PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=793803}
6,7 53  oceny
6,7 10 1 53
Sengoku Night Blood
powrót do forum serialu Sengoku Night Blood

Właśnie skończyłam oglądać 12 odcinek i stwierdziłam, że podzielę się z Wami moimi myślami na temat tej serii . Jest sporo minusów - po pierwsze główna bohaterka - Yazuki - jest mdła, nie ma charakteru, wszyscy targają ją od lewej do prawej, od prawej do lewej: nie sposób utożsamić się z taką sierotą i jej absolutny brak sprawczości i kontroli nad własnym losem (choćby w najmniejszym calu) niesłychanie irytuje. Czekasz na moment kiedy - że tak to ujmę Yazuki pokarze pazurki- ale ten niestety nigdy nie nadchodzi... główna bohaterka jest więc sporym rozczarowaniem.

Fabuła choć zapowiadała się na wielowątkową rozrywkę dla myślących, okazała się prostą do bólu historią, skupiającą się właściwie na pięknych licach całej armii (dosłownie i w przenośni) młodzieńców.

Jak już jestem przy panach – nie sposób nie wysunąć ostatniego i moim zdaniem najpoważniejszego zarzutu. Serii skupiających się na ‘’pięknych i wojowniczych’’ jest tak wiele, że głowa mała ALE niektóre z nich są naprawdę świetne. Mój przykład? Akatsuki no Yona – seria choć wypełniona po brzegi bishami, jest różnorodna jeśli chodzi o bohaterów. Każdy z nich ma swój charakter, swój sposób bycia i nie trzeba się łapać za głowę gdy przyjdzie ich jakoś odróżnić, są jacyś. Niestety nie można powiedzieć tego samego o Sengoku Night Blood. Moja irytacja z każdym odcinkiem rosła coraz bardziej – kiedy już myślałam, że nowy wątek przyniesie nową (czytaj inną) postać męską od wcześniejszych bishów z sarnimi oczami, szybko rozwiewano jakiekolwiek moje nadzieje. Każdy potencjalnie czarny charakter kończył jako kolejna składowa do wianuszka wielbicieli głównej bohaterki – nie tyle irracjonalne, co przede wszystkim łopatologiczne i denerwujące.

Co do kreski: momentami prześliczna, momentami cholernie niedopracowana. Samo uniwersum - pomysł z armiami wampirów/wilkołaków konkurujących ze sobą + yakumy to niespecjalnie zbijający z nóg pomysł choć trzeba przyznać, że dość ciekawy – dzięki temu wszystko dość przyjemnie się ogląda, choć 12 odcinek (końcówka?) nieco zawodzi.

Reasumując – oglądnęłam serię szybko i z zaciekawieniem, uniwersum wciąga, ale kiedy już skończyłam moją podróż z Sengoku Night Blood, okazuje się, że wszystko co czuję to rozczarowanie. Nie chciałabym oglądnąć tego anime jeszcze raz, choć bawiłam się nieźle przy pierwszym podejściu. Chyba można polecić z małą adnotacją aby nie nastawiać się na rozrywkę najwyższych lotów.

Veiller

Cóż..zatrzymałam się na bodajże 6 odcinku i nie wiem czy to kończyć..ale skoro ty już skończyłaś tą serie to mam jedno pytanie:
Mianowicie mam rozumieć,że nie ma co liczyć w tym haremie na jakikolwiek związek między Yazuki a którymś z bohaterów?
Nie ukrywam,że Sengoku Night Blood zaczęłam oglądać jedynie ze względu na Hideyoshiego i zastanawia mnie czy oni w ogóle się z Yazuki spotkają i jakoś to się skończy..
Byłabym wdzięczna za odpowiedź bo sama nie wiem czy warto się spieszyć ze skończeniem tego :D

ocenił(a) serial na 5
anonimka254

Niestety ale na jakąkolwiek głębszą relację z kimkolwiek nie ma co liczyć. Znaczy... Hideyoshi teoretycznie gra pierwsze skrzypce w tym całym haremie, ale tylko teoretycznie. Niewiele się wyjaśnia fabularnie, niewiele też idzie do przodu jeśli chodzi o relacje między bohaterami. Yazuki po prostu idzie przez świat, a raczej jest przez ten świat ciągnięta jak szmaciana lalka i co rusz poznaje nowego przystojniaka, tak to wygląda ;)

Veiller

Kurczę...zapowiadało się tak świetnie..przynajmniej dla mnie.Wiedziałam,że to haremówka ale jednak trochę liczyłam,że może coś z tego będzie a tu nic.
W ogóle to miałam nadzieję,że to nie będzie druga Yui z DL tylko ostrzejsza bohaterka.A tu proszę, znowu taka bohaterka.
A co do Akatsuki no Yona to się zgodzę, uwielbiam to anime. Praktycznie jedyna bohaterka haremu która nie jest nijaka.

ocenił(a) serial na 5
anonimka254

Porównanie Yazuki do Yui niestety BARDZO uprawnione - też miałam taką myśl, kiedy oglądałam Sengoku Night Blood.

Jeszcze odnośnie haremówek, które opowiadają historię myślących postaci: polecam Kamigami no Asobi - bardzo przyjemna, krótka seria, właściwie pod wieloma względami podobna do Sengoku Night Blood, ale przy tym o wiele lepsza ;)

Veiller

Jeśli chodzi o haremówki to chyba dosłownie prawie wszystkie widziałam :D a Kamigami no Asobi to faktycznie bardzo przyjemna seria

ocenił(a) serial na 5
anonimka254

To w takim razie ja poproszę ciebie o jakiś dobry tytuł :D Możesz coś polecić? Najlepiej z elementami fantasy ;)

Veiller

Jeśli chodzi o haremówki to może Dance with devils? Bądź Strike the blood ale w tym drugim jest zdecydowanie więcej haremu i mniej romantycznych scen.
Jeśli ci się podobało Kamigami no Asobi to możesz również zobaczyć na Magic-Kyun! Renaissance i NA PEWNO Hiiro no kakera.
(Nieprzesłodzone,nie zbyt dramatyczne ale pod koniec anime babcia głównej bohaterki mnie coraz bardziej irytowała..na szczęście to postać drugoplanowa.)
oraz Code:Realize<3.
No i Amnesia (grafika ładna ale nie jestem pewna czy nie będzie cię irytować główna bohaterka ;/)
Z kolei takie fantasy ale już nie haremy to:
-Charlotte
-Swort art online (mi to akurat nie przypadło zbytnio do gustu no ale może tobie się spodoba?Znaczy bohaterzy i grafika była śliczna ale ich relacje za słodkie według mnie.)
-Otome Youkai Zakuro (osobiście uwielbiam, i daje wielki plus za zakończenie)
-Harubi no Mori e ( to akurat dopiero planuję obejrzeć)
Możesz również zobaczyć sobie na RDG ( dopiero kończę więc nie wiem )

Osobiście także polecam Masamune-kun no revange i Ao haru ride (ale to nie są fantasy) :D
Mam nadzieję,że pomogłam ^^

ocenił(a) serial na 5
anonimka254

Wielkie dzięki za tak obszerną odpowiedz! Na pewno sprawdzę te tytuły, nie wszystko z wymienionych wyżej widziałam, więc z chęcią się zapoznam ;)