BBC zaplanowało jeszcze dwa sezony po trzy odcinki, 2015 i 2016 najprawdopodobniej.
Tak, ponieważ Ben i Martin biorą udział w bardzo wielu produkcjach i mają napięty grafik.
W jakich produkcjach....bo ostatnio gdzieś ktoś pisał, że akurat Ben i Martin czas by znaleźli, to Moffat ma z nim problem, a nie oni
Gwoli ścisłości, "Sherlock" nie jest produkcją BBC, tylko dla BBC. Natomiast BBC bardzo chętnie pokazywałaby kolejne odcinki, tylko ich nie ma...
Tak naprawdę chodzi o to, że nie kwestie ściśle produkcyjne stoją na przeszkodzie w kręceniu "Sherlocka". Sue Vertue nie może zmusić swojego męża do pracy jednocześnie nad dwoma serialami. A bez niego trudno ruszyć z czymkolwiek...
Matko! Dlaczego oni tak długo z tym zwlekają?! To jest już lekka przesada, naprawdę.
Mój post wyżej ;) Zresztą Gatiss chciał zachować równość - pomiędzy wszystkimi sezonami były 2 lata przerwy.
No dobra, ale mogliby wygospodarować trochę czasu... Jak to dobrze, że zaczęłam czekać tak późno. Zwariowałabym między drugim a trzecim sezonem
Zagrywka marketingowa.
Kończą każdy sezon czymś szokującym a potem przez dwa lata serial żyje i zarabia na siebie bo fani snują teorie, ciągle jest o tym mowa.
Gdyby serial leciał częściej lub miał więcej odcinków przyniósłby mniejsze zyski.
A tak to co dwa lata nakręcą 3 odcinki i odcinają kupony.
Dobrze mówi, polać mu ;) A tak na serio, pytanie brzmi ile jeszcze w ten sposób pociągną? Bo może po pewnym sezonie okazać się, że nikt już na kolejny nie czeka....
Krótko mówiąc to świetny serial, który trzeba dawkować jak bardzo drogi lek :)
Twórcy serialu stwierdzili kiedyś, że chcieliby towarzyszyć parze bohaterów przez wiele lat, pokazywać, jak się zmieniają (jak się rzeczywiście zmieniają, nie dzięki charakteryzacji). Biorąc pod uwagę, że Conan-Doyle rozpoczął opowieść, gdy Sherlock i John byli koło trzydziestki, a kończył, kiedy mieli ponad siedemdziesiąt lat, czeka nas niezły maraton :-) Zresztą krążą dowcipy, że dzisiejsi widzowie kończyć będą oglądanie jako pensjonariusze domu spokojnej starości...
Nie dojdą nawet do liczby odcinków w przeciętnym serialu. Załóżmy, że kręcić będą przez 30 lat, 3 odcinki co 2 lata dają ich raptem 45. W tym czasie "Moda" świętować będzie swój pięćdziesięciotysięczny odcinek :-)
Oczywiście miałam na myśli czas kiedy serial "żyje", tzn kiedy emitowane i kręcone są nowe odcinki nie zaś to ile ich powstanie... Z drugiej strony nie wiadomo kiedy skończy się Moda...
"Doctor Who" obchodził niedawno swoje 50-lecie, a zauważ, kto tam jest teraz głównym scenarzystą :-)
Doctora zawieszono w 1989 roku, spróbowano przywrócić w 1996 a tak na prawdę powrócił na antenę w 2005r. Ja nie liczyłabym jednak tej przerwy do tych 50 lat ale fakt długawy on troszkę ;)
Masz na myśli Stevena Moffata? A zauważ, że Mark Gatiss jest zafascynowany Doctorem Who i też maczał paluszki w scenariuszu po reaktywacji...
I dlatego mam nadzieję na długodystansowość. Ostatnio oglądałam wywiad Moffata w telewizji szwedzkiej, w którym mówił o wyszukiwaniu w twórczości Conan-Doyle'a wątków dotychczas przez filmy i seriale niepodejmowanych. Zastanawiają się na przykład z Gatissem, co tak naprawdę skłoniło Sherlocka do przejścia na emeryturę i wyjazdu z Londynu. I co robił poza zajmowaniem się pszczołami...