Ok, większość postaci jest podła, do bólu obrzydliwa, nie mają żadnych zasad, traktują innych
jak śmieci...
I ok, taki jest serial, tylko dziwi mnie jedna rzecz, tak jak myślałem iż te postacie mają jakieś
sumienie i wartości, tak im dalej w las, mam wrażenie iż większość nie różni się tak bardzo od
Franka...
Najbardziej mnie wku***, to ich zdziwienie, traktują ludzi jak przedmioty, istna patologia, a
potem gdy ktoś ich tak potraktuje, to ooo szok :O płacz....
No ku*** a czego się spodziewali? O_o
Ty chyba o jakimś innym serialu piszesz. To opowieść o najsympatyczniejszej rodzinie jaką dane mi było oglądać. Sedeczni i życzliwi, wzajemnie się wspierają., wspólnie stawiają czoła wszystkim zagrożeniom i potrafią zrezygnować ze wszystkiego dla dobra rodziny.
Ach . Rewelacyjny i mądry serial.
Nie... piszę właśnie o tym serialu.
Obojętnie od tego co robią dla siebie, ja piszę o tym co robią z ludźmi, więc czytaj ze zrozumieniem.
ps: żeby nie było znowu takich odpowiedzi jak przed chwilą. Nie wiem po co ta spina, nie zachowujcie się jak dzieci, to chyba jasne iż ludzie mogą mieć inne zdanie i moje odnośnie tego serialu jest takie jakie jest.
w końcu mogę mieć to swoje zdanie, czy powinienem tylko zgadzać sie z twoim .mój ty niespinający sie kawalerze.
"Jacy są główni bohaterowie dla siebie, tylko dla ludzi" - bo oni sami to nie ludzie, nie?
Chyba nie łapiesz w jakich klimatach osadzone jest Shameless. To jest południowa część Chicago, niezbyt przyjazna okolica, niezbyt przyjaźni ludzie. To jest serial o rodzinie dysfunkcyjnej, nie licz na to, że bohaterowie będą się zachowywać jakby żyli w prawidłowo rozwijającym się środowisku. Mają swoje problemy, dorastają/żyją w rzeczywistości, w której patologia jest na porządku dziennym, więc dostosowują się do niego, choćby po to, żeby móc przetrwać.
Postacie nie są płytkie, mają zakrzywione morale - fakt, ale to inteligentnie rozpisane charaktery. Myślisz, że w podobnym środowisku jednakowo traktuje się rodzinę i ludzi spoza niej? Bullshit. W trakcie oglądania serialu nie raz usłyszysz, że rodzina jest najważniejsza, bliskich stawia się na pierwszym miejscu, całą resztę można potraktować ciepłym moczem. Wszystko, byleby jakoś przebrnąć przez aktualną chorą sytuację.
... ja nie wiem czy mam do czynienia z ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo, pisałem o ludziach, nie o rodzinie, potem to powtórzyłem, to łapiesz za słówka by wszyło na twoje... serio? O_o
No właśnie w tym kłopot, jeśli ten serial w jakimś momencie nie będzie miał większego przekazu niż "dbaj tylko o siebie" to nie widzę sensu go oglądania i takie jest moje zdanie.
Czy napisałem iż serial jako taki patologiczny jest zły? nie, jasne iż ktoś może to lubić, ale to jest forum na którym każdy może się wypowiedzieć, a większość tutaj pisze tak jakby mnie atakowała za to iż nie podziwiam tego serialu jak oni.
Ewidentnie masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem.
Nie łapię za słówka, aby wyszło na moje. Robię to, bo lubię precyzyjne wypowiedzi.
Każdy ma prawo się wypowiedzieć, ot co. To, że nikt nie przyznał Ci racji nie oznacza, że ktokolwiek Cię atakuje. To dyskusja, a nie klepanie się po pleckach.
Wiesz, że jesteś hipokrytą? podkreślam po kilka razy iż chodzi mi o to jacy są dla innych ludzi, nie chodzi mi o ich rodzinę, a ty dalej swoje i jeszcze piszesz... ehh, dobra, koniec dyskusji, jestem na to za stary...
ps: twój ton... nie będę pisał o tym jak ty mnie traktujesz, więc napisze w tonie tych przesympatycznych i życzliwych postaci "sp******j" ;) how nice :D
Co ty masz z tym złym traktowaniem? Masz pretensje o złe zachowanie do bohaterów serialu, a sam zachowujesz się gorzej niż Frank Gallagher.
