Jeny...drugi i pierwszy sezon oceniam na dzięwiątkę, ale nie mogę przebrnąć przez szósty odcinek
trzeciego sezonu. Przecież to już jest naprawdę obrzydliwe, nie ma żadnego wątku, który jakoś ratuje
sytuację.
Rozumiem, że dla bycia matką można zrobić wiele, ale żeby facet miał uprawiać seks z matką
swojej żony to już według mnie przesada. To wszystko jest już do tego stopnia niesmaczne, że
serial traci swój urok. Cholera, zawiodłam się. :C
Może ktoś z was przedstawi mi to z innego punktu widzenia.
to ja radze nie ogladac 4 sezonu- padaka straszliwa sie zrobiła, chyba czas konczyc ten serial bo poziom leci na łeb
Nie zamierzałam dokańczać nawet tego trzeciego sezonu w obawie przed totalnym zniesmaczeniem.
Dziękuję jednak za odradzenie.
Trzeci sezon się później rozkręca i już nie ma aż takiego przegięcia. Trzyma bardzo dobry poziom do końca, warto obejrzeć!
przyznam, że ten wątek też mi się nie spodobał, ale AlabastrowaKobiato nie rezygnuj z oglądania, jakoś przełknij ten wątek z V i Kev, to i tak jest watek poboczny i oglądaj dalej bo naprawdę warto, ten serial jest genialny!
Depp_fan Dosłownie dziś rano stwierdziłam, że jednak powrócę do oglądania. Jeden wątek mogę im wybaczyć. :) Toma1910 - nie gorszy mnie to w żaden sposób. Seks to seks. Kto, jak i z kim to już kwestia wyboru.
sama sobie przeczysz xD
"Seks to seks. Kto, jak i z kim to już kwestia wyboru."
a wcześniej
"żeby facet miał uprawiać seks z matką swojej żony to już według mnie przesada"
W sumie to tak i nie, bo mam mieszane uczucia. Mogę myśleć, że "żeby facet miał uprawiać seks z matką swojej żony to już według mnie przesada", ale jednak postępować zgodnie z ustaloną sobie zasadą "Seks to seks. Kto, jak i z kim to już kwestia wyboru." i szanować czyjeś wybory. ;)
Może jestem, nie mi stwierdzać. W każdym razie, wolę być jaka jestem. :) Skąd to pytanie? :D
serial trzyma poziom przez wszystkie sezony. no a jesli oburzają Cię pewne sprawy... sam tytuł serialu mówi sam za siebie Shameless... tak dla jasnosci zeby wszyscy wiedzieli co oglądają.
Rozumiem, że nie zgadzasz się z tym, że napisałam, że: "nie ma żadnego wątku, który jakoś ratuje
sytuację", tak? Dla mnie jak na razie po prostu nie ma. Było dobrze, ale coś się zepsuło, trochę poprzeginali według mnie i niezbyt mnie to ujmuje. Tym bardziej, że byłam i nadal jestem zachwycona dwoma sezonami. "Dla jasności", jak to ładnie ujęłaś/ująłeś, oceniłam serial na dziewiątkę - uznałam, że jest rewelacyjny. Wiem co oglądam ale to nie znaczy, że wszystko musi mi się podobać. :)