Mimo absurdów w serialu serial mnie bardzo wciągnął . Cały czas byłam ciekawa jak się akcja potoczy i chyba pierwszy raz miałam dylemat ,którym bohaterom kibicuje bo zarówno relacja z mężem jak i byłym kochanekiem była ciekawa. Z jednej strony porządnie z drugiej prawdziwa rodzina bez dramatów konfliktów .. jedyne czego nie mogę zrozumieć to czemu nagle przypomniała sobie o nim po 8 latach ? Z tego co widać to ten Brad cały czas mieszkał w tym samym mieszkaniu i mieście więc chyba niezbyt daleko i przez 8 lat nie natknęli sienna siebie nie zadzwonili zero kontaktu i nagle po tylu latach to się zmienia ..
Końcówka byłam zawiedziona bo jednak mąż jej wszystko wybaczył ona wybaczyła jemu ( akcja na tej imprezie to już przesada ) i na prawdę patrząc z boku był dobrym mężem ,ojcem ich życie wydawało sie idealne a jednak poleciała do byłego .. no ale coś musiało się dziać by był wstęp do drugiego sezonu..