PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237989
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Większość z nas ma wrażenie, że ten trzeci sezon jest jakiś inny. Sherlock zrobił się jakiś
bardziej ludzki, za często się uśmiecha no i przede wszystkim brak wyraźnego wroga mimo już
dwóch odcinków.
Wydaję mi się, że nie tylko w tym serialu (filmie) trzeci sezon (część) jest pechowy.
1.Tony Stark- Iron Man 3- kto by pomyślał, że silny do tej pory superbohater będzie płakał?!
2.Bruce Wayne- The Dark Night Rises- teraz nie pamiętam o co chodziło wiem jedynie, że miał
kryzys ;)
3. Agent 007 James Bond- Skyfall- nie zaliczył testów (czy jak to tam się nazywa),
zniknął/umarł/ukrywał się

Mam nadzieję, że twórcy serialu nie robili tego sezonu pod fanów/fandom tylko chodzi tu o
"klątwę" trzeciego sezonu

ocenił(a) serial na 10
97aska97

W większości seriali, które oglądałam, to właśnie 3 sezon był najlepszy ;) Niestety Sherlock złamał tę regułę.

ocenił(a) serial na 9
Claairee

Właśnie ja nigdy nie zwracałam uwagi na to który sezon był lepszy ale teraz ta zmiana jest dość widoczna

97aska97

Jak to brak wroga? Charles Augustus Magnussen - który czai się już od pierwszego odcinka - samym spojrzeniem sprawia, że Moriarty przy nim wydaje się być uroczą maskotką. Mam nadzieję, że nie zawiedzie, kiedy się już wyjdzie z cienia.

ocenił(a) serial na 9
HiddenStone

No niby jest ten wróg ale jakoś tak zajmują się wszystkim innym tylko nie nim i teraz ciekawi mnie tylko jak oni to rozegrają w ostatnim odcinku

ocenił(a) serial na 10
97aska97

No ale w 1 sezonie też tak było... Moriarty pojawił się przecież dopiero w 3 odcinku....

ocenił(a) serial na 9
czarna_mamba_9

Ale w 1 Sherlock nie był taki ludzki :) (A o Moriartym nie pamiętałam :0)

ocenił(a) serial na 10
97aska97

No tak... ale cóż... Dopiero poznał Johna... Character development... ;)

czarna_mamba_9

Dokładnie. Dr House'm było tak samo. Jak się robił bardziej miły to wszyscy płakali, że twórcy psują serial, jak był za długo taki sam to jęczeli, że nuda i nic się nie rozwija. Nie dogodzisz.

ocenił(a) serial na 8
HiddenStone

jak na razie rzeczywiście można go określić kryzysowym ale ma swoje boskie momenty jak np. Mind Palace w drugim odcinku, który był jak dla mnie najlepszy ze wszystkich sezonów (nie odcinek tylko ta część, prawdziwa uczta ;)).

ocenił(a) serial na 10
kasia161717

Dla mnie też! Jak sherlock rozwiązywał tą zagadkę Mayfly Mana w tej auli... Nie wiem, który z tandemu scenarzystów to wymyślił, ale muszę przyznać, że było to genialne pod każdym względem!
Może w tym odcinku było tak wiele o Johnlocku, bo:
-twórcy chcieli zapokoić fandom, by dali spokój już z tymi fanficami (mówię o tych...ekhm...no wiecie) i wyjaśnić raz na zawsze relację między głównymi bohaterami
-szykuje się coś naprawdę odjechanego i mocno depresyjnego w nast odcinku
-To wyglądało trochę jak pożegnanie... Johna z Sherlockiem, choć wiemy, że będą dalej rozwiązywać sprawy, nie ma innej możliwości. Mimo to Sherlock zachował się jakby nie miał już go ujrzeć. Ten wybuch uczuć był trochę niepodobny do niego.

Mi personalnie nawet podobał się odcinek, choć musiałam się do niego przyzwyczaić. Wcześniej to, co łączyło Johna i Sherlocka było pełne podtekstów, niedopowiedzeń. Powstawało pełno filmików na yt o nich, składających się z połaczonych nielicznych scen, gdzie okazują oni sobie choć odrobinę uczucia, i wiele fanficów, gdzie fani rozwijali ich relację o momenty, których nie ma na ekranie (i raczej nigdy nie będzie). Teraz znienacka twórcy w jednym odcinku zamieścili wszystko- John wyznaje Sherlockowi, że go kocha, Sherlock robi wszystko, by John miał najlepsze wesele na świecie (choć często popełnia gafy), razem upijają się, John trzyma Sherlocka za kolano (a Sherlock przecież nie lubi, jak się go dotyka!), śpią na schodach, przytulają się, itd. itd. ... Za dużo tego wszystkiego, a robienie z tego filmików na yt nie ma sensu, bo praktycznie ten odcinek jest jednym wielkim takim fanowskim videm i żaden go nie przebije.
Twórcy załatwili fandom na amen ;) Teraz naprawdę okaże się, kto kocha Sherlocka i Johna.
Zresztą, moim zdaniem za wcześnie jest na dramatyzowanie. Trzeci odcinek pewnie zmieni naszą percepcję o 180 stopni. Jeszcze zatęsknimy za spokojnymi czasami... i może wtedy przyda się The Sign of Three, tak na otarcie łez. A może oglądanie go okaże się być zbyt bolesne...
Moffat, Gatiss- dajcie z siebie wszystko!

ocenił(a) serial na 10
HiddenStone

"Sherlock: - Czy moja postać jest człowiekiem?
John: - Czasami."

Człowiek po alkoholu prawdę ci powie, i to co powiedział John dobrze określa obecnego Sheriego. Zresztą czy to źle, że jest bardziej ludzki? Nadaje to jego postaci trochę większego realizmu, i to według mnie chcieli osiągnąć scenarzyści.

ocenił(a) serial na 10
Ice_Breaker

Tak- niech będzie INNY, bardziej ludzki,ale dlaczego od razu musi z siebie robić idiotę? Pierwsze dwa sezony były cudenkiem,dla mnie z niepowtarzalną atmosferą świetnymi postaciami,dialogami itd. Sezon trzeci to na razie PORAŻKA- dlaczego? bo nie widzę na ekranie bardziej ludzkiego Sherlocka- ja widzę błaznującego Bena C.,któremu to w dodatku nie bardzo wychodzi. Chryste- pozostaje się modlić,żeby ten trzeci odcinek był na serio...
na razie nie obniżę oceny, poczekam na koniec,ale... Jezu czuję takie rozczarowanie tymi zmianami (także w filmowaniu- ten montaż, te ciągnące się prawie godzinami namiętne najazdy na tęczówki B.C. ;-( to miało być dla FANÓW, a nie dla fetyszystów oczu aktora B. C. )że jeśli zabiją którąś z głównych postaci to powiem tylko: cóż, to miło,ze WRESZCIE skończyli z tą komedią!
A porównanie z Housem nie trafione...

tootie_2

Dlaczego nietrafione?

ocenił(a) serial na 9
HiddenStone

Exactly. Jedni będą narzekać inni będą wręcz zachwyceni, cóż poradzić. Moim zdaniem bzdurą by było gdyby postać Sherlocka się nie zmieniała, z początku był sam, miał tylko swoją pracę i nikogo kto by go poprowadził więc zrozumiałe było podłe zachowanie wobec innych. A teraz ma Johna, jednego prawdziwego przyjaciela i pare innych osób na które może liczyć. To nie dziwne, że staje się bardziej ludzki każdy z nas na jego miejscu by się zmienił. Ostatnio przeczytałam genialną recenzję na ten temat i ogółem o serialu, jeśli uda mi się znaleźć to wkleję link.
"It's not a detective story, it's a story about detective" ~ jako iż od początku pierwszego sezonu mieliśmy aż nadto zagadek kryminalnych tak ta seria opowiada nam o ludziach, o ich relacjach o tym jak przyjaźń potrafi wpłynąć na osobę po której trudno by było spodziewać się jakichkolwiek przejawów ludzkiego zachowania. Ludziom może nie podobać się to, że jeden sezon jest bardzo krótki, ledwo się zaczął a już zmierza ku końcowi i następne serie nie pojawią się szybko a twórcom zebrało się na sentymenty.. co według niektórych jest marnowaniem czasu. I jasne rozumiem to. Ale później obejrzyjcie wszystkie odcinki po kolei od pierwszego sezonu i zobaczcie jak to wszystko świetnie ze sobą współgra.
Jak dla mnie bardzo dobry sezon, ani trochę nie czuję się rozczarowana dwoma pierwszymi odcinkami.

mandyS

właśnie. poza tym nie wierzę, żeby dwa lata odosobnienia i życie ze świadomością, że wszyscy na których mu zależy (o ile to dobre określenie w kwestii Sherlocka d; ) są przekonani, że nie żyje nie wpłynęło na niego w jakiś sposób.

mandyS

Zgadzam się, gdyby nadal był taki sam, jak w poprzednich sezonach, ludzie by narzekali, że wieje nudą. Jak dla mnie trzeci sezon jest fantastyczny. Przy fragmencie, gdzie John prosi Sherlocka o pozostanie "the best man" dosłownie łzy poleciały mi z oczu. Może nie oglądamy tego samego serialu, ale ja nadal widzę tego socjopatycznego człowieka, tyle że teraz bardziej jest to uwidocznione jako maska. Należy się otworzyć na nowe idee i pomysły, jak już ktoś wyżej wspomniał, character development.

ocenił(a) serial na 9
97aska97

W sumie książkowy Sherlock też się z czasem zmienia, chociażby rzucenie kokainy/morfiny pod namową Watsona, a serial koniec końców jest oparty na twórczości Doyle'a.

ocenił(a) serial na 9
97aska97

Jak dla mnie sezon 3 jest genialny. Chcielibyście kopii sezonu 2 z oczywistymi(bo po 2 sezonie trzeby by bylo sie ich spodziewać) plot twist'ami? Pierwszy odcinek był fajny, ale drugi to jest mistrzostwo. Z pozoru lekki i niewinny, a po godzinie wychodzi klasa scenarzystów. Końcówka pełna gier słownych i podwójnych znaczeń. Nie moge sie doczekać 3 odcinka. Fabuła musi iść dalej, ale coś czuje, że wrócimy jeszcze do współnych spraw Watsona i Holmes'a.

pontyak

zgadzam sie. na końcu odcinka drugiego miałąm ochotę płakać.
REŻYSER PRZEPRASZA ZA TO CO STANIE SIE W TRZECIM nie wytrzymam chyba tego stresu :3

ayramia128

Te przeprosiny to jakaś nadinterpretacja fanów, czytałam jego twittera i to jakiś stary twitt z lipca.

ocenił(a) serial na 10
pontyak

Zgadzam się. Drugi odcinek tego sezonu awansował na drugi mój ulubiony. Sherlock ludzki? Przecież jest człowiekiem i to paradoksalnie ze znacznie większymi słabościami niż pierwszy lepszy ktoś na ulicy.

ocenił(a) serial na 10
97aska97

Zgadza się, ten sezon jest inny ale to nie znaczy, że gorszy. Trochę tęsknie za formułą poprzednich serii - 1 odcinek = jedna zagadka plus przewijający się w tle motyw Moriartiego. W tym sezonie postawili na relacje Sherlocka z innymi, pokazują jak się zmienił pod wpływem znajomości z Watsonem. Oczywiście brakuje mi zamkniętego w swoim świecie Sherlocka gadającego do Watsona, gdy tego nie ma w domu od kilku godzin i tego typu akcji, ale dostaliśmy masę innych fantastycznych momentów. Może trochę za szybko Sherlock się "uczłowieczył" (na przykład przemowa na weselu była jak na niego stanowczo za długa i zbyt emocjonalna, chociaż przeurocza) ale nadal jest postacią ciekawą.

ocenił(a) serial na 9
maryskac

Oczywiście nie twierdzę, że ten sezon jest gorszy bo podoba mi się jak dwa pozostałe ale głównie chodzi mi o to, że Sherlock (i inni, jw) jakoś bardziej zmienił się w trzecim sezonie

97aska97

Jeżeli nie twierdzisz, że jest gorszy, to skąd nazwa tematu?

ocenił(a) serial na 9
fucking_positive

Bo głównie chodziło mi o kryzys bohaterów w trzecim sezonie/części, może źle to sprecyzowałam. Jeśli tak to mój błąd, wybacz :)

ocenił(a) serial na 9
97aska97

możliwe, że Sherlock na nowo "zdziczeje" po trzecim odcinku, cokolwiek się stanie, a ma być ostro, więc kto wie? :)

ocenił(a) serial na 10
97aska97

nie rozumiem z tym bondem przecież to 23 film

ocenił(a) serial na 9
kwiatekskav

Chodzi mi o trzeci z Danielem Craigiem