Serial jest dość przyzwoicie zrobiony, jest z czego się pośmiać. Nie wiem czy zauważyliście, że ta rodzina żyje na jakimś poziomie. Porównajcie sobie to z typową biedną, polską rodziną. I też dla przykładu ojciec będzie pijakiem ( pomijając to, że oni bił by dzieci i jeszcze na niego by pracowali) , wtedy dzieci nie są w stanie na siebie zarobić ( o ile znaleźć prace) a zwłaszcza gdy nie maja matki. Oni nie są biedni. Jakby Ci Amerykańcy zobaczyli jak się żyje w PL. W orginale ( Shameless UK) już jest jakoś ta rodzina odzwierciedlona. Wolałbym już żyć w USA na takim poziomie jak oni niż tutaj, w Polsce. Fabuła fajna, idzie się pośmiać, ale to nie jest odzwierciedlenie klasycznej BIEDNEJ rodziny z ojcem pijakiem. W PL rodzina z ojcem i matka ma duże problemy.
Zauwazyles jak tam zarabiaja ? Dragi, przekrety z ubezpieczeniem, lewe firmy, kradzieze, praca na czarno itp US daje wieksze pole do popisu, nie ma co nawet porownywac Polski, ktora dalej zyje husaria i bitwa warszawska, nie zauwazajac gowna dookola
"Wolałbym już żyć w USA na takim poziomie jak oni niż tutaj, w Polsce. "
ja bym wolal byc bezdomnym w USA niz nowobogackim w polsce
Shameless traktuje raczej o tzw, ,,white trash". To jest zjawisko, które u nas nie występuje i najbardziej zbliżonym byłoby określenie niższej klasy średniej. W takich rodzinach na ogól nie ma skrajnej patologii, ale właśnie dominuje krętactwo i niskie wykształcenie. Innym przykładem serialu o white trash jest np. Świat wg Bundych.
dokładnie, poza tym musimy brać pod uwagę jak wygląda i jak się żywi patologia w Pl i w USA-tam fast food to jest właśnie typowe jedzenie dla ludzie nie mających kasy... Inna sprawa że w Chicago w dzielnicy w której dzieje się Shameless próżno szukać białych ludzi
Ta cała patologia w tym serialu jest też nieco w krzywym zwierciadle przedstawiona,wiele aspektów jest do bólu przejaskrawionych,ale oczywiście to prawda,że patologia w shameless,a w naszym kraju to dwie różne sprawy.Tak jak już inni tutaj wspomnieli,serial traktuje o białej hołocie z nizin społecznych,czyli o niewykształconych,nie rzadko bezrobotnych,popadających w konflikt z prawem.U nas dysonanse społeczne nie są jeszcze aż tak widoczne.Na jednym osiedlu mieszka u nas zarówno gość z mercedesem jak i skromna emerytka,której nie starcza do pierwszego.
W Shameless rodzina Milkovich jest jak najbardziej patologiczna.Gallagherowie to samo.To,że wszystkim jest wesoło,nie znaczy,że rodziną nie powinna się zająć pomoc społeczna.Poza tym tam na zasiłkach można jako tako żyć,na jedzenie i rachunki starczy,a u nas już nie.I właśnie w fastfoodach żywi się biedota.Znajomy był w USA i potwierdza.U nas nawet człowiek wykształcony nie rzadko nie ma za co żyć,bo taki kraj i pracy brak.
Wystarczy też popatrzeć jak bohaterowie się ubierają.Stare,znoszone ciuchy,nie rzadko nie pierwszej jakości i czystości.Taka właśnie amerykańska,niższa klasa średnia.U nas w Polsce jest patologia,klasa średnia i bogaci,nie ma wyższej ani niższej klasy średniej.
W Polsce owa "patologia" jeździ 10 letnimi autami, korzysta z opieki społecznej, a na wakacje wyjeżdża za granicę.
Kim są bogaci? Bogaty jest ten którego stać na auto za 100 tys zł, czy ten który ma dom za 2 miliony?
Nie rozumiem skąd przekonanie, że coś jest a czegoś nie ma.
Na Zachodzie ten,którego stać na auto za 100 tys to właśnie klasa średnia.I nie mówię tu o uciułanej gotówce w pocie czoła od dnia narodzin czy o kredycie tylko o zwykłej rodzinie,która niekoniecznie ma wyższe studia,ale obydwoje małżonków ma stałą pracę,domek i nową toyotę.U nas jest nieco inaczej.Zresztą nie ma w Polsce takiej różnorodności klas społecznych jak na Zachodzie.Nie można powiedzieć,że w naszych blokowiskach wszyscy to hołota żyjąca z opieki,bo żyją tu zarówno niewykształceni beneficjenci zasiłków,jak wykształcone osoby,którym się lepiej powodzi.Na Zachodzie w danej dzielnicy żyje konkretna grupa społeczna u nas nie.
Tu masz rację. U nas nie ma osiedli gdzie żyje jedna grupa społeczna. Tylko tam robią getta, w Polsce zawsze chciano mieszać klasy, by uśredniać. Co okazało się błędem. Gdyż co za przyjemność mieszkać, w sąsiedztwie ludzi z kryminalną przeszłością. Potem są pytania, "jak dziecko z dobrego zamożnego domu" zrobiło to czy to. Właśnie przez wpływ otoczenia.
Zresztą nie chodzi tylko o to,czy kogoś stać na auto czy nie tylko o sam poziom życia/styl życia/edukację etc.W Shameless w dzielnicy Gallagherów żyją głównie tacy,co nie skończyli żadnej szkoły,czyli nie mają matury,a nawet do liceum nie chodzili.Żyją z opieki społecznej,dorywczych prac,nie mają ubezpieczenia zdrowotnego.Na porządku dziennym są lewe interesy,alkohol,dragi.W Polsce jest inaczej.W bloku moich rodziców mieszka zarówno lekarz jak i gość,który niedawno wyszedł z więzienia i nie pracuje.Pod blokiem stoją zarówno nowe toyoty/fordy jak i 10 letnie niemieckie krążowniki,chociaż takich w ostatnich latach coraz mniej.U nas wchodząc na jakieś osiedle nie można jednoznacznie stwierdzić: Tu mieszka hołota,w USA można.
W Polsce oczywiście, że są dzielnice "nędzy". Gdzie dzieciaki biegają z heroiną, rodzice pijani etc. Wystarczy się przyjrzeć. Są też wsie gdzie pojęcie "woda bieżąca" to abstrakcja. W Łodzi również trafisz na miejsca gdzie nie ma łazienek, a wszystko odbywa się jak w XIXw. I tak już chyba zostanie. Ew. będzie boom, jak w US czy Moskwie na wykupowanie dzielnic, i będą "przesiedlenia". Ale szybko to nie nastąpi.
Pamiętam jak w jednym z pierwszych odcinków podjechał pod dom Franka i reszty nowy BMW. Byli przejęci jak nie wiem. A u nas można zobaczyć kontrast /auto za 600 tys obok malucha za 500zł/. To samo w Rosji, Rumunii... I raczej nikt na ulicach nie mdleje z zachwytu. Choć nie powiem, oglądając nowe Lamborghini na światłach, wielu wstrzymuje oddech ;) Pewnie gdzieś w Detroit "nigga" już by z bronią odebrała komuś te auto.
Nawet nie wiesz jak nie szanuje takich ludzi jak Ty. Możesz bez problemów pracować w każdym państwie UE, jak się postarasz wyjechać do USA czy Kanady, ale wolisz siedzieć na filmwebie i pisać durne komentarze, zamiast coś zmienić w swoim życiu. Jesteś typowym "polaczkiem" albo dzieciakiem, który trolluje bo ma 13 lat i za dużo wolnego czasu.
"Nawet nie wiesz jak nie szanuje takich ludzi jak Ty. Możesz bez problemów pracować w każdym państwie UE, jak się postarasz wyjechać do USA czy Kanady, ale wolisz siedzieć na filmwebie i pisać durne komentarze, zamiast coś zmienić w swoim życiu. Jesteś typowym "polaczkiem" albo dzieciakiem, który trolluje bo ma 13 lat i za dużo wolnego czasu"
Ty mnie chyba nie rozumiesz. Napisałem, że serial NIE JEST O BIEDNEJ RODZINIE, piszesz, że ja moge wyjechać do USA, jakiegoś państwa UE czy gdziekolwiek. Dobrze... ale nie sugeruj ze mam wieksze szanse niż oni. Żyją sobie w USA, pracując na zmywaku zarobią więcej niż zwykly "polaczek" inżynier. I co z tego że moge wyjechac ? Może nie chce. Czy jedyna alternatywa dla mnie musi być ucieczka z kraju ?
Fakt serial dobry ale trzeba powiedziec ze ta rodzina to patologia,jestem na 2 sezonie i wiecej jestem zszokowana niz sie usmialam,nastolatki z przebiegiem jak stary ford,ciaze,choroby weneryczne,bzykanie sie z kim popadnie itd.
Rozumiem ze w zyciu roznie bywa trzeba byc zaradnym ale w ich przypadku to juz recydywa i nie jest to syndrom przetrwania tylko tryb zycia,kurcze po takich serialach naprawde czlowiek zaczyna doceniac co ma i sam siebie zaczyna jeszcze bardziej szanowac za jakis kregoslup moralny za jakies zasady i cele w zyciu,a u nich ludzie skazani na powielanie zycia swoich rodzicow.