę o rozpoczęcie przygotowań na każdym piętrze”. Trzynastoletnie Rachel nie wie, gdzie się znajduje. Ostatnim, co potrafi sobie przypomnieć jest wizyta w szpitalu, do którego skierowano ją na terapię po tym, jak stała się świadkiem czyjejś śmierci. Resztę jej dawnych przeżyć spowija mgła niepamięci. Kierunek ucieczki z niepokojącego budynku jest tylko jeden: przed siebie, a przede wszystkim jak najszybciej. Wszak każdy z rezydentów poszczególnych kondygnacji pragnie ją zabić…

Szesnastoodcinkowa seria potrafi wzbudzić różne emocje swym ciągiem fabularnym. Przemierzanie kolejnych pomieszczeń pełnych niebezpieczeństw stanowi ekscytującą podróż, a udanie wprowadzone zwroty akcji potrafią otworzyć drogę ucieczki w sytuacjach, które wydają się być pozornie bez wyjścia. Kolejno wprowadzani bohaterowie intrygują, nawet jeśli niektórzy z nich nie mają zbyt wiele czasu ekranowego. Miejscami bywa naprawdę mrocznie, szczególnie podczas pierwszego seansu, gdy człowiek nie wie jeszcze, czego może się spodziewać. Przyznam jednak, że historia ma pewne drobne niedociągnięcia i wady. Przede wszystkim całość jest bardzo liniowa, a jakiekolwiek wątki oprócz głównego, to wyłącznie wspomnienia poszczególnych postaci. Od pewnego momentu opowieść ta staje się również coraz bardziej odrealniona, przez co ciężko uwierzyć w kolejne etapy tej przygody. Wiele tu również symboliki i przenośni, przez co wciąż powracające kwestie obietnicy, aniołów, czy bogów mogą nie być szczególnie jasne. Mówiąc o zakończeniu: jest ono po prostu smutne, a przy okazji może zirytować każdego, kto nie lubią otwartych finałów, po których widz ma więcej pytań niż odpowiedzi.

Tym, co szczególnie satysfakcjonuje w tej produkcji jest muzyka. Świetnie oddaje klimat kolejnych lokacji, sprawnie wprowadza napięcie w kluczowych momentach fabularnych. Opening pod tytułem „Vital” wykonany został przez Masaaki’ego Endoh, z kolei ending „Pray” śpiewa Haruka Chisuga, czyli aktorka głosowa dubbingująca Rachel Gardner w oryginalnej wersji językowej. Oba utwory, choć mają zupełnie odmienne brzmienie, świetnie pasują do tematyki serii. Od strony samej animacji nie mam szczególnych zastrzeżeń, choć nie jestem szczególnie wymagająca w tej kwestii. Kreska należy z pewnością do tych prostszych, gdy mowa o postaciach – tła z kolei moim zdaniem wypadają naprawdę udanie. Może animacja szczególnie nie zachwyca w tej produkcji, dla mnie była jednak wystarczająca i miła dla oka.

Seria „Aniołowie zbrodni” nie jest może dziełem wybitnym, jednak świetnie sprawdza się jako rozrywka. Czy można od niego zacząć przygodę z anime? Teoretycznie tak – w praktyce lepiej sięgnąć po coś lepszego, by się przedwcześnie nie zniechęcić. Z mojej strony zyskuje ono ocenę 7/10, darzę to anime pewną sympatią, jednak nie uznaję go za szczególnie ponadczasowe.