Zdecydowanie mam nadzieję, że Moriarty też przeżył na dachu jakimś cudem, a raczej w jakiś sprytny aczkolwiek wytłumaczalny sposób. Wiem, że
większość szaleje za Sherlockiem, ale ja tam wole tego bardziej "seksownego" jak samo o sobie twierdzi. Świetnie zagrana charyzmatyczna postać. Wg
niektórych przerysowana wg mnie absolutnie w punkt ;) Także mam nadzieje do zobaczenia w 3 sezonie panie M. ;)
PS: Może ktos ma jakies potwierdzone wieści na ten temat?
raczej wątpię, ale czytałam teorię, że tak naprawdę nigdy nie widzieliśmy prawdziwego moriatego: zawsze posługuje się pionkami, nie chcę się pokazać. dlaczego miałby zrobić wyjątek po poznaniu sherlocka i mu się ujawnić?
ale i tak sądzę że tak się nie stało, ponieważ w następnej części ma być nowy wróg
ojj przepraszam ^^ pocieszę cię tym, że widziano andrew'a scotta na planie więc wszystko jest możliwe <3
powiem Ci, że też na to wewnętrznie liczę, aczkolwiek nie wiem jak to możliwe by przeżył ;p chociaż mam taką nadzieję, w końcu Moriarty też jest geniuszem ;D