Obłudny jesteś bobasku.
No tak, jest nieco abstrakcyjne, gdy daje się momenty/sceny i muzykę, która pasuje do seriali gdzie ludzie mają poczucie moralności i sumienie, a w tym serialu, z odcinek na odcinek okazuje się iż nawet ci którzy wydawali się mieć sumienie bądź są nad przeciętnie inteligentni, okazują się smarkaczami/gówniarzami bez krzty pomyślunku...
Jeśli oczekujesz od serialu moralizowania i pokazywania postaci bez skazy i zmazy, to rzeczywiście możesz czuć się zawiedziony. Może poszukaj jakichś ekranizacji biografii świętych czy coś. Ja lubię filmy/seriale o ludziach stojących jedną, a nawet dwiema nogami w środowisku tzw. marginesu, serwowanych z humorem nieraz jadącym po bandzie. Dlatego lubię seriale takie jak "Shameless" czy "Chłopaki z baraków" (gdzie bohaterowie są jeszcze głupsi niż tutaj).
Wyraziłeś swoje zdanie i spoko, ale zastanawiam się po co jeszcze sobie zawracasz głowę tym tematem, liczysz na to, że kogoś nawrócisz?
Nie chodzi by pokazać iż ktoś jest bez skazy, bo nikt nie jest, ale jeśli robisz coś co np. mnie, taki głupi serial, a jednak porusza, a postacie nawet nie drgają, nawet te które teoretycznie powinny być chociaż trochę "pozytywne", nie reagują, to coś jest nie tak.
No i nie wiem po co ten ton? czy każdy kto broni tego serialu, musi pisać o świętych itd? ten serial przekracza w większości granice, a postacie w sytuacjach w których powinny zareagować odpowiednio, zastanawiają się jakby mieli 5 lat, ja rozumiem wszystko, serio, ale... są granice. Dają smutną muzykę i teksty typu "zasługujesz na więcej", kiedy postać zachowuje się w stosunku dla innych (nie rodziny) jak śmieć, a potem są zdziwieni gdy ktoś ich tak samo potraktuje.
PS: nie chcę nikogo nawracać, chciałem napisać co ja czuję i nie spodziewałem się żadnych odpowiedzi, a jednak odpowiedzieli ci którzy serial lubią i mnie potraktowali jak "świętego", no sorry, ale jak ktoś broni postaci którzy są skrzywieni moralnie, to nie jest ok, można bronić serialu i jego przekazu, ale nie postaci.
Oczywiście, że można bronić postaci, tylko nie w takim sensie jak ty to pojmujesz. Nie mówię, że to co robią jest spoko, tylko, że dzięki temu co robią serial jest śmieszny i ciekawy. Właśnie przez takie przerysowane sceny, jechanie po bandzie, niejednokrotnie podchodzące pod groteskę. Choć to, że dorośli ludzie zachowują się jak pięciolatki, nie zostało wzięte z Księżyca, samo życie.
Chyba po prostu nie jesteś w stanie załapać konwencji serialu i oczekujesz rzeczy, których nie dostaniesz.
Dam ci przykład o co mi chodzi, bardzo bystry, inteligentny nastolatek, który jest na tyle dorosły by się pieprzyć, pić, palić, gdy widzi iż dziewczyna obok pali gdy jest w ciąży, robi zeza i pyta się: yyyy a ci to nie zaskodzyyy?
No wybacz... nie ogarniam tego.
Miałem ten sam problem, tez myślałem że to będzie super serial, pewnie kolejna produkcja Disneya, może nawet z moim 7 letnim bratem razem pooglądamy.
A tak na serio, nawet jeśli Twoim zdaniem (mylisz się) bohaterowi nie wykazują żadnych pozytywnych cech, to nie znaczy że serial jest zły. On pokazuje drugą stronę medalu, że życie nie jest kolorowe, a wielu ludzi to sku*wiele ... Poza tym, jak już napisałem, mylisz się co do nich. Może i dbają tylko o siebie, ale o siebie w sensie o rodzinę i robią to by przetrwać.
Pieprzą z byle kim i byle gdzie, by przetrwać? nie, robią to dla własnej przyjemności, więc nie mówmy o tym iż robią coś dla przetrwania, gdy robią coś, wyłączne dlatego iż są spaczeni.
I nie pisze iż serial jest zły, nie wiem skąd to wzieliście, po prostu im dalej w las, tym bardziej widzę nie smaczne żarty i muzykę w tle jakby to był serial obyczajowy o normalnych ludziach, tutaj normalnych ludzi nie ma.
ps: proszę te żarty o świętych i disneyu nie są śmieszne... nie ma albo czarne, albo białe, więc te porównania bez sensu, tyle, że w tym serialu wszyscy, bo w gruncie rzeczy każdy okazuje się śmieciem, od Franka, większość dzieli jeden krok.
jeżeli jedyne co Cie gorszy w tym serialu to dawanie dupy na lewo i prawo to ok, masz racje, robią to dla własnej przyjemności (jakby robili to dla kasy było by gorzej, co nie ?) i nie ma dla nich usprawiedliwienia
Wiesz, przeczytałem Twoją wypowiedź, następnie odpowiedzi - cała tą dyskusję, przegadywanie się kto co lubi, kto co czego nie zrozumiał z wypowiedzi innego itd.
Ciekawe, ale najciekawsze z posta jest to, że to nie chodzi o serial - bo on jest właśnie o tym co napisałeś (cyt. "I ok, taki jest serial, tylko dziwi mnie jedna rzecz, tak jak myślałem iż te postacie mają jakieś
sumienie i wartości, tak im dalej w las, mam wrażenie iż większość nie różni się tak bardzo od
Franka...") tylko może, podkreślam słowo może masz awersję do takiej patologii? Oczywiście bez obrazy - to nie jest atak personalny czy coś w ostatnio modnym stylu na tej stronie.
Taka moja luźna myśl.
No bo oni są podobni do Franka - wychowani w tym, wychowani w takim środowisku i walczą. Walczą o każdy dzień - swój, swojej rodziny; walczą z systemem - dla siebie, dla swoje rodziny. Teraz Twoje stwierdzenie - innych jak śmieci. Owszem - co ich inny interesują? Czy robią coś dla nich? Ludzie, społeczeństwo, socjal? Nie. Mają ich w dupie więc oni też mają innych w dupie i dbają o swój - czytaj swój i swojej własnej w ich mniemaniu najważniejszej jednostki społecznej - rodziny. Wszystko. Smutne, ale prawdziwe.
Jeżeli chodzi o serial - rewelacyjnie pokazane.
IMHO - serial jest rewelacyjny ;) Uprzedzę - nie wywodzę się z rodziny patologicznej, nigdy nie byłem w gimnazjum (na szczęście też jest "za stary") i wiedzie mi się całkiem dobrze. Mam jednej plus - nie dziwi mnie to co jest pokazane w tym serialu. Takie jest życie.
Pzdr. ;)
"może, podkreślam słowo może masz awersję do takiej patologii? Oczywiście bez obrazy - to nie jest atak personalny czy coś w ostatnio modnym stylu na tej stronie."
Eee, ty naprawde uwazasz ze powiedzenie komus ze ma awersje do patologii jest dla niego obrazliwe?
Ja osobiście nie uważam żeby to było obraźliwe, ale po latach "doświadczeń" z różnej maści użytkownikami internetu wolę dmuchać na zimne ;)
Podbijam twój pierwszy wzruszajacy temat..
Widzę, że bez narzekania na nielubiany serial nie możesz żyć, to masz
Hej!
Odwołując się do wszystkich twoich wypowiedzi, muszę stwierdzić, że (wybacz) jesteś dziwny.
Po pierwsze, jak możesz, po 3 odcinkach oceniać wszystko.
Po drugie, nie jestem pewna, czy TY zawsze traktujesz ludzi nieprzedmiotowo (wiesz, niektórzy nie zasługują na lepsze traktowanie).
Po trzecie, jestem ciekawa, jak poradziłbyś sobie, gdyby twój ojciec był alkoholikiem, matka by Cię zostawiła, a 5 twojego rodzeństwa byłaby baz opieki, bezbronna. Do głowy przychodzą mi dwa rozwiązania. Albo byś był silny, jak Fiona, trzymał wszystko pod kontrolą i troszczyłbyś się o swoją rodzinę najlepiej jak potrafisz, albo pozwoliłbyś zabrać twoje rodzeństwo do miejsc, które powinny być domem (choć bardzo często są jego przeciwieństwem), pozwoliłbyś ojcu zgnić w więzieniu (co nie byłoby takie złe), a sam zająłbyś się swoimi sprawami. Byłbyś bez serca, jak PRZEDMIOT. W twoim przypadku skłaniam się ku drugiej opcji.
Po czwarte, jeżeli ktoś napisałby serial o idealnej rodzinie, która jest święta i szczęśliwa, byłbyś jednym z niewielu widzów.
Po piąte, seks, uzależnienia , kłamstwa i ogólnie chęć przetrwania są cechą ludzkiej egzystencji. Powiedz mi, nie uprawiasz seksu? Nie jesteś od niczego uzależniony? Zawsze mówisz prawdę? Nie przeklinasz? Nigdy nikogo nie oszukałeś? Wszystkich ludzi traktujesz jak świętych, a sam jesteś męczennikiem? Kiedy ktoś Cię zaatakuje, nadstawiasz drugi policzek?
Według mnie ten serial jest niesamowity. Pokazuje ludzi wraz z ich wadami i zaletami. Niczego nie koloryzuje. Daje siłę, ponieważ pokazuje rzeczywistość i to, że niektórzy ludzie są w gorszej sytuacji. Pokazuje, że powinniśmy się cieszyć z tego, co mamy.
Jeśli chodzi o mnie to moja rodzina nie jest dysfunkcyjna, choć nie jest idealna, a ja jestem dorosłą osobą, odnoszącą sukcesy i porażki, oraz świadomą tego jakie jest życie.
Dziękuję za to, że przeczytaliście moją opinię oraz za to, że ja mogłam poznać waszą. :)
W pewnej mierze zgadzam się z Tobą. Bohaterowie serialu nie mają w życiu lekko, ale też często sami proszą się o dodatkowe problemy. Mniejsza o to. Nie przepadam specjalnie za tym serialem, nie czuję sympatii, ale wolę Shameless od kolejnego schematycznego i koszmarnie nudnego serialu kryminalnego albo medycznej telenoweli. Mdłości dostaję, gdy widzę, że na antenie ciągle są takie seriale jak Bones, Criminal Minds, CSI czy Grey's anatomy. Na początku nie były złe, ale jak można to ciągnąć przez 8, 9 sezonów !? Każdy odcinek jest taki sam, na początku trup a albo pacjent i szukamy zabójcy albo leczymy chorego. Szlag mnie trafia, że ludzie ciągle chcą te wtórne głupoty oglądać, bo przez to wiele świetnych seriali, z potencjałem nie może się przebić i ginie przez niskie słupki oglądalności, bo ludzie przywykli do swoich głupich kryminałów i szpitalnych rozterek. Shameless to tylko serial, nie ma sensu się tak oburzać o brak moralności jego bohaterów. Przynajmniej jest kreatywny, scenariusz potrafi zaskoczyć, a bohaterowie się wyraziści w przeciwieństwie do wyżej wymienionych, którym brak tego wszystkiego. Muszę coś poprawić, te kryminały w zasadzie też są niczym jak telenowelami, bo ilekroć pomyślę o aktorstwie to kojarzy się mi się moda na sukces, to samo drewniane beznadziejne aktorstwo. DNO DNO DNO.
A może to trzeba oglądać z dystansu, a nie wczuwać się od razu ;) ?
Przejrzałem listę Twoich filmów i wynika z niej że nie urodziłeś się po 2000 roku tylko trochę wcześniej, tym bardziej dziwi brak dystansu do filmowej przerysowanej i przejaskrawionej produkcji :)
Ale jak to zostało napisane wcześniej - każdy ma prawo do swojego zdania i opinii. A ja w takim razie mam prawo mieć to zdanie w doopie, co niniejszym czynię :)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w oglądaniu powtórek DragonBallZ - tam dobro jest zawsze dobre i zwycięża ;)
Fabuła "Shamless'ów" jest mocno przejaskrawiona i przerysowana, ale czy ktoś zaprzeczy, że nie zna choćby jednego człowieka który jest w zachowaniu i z charakteru podobny do którejś z postaci? :)
Nie sądzę - świat jest pełny takich osobników, a tutaj jest to zebrane w jedną pigułę i przekontrastowane na maksa co przy rewelacyjnej produkcji daje efekt zamierzany, a mianowicie wzbudza totalnie skrajne emocje :)
Tak że powtarzam - dystansu trochę - do świata i przede wszystkim do siebie życzę wszystkim (sobie również) :)
I niecierpliwie czekam na sezon czwarty :)