I nastał poniedziałek :D
Okyu widząc w drzwiach swojego ojca ucieka z domu i chowa się u Burcu, gdzie również przybywa Ayaz. Mężczyzna zabiera Okyu na grób własnego ojca, by namówić ją chociaż do rozmowy z nagle przybyłym ojcem. W międzyczasie Kemal – ojciec Okyu – wyznaje Meral, że jest ciężko chory i chciałby spędzić z nimi kilka dni. Bulent stawia ultimatum Mete, ma wybrać pomiędzy rodziną a Seymą. Szybko jednak żałuje decyzji widząc nieszczęśliwego syna. Tymczasem Monica z pomocą Ilker, Sibel, Emre i Burcu organizuje przyjęcie niespodziankę dla Okyu z okazji jej urodzin. W trakcie imprezy dziewczyna wybacza ojcu. Niestety stan chorego się pogarsza i musi jechać do szpitala. Na miejscu wyznaje swoje wielkie marzenie, które Okyu bardzo chce spełnić składając wyjątkową propozycję Ayazowi…
to skąd Burcu ma kasę na to mieszkanie i życie skoro ojciec się jej nie dorzuca nawet do czynszu? Przecież przyznała, że nie pracuje... :D
O! Nareszcie! Ayaz i Oyku odnaleźli właśnie dla siebie relację, w której czują się najlepiej. Ayaz teraz będzie zastępował Oyku ojca!!! :D
Oho... Tatuś pod osłoną nocy zakrada się do sypialni swojego ogniście kosmatego syna. Czyżby pedofil? :D
Praca Burcu na zmywaku polega na tym, że siedzi w fartuchu przy barze przez cały dzień ^^
czy mi się wydaję, czy właśnie przed chwilą photoshop został ocenzurowany ? ;o
szkoda, że lektor nawija w trakcie jego śpiewania ... ;c kolejny raz powinny być napisy!
ayazo-muzykant ;d
ej w ogóle tak mnie to zastanawia po kim brat oyku jest rudy ? xd
"Ayaz się wystroił jak muzykant na wesele w Pcimiu dolnym :P"
buhahahahahhaha ;)
Ale Ayazkowi we wszystkim ładnie
Nie no... Oyku mogła się się pogodzić z ojcem, ale całe to całowanie po rękach faceta, który ich zostawił dla innej baby, to już trochę przegięcie.
przegina, ojciec ją zostawił na tyle lat, a teraz ona go prosi o wybaczenie i chce go przepraszać i uszczęśliwiać, sztuczne jak nie wiem, zaczyna mnie już ten nierealny serial denerwować!
Właśnie, rozumiem, że Oyku miała trochę wyrzuty sumienia, że tak źle potraktowała ojca.
Ale aż takie wyrzuty?
A on jak potraktował ją, jej matkę i brata, olewając na wiele lat?
Fajnie że się teraz pogodziła z ojcem, ale niech już nie przesadza że tak bardzo go skrzywdziła.
Smoczyca Onem nie ma żadnych zahamowań... żeby pod własnym synem takie doły kopać?!
ej w ogóle końcowa piosenka w innej wersji ! z ayazem ! ;d bądź ewentualnie z kimś kto podkładał głos jak on śpiewał ;d