Twórcy filmu mieli fajny pomysł. Wątek sensorian, empatów bardzo na plus. Jednak jest to serial dla osób homoseksualnych. Mnie brzydziły sceny seksu homo. I to nie wynika z uprzedzeń, tylko z natury. Odruch wymiotny towarzyszył mi przy każdym zbliżeniu pań, a panów zwłaszcza. Bez przewijania nie dało się.
Kolejna zrypana kwestia to relacja Kali z Wolfgangiem i ... ze swoim mężem. Można pomylić uczucie ulgi, przyjaźni, litości z czymś więcej. Jednak gdy pojawia się relacja miłosna pomaga w różnicowaniu. Wolfgang w trójkącie... Nie. To już jest świat LGBT, który nas heteryków nie czuje i nie rozumie.
Rozumiem i szanuję, ale we mnie wywoływało to odruch wymiotny i ciarki żenady. Nie jestem homofobem, ale sam akt fizycznego zbliżenia panów wywołuje we mnie reakcję jak na widok otwartego złamania.