http://www.rts.org.uk/sherlock-anatomy-hit-%E2%80%93-event-report-and-video
Najwyraźniej twórcy za nic będą mieć sukcesy, póki nie dostana nagrody w naszym pięknym kraju;)
Moffat tak uporczywie wraca do tej "spodziewanej" polskiej nagrody, że przyłączam się do tego postulatu :-)
"Dr House" dostał kiedyś Telekamerę Tele Tygodnia, to może czas na "Sherlocka". Like father like son...
Dr House dostał, w 2010:
http://www.telekamery.pl/laureaci.php/y,2010/#y
i co z tego, skoro te nagrody są tak robione, jakby co roku kategorie były dobierane pod aktualną sytuację i jakieś widzimisię organizatorów.
W tym roku już rozdane i co? Kategorii znowu ubyło.
Także co my możemy za nagrodę m dać? :P
Bo Polski rynek telewizyjny to nie Ameryka. W Polsce co sezon stawiają na coś innego. A Telekamery obchodzą tylko fanów telenoweli.
to prawda, też nie słyszałam o nagrodach dla tego typu produkcji, chociaż publiczność w Polsce na pewno mają sporą (w statystykach hackowania seriali jesteśmy ponoć w czołówce). Telekamera Sherlocka niegodna;)
P.S. House jest rzeczywiście podobny do Sherlocka pod wieloma względami (swoją drogą ciekawe jest to uwielbienie widzów dla socjopatów), ale jednak to bardzo różne seriale...
Racja po co dawać tak beznadziejną nagrodę tak dobremu serialowi.
P.S. House był podobny do Holmesa, bo był w penym stopniu wzorowany na książkowym pierwowzorze. Nawet w dowodzie miał 221b Baker Street.
Opowieść Moffata o tym, że nie spodziewał się, że "Sherlock" zostanie hitem, a co najwyżej zyska 3 miliony widzów i polską nagrodę jest dla mnie dość niejednoznaczna, a dla wielu wręcz obraźliwa (było na ten temat sporo dyskusji na rozmaitych polskich forach...). Sama mam problem z wymyśleniem jakiejkolwiek polskiej nagrody, którą można by przyznać temu serialowi, stąd pomysł na Telekamerę, bo to jedyna nagroda, która pojawiła się jako wynik stosownego wyszukiwania w google'u. A angielskie przysłowie to żart, nawiązujący do serialu "Fortysomething", w którym Hugh Laurie i Benedict Cumberbatch grali ojca i syna :-)
ooo to muszę obczaić to "fortysomething"!
ta polska nagroda ma być zdaje się synonimem czegoś mega niszowego, ja wiem czy to obraźliwe, chyba przeciwnie - tylko my umielibyśmy docenić maestrię dzieła;)
Bardzo cenię Moffata i też tłumaczę "polską nagrodę" jako wyraz uznania dla wyrobienia polskich widzów :-) Z drugiej strony mówi to tak, że audytorium pokłada się ze śmiechu, więc mam podejrzenie, że raczej chodzi mu o bardzo nieznaczną rangę tejże nagrody... Tak czy owak, chętnie zobaczyłabym wręczenie "polskiej nagrody" dla serialu i liczę, że przy odbiorze Moffat wreszcie wyjaśni, o co mu chodzi :-)
A jeśli nie znasz "Fortysomething", polecam: młodziutki Benedict i Hugh tuż przed "Housem", do tego mnóstwo angielskiego humoru, a na dodatek Anna Chancelor jako żona Hugh, Peter Capaldi jako jego rywal i Stephen Fry w epizodzie. Cudne.
przepraszam, w której mniej więcej minucie pada to zdanie bo mam zbyt drogi internet by słuchać całego w dobrej bądź co bądź a nieobniżalnej jakości.
No i dostał, co prawda nie "Sherlock", tylko Cumberbatch i za coś zupełnie innego, ale pierwszy krok zrobiony ;-)
Na festiwalu Off Plus Camera "prestiżową Nagrodę "Pod Prąd", przyznawaną wybitnej postaci kina za wkład oraz wspieranie filmów i kultury niezależnej otrzymał Benedict Cumberbatch" (10.04.2014.).