*Mickeya, to po pierwsze. Co do pytania to moje małe pedalskie serduszko płacze z bólu na myśl o finale piątego sezonu ;_; Mam nadzieję, że wszystko jednak się ułoży, bo przecież jeśli nie oni (po tym wszystkim, co przecież przeszli), to kto? Musi być dobrze. W którym wywiadzie czytałam, że Ian po prostu potrzebuje czasu, by pogodzić się z chorobą, zaakceptować tę diagnozę i wiadomość, że będzie leczył się do końca życia. I dlatego właśnie zostawił Micka, żeby sobie to poukładać i w ogóle. Wydaje mi się też, że najzwyczajniej nie chce go ranić, to całe "I don't want you sitting around, worrying, watching me, waiting for me to do my next crazy shit", przecież Ian zawsze bardziej troszczył się o najbliższych bardziej, niż o siebie. Mam tylko nadzieję, że Mickey nie da za wygraną i cierpliwie na niego poczeka, bo co to za Shameless bez naszej najlepszej pary?

Dokładnie! Nie wyobrażam sobie Shameless bez nich :( ale pocieszyłaś mnie trochę :) w takim razie pozostaje mieć nadzieje, ze wszystko skończy sie po naszej myśli ;D

A i przepraszam za błąd ;p

Jedyny błąd jaki zrobiłaś to przestawienie literki XD Mickey'ego <- tak jest poprawnie po polsku XD

Haha oj błąd, to błąd xD