Tak do 3-4 odcinka oglądałam bardziej z nudów, pomysł na oś fabularną wydał mi się troszkę banalny i oldskulowy - w końcu jest spiskowa teoria dziejów, jacyś groźni "oni" polujący na garstkę tych wyjątkowych... Pachniało latami dwutysięcznymi. W końcu to Wachowscy ;)
Ale akcja jest coraz bardziej wartka, postaci super zagrane i poprowadzone, każda z ich historii jest bardzo dobrze i wciągająco opowiedziana. Postaci fajnie się zgrywają, a ich wątki zazębiają.
Warto obejrzeć, jest w tym fajna, młodzieńcza egzaltacja (naprawdę pozytywna), jakaś świeżość i idealizm, rzadko spotykane we współczesnych serialach. Do tego nie jest to historia infantylna czy banalna.
Boję się, że drugi sezon pójdzie w jakąś futurystyczną Drużynę A "z mocami", która będzie walczyć z Tym Złym. Ale tak czy inaczej ogląda się to miło; dobry, lekki, "dziejący się" serial na wakacje.