Eee tam... Carl wymiata :D Jak tak dalej pójdzie, to cała szkoła będzie się u niego zaopatrywała ;]
Nie ominąłem, ale masz rację :) W każdym bądź razie interes mu się nieźle do pewnego momentu rozkręcił.
Najlepszy w tym sezonie. Fiona pokazala klase, Carl to juz w ogole wymiotl towarzystwo, calosc zepsul Ian swoja akcja superhero, pewnie zrobia z niego bohatera. 8+ przy 6 dla odc nr dwa i 8semki dla pierwszego ep.
co wy takiego ludzie widzicie w tym carlu?????? postac chuj&&&*&*owa i slabo napisana, a aktor z tego typa taki jak z manuela z pierwszej milosci
E tam, przesadzacie :) Mnie tylko denerwuje oczekiwanie na kolejne odcinki. Wydaje mi się, że Ian teraz znajdzie swoje powołanie i zostanie strażakiem albo paramedykiem (albo będzie chciał zostać). Fajnie by było, gdyby chociaż coś się udało w życiu temu dzieciakowi ;)
A Carl chyba zejdzie na dobrą drogę, pewnie nieświadomie ;)
Kurcze, a ja od razu pomyslalam o tym, ze ten strazak bedzie jego nowa miloscia :D ale moze faktycznie rozwiaza to w ten sposob
Tak samo. :D To dało się odczytać z miny Iana "czy to niebo?" i to pokazanie strażaka skojarzyło mi się z greckim bogiem, co ratuje jakąś śmiertelniczkę żeby ją zaciągnąć w maliny. Spoiler dla mnie żaden, bo od razu miałam BOOM. Ciekawe tylko czy Svetlana doniesie Mickey'owi i czy będzie z tego niezły rozpiernicz (w link nawet nie wchodzę)
Wie ktoś gdzie obejrzeć z napisami? Bo nigdzie nie mogę znaleźć. Byłabym bardzo wdzięczna :)
Fiona wreszcie dostała za swoje, ale mam nadzieję, że jednak nie urodzi. Mimo to jej wątki uważam za najciekawsze i to samo mówi za siebie - ten sezon jest okropnie nudny. Scenarzyści nie mają kompletnie pomyslu jak wprowadzić bardziej "dorosłe" wątki i material z pierwowzoru już dawno się skończył. Wedlug tego serialu życie po ukończeniu szkoły średniej to spanie z kim popadnie i "zakochiwanie się" raz na dwa miesiące oraz zachodzenie w nieplanowane ciąże (tak, wiem, Debbie jeszcze nie skończyła szkoły, ale chyba jest na finiszu, więc coś trzeba będzie z nią zrobic.. bach! ciąża).
Ja już nie czekam na nowy odcinek, jak do sezonu 3 i oglądam dzień lub dwa po premierze :/
Odcinek z niezlym rozmachem, na wszystkich frontach cos sie dzieje, ale jak dla mnie realizm jest tutaj mocno utracony - dzieciak sprzedajacy nauczycielom spluwy, ktorzy wyciagaja je przy uczniach + ten skręt w te kwiaty samochodem przeciez kazdy by wyhamował... No ale to shameless, nie film dokumentalny.
Nie zgadzam się zupełnie. Bardzo dobry odcinek.
+ Carl wymiata, sceny w stołówce czy u ojca tej laski do której startuje były świetne.
+ Franka jak zawsze ma szalone pomysły
+ akcja z interwencją też była dobra
+ Kevin jak zawsze nie zawodzi.
+ Fiona również mniej przynudzała, a scena z koncertem była bardzo dobra: spodziewałem się kolejnego żenującego i romantycznego gówna, a Gus mnie pozytywnie zaskoczył:) Zasłużyła szmata:)
Na minus to Debbie i jej perypetie, irytuje mnie już ta postać, choć w tym odcinku i tak była jeszcze znośna. Ian? Standard, wkuuuu mnie od powrotu z wojska. Perypetie Lipa też przynudzają. Generalnie odcinek oceniam na 9/10 . W tamtym sezonie momentami zaczęło wiać nudą, ale ten jest jak na razie bardzo dobry, oby tak dalej.