Wytłumaczyć trudno, albo się czuje jego fenomen/wyjątkowość albo nie, kwestia indywidualna.
Ale dla mnie, pokrótce: wspaniale dobrani aktorzy, bardzo dobre scenariusze, liczne nawiązania do Conan Doyle'a, a zarazem odrębność od oryginalnych historii (bo to na pewno nie jest ekranizacja, raczej daleko posunięta adaptacja) , niesamowita praca edycyjna/montażowa, świetne zdjęcia, trafna scenografia.

Też tego nie rozumiem, ale zakładam, że nie zrozumiem i wytłumaczenia :)

obejrzałaś cały?

2 sezony.

pytałam monica80c, bo zmiażdżyła oceną Sherlocka

co do Twojego pytania - no to nie wiem :)
jak z miłością, wali po głowie, albo nie
są filmy uznane w powszechnej ocenie za świetne, których nie znoszę (Angielski pacjent, Lista Schindlera, Forrest Gump, ostatnio Her i tak jeszcze parę tuzinów), chociaż zdaje sobie sprawę, że obiektywnie nie są takie złe
takie życie

mnie Sherlock porwał (chociaż nie jestem bezkrytyczna)
historia, postaci, muzyka, zdjęcia, montaż, klimat, humor, tempo - wszystko :)

Iwonrud :) obejrzałam trzy całe odcinki i dwa fragmentarycznie. Teraz zrobiłam drugie podejście przy okazji emisji. Jak sama napisałaś -"wali po głowie albo nie". Tak samo z niechęcią. Wkleiłaś mi link pod wcześniejszym postem :) także nie będę się powtarzać, tylko raz jeszcze napiszę - nie akceptuję (jestem oburzona chyba nawet) takiej "adaptacji" Sherlocka Holmesa- chociaż i poza tym serial mi się nie podoba. To wszystko co wymieniłaś- montaż, klimat etc mogą się podobać i nie zamierzam nikogo przekonywać, że są złe- bo nie są- mnie jednak nie przypadły do gustu, ale przede wszystkim są nieporozumieniem, w moim odczuciu, w przypadku postaci Sherlocka Holmesa. Uwielbiałam kiedyś te opowiadania i większość ich ekranizacji i "boli mnie" takie ich przedstawienie. Filmy G. Ritchie czy Bez śladu z M. Cainem są alternatywne, ale nie naruszyły tak postaci Homesa. Przenoszenie akcji w czasie też może się udać (Coriolanus, Hamlet). Tu się nie udało.
Fajnie, że Tobie się spodobał- na szczęście wśród tylu produkcji każdy coś dla siebie znajdzie;)
ps na przykładzie filmów, które wymieniłaś - dziwne, że się nie zgadzamy :) Pozdrawiam

Właśnie w tym rzecz, że przekonujesz, że to złe.

A z ciekawości: możesz mi wymienić 3 cechy, którymi różni się Holmes grany przez Roberta Downey od tego w adaptacji BBC? Poza niechlujstwem i brakