Moim zdaniem sezon 3 słabszy od poprzednich o conajmniej dwie gwiazdki.. niestety. Jednak sezon 4 i tak zapewne obejrzę.
Pozostaje tylko się zgodzić. Wiarygodność historii z każdego z 3 odcinków nikła. Niestety, dla mnie twórcy poszli w operę mydlaną połączoną z SF.
i ten drugi odcinek.. już myślałam, ze ta przemowa nigdy sie nie skonczy.. odnioslam wrazenie jakby nie bardzo mieli pomysl na ten sezon. jedynie odcinek 3 trzymajacy jako tako poziom pierwszych dwóch sezonów.. Czekam jednak na sezon 4 i na poprawę jakości.
dlatego, że do pracy moffata ktoś się wtrąca, sam powinien wszystko robić, po za tym nie musieli iść w wątki prywatne, spokojnie mogli jeszcze ze dwa sezony uganiać się za seryjnymi klierami...
Jak Moffat powiedział "To serial o detektywie, a nie serial detektywistyczny". Jeżeli ktoś się spodziewa powrotu w czwartym sezonie do stricte kryminalistyki to będzie zawiedziony. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Cóż, od pierwszego sezonu nie mamy do czynienia z serialem kryminalnym w klasycznym tego słowa znaczeniu. Najlepszy dowód - wiele spraw, które mogłyby być materiałem na odcinek, kwituje się 30-sekundową sceną. A zamiast brytyjskiego CSI twórcy dają wgląd w prywatne życie detektywa. I dużo, dużo pokręconego humoru - do tej pory umieram ze śmiechu, na myśl o wskazówkowaniu szukawek (swoją drogą, perełka tłumaczenia). ;)
a ja jak zwykle pod prąd- mi się 3 sezon podobał najbardziej. Pierwszy był taki sobie, obejrzałam żeby się przekonać, wciągnęło mnie tak naprawdę z chwilą odpalenia sezonu 2.