a potem niestety tandetna bajeczka disneya. Jestem zachwycona wizją wykreowanego świata i absolutnie oryginalnej koncepcji fauny flory obcej planety, ale fabularnie ten serial niestety leży. Spodziewałam się czegoś o wiele bardziej wysublimowanego, a niestety dostałam ckliwą, patetyczną i przewidywalną fabułkę. Warstwa kreatywna i artystyczna zasługiwały na o wiele lepszy scenariusz. Muzyka bardzo, baaardzo przeciętna. Orkiestralne kawałki psują moim zdaniem nastrój i sprawiają wrażenie tanich. To aż się prosiło o elektronikę i ambient. Chyba największy mój problem jest taki, że serial tylko udaje, że jest dla starszej widowni. Gdybym go zobaczyła jako 15-latka, na pewno zrobiłby na mnie większe wrażenie. Mam też nadzieję, że na podstawie tego świata powstanie gra RPG, bo potencjał jest niesamowity. Mimo wszystko i tak zdecydowanie warto obejrzeć ten serial. Liczę na drugi sezon.
Co do ckliwości i przewidywalności to masz nieco racji. Jednak generalnie wszystko zagrało jak należy i w moim odczuciu nie przesadzono z tym na tyle, żeby psuło to finalny odbiór. Co do "Disneyowości" to mi z kolei zgrzytało to, że największymi "badasami" w serialu są kobiety no i oczywiście wątek różnorodności musiał zostać inkluzywnie dołączony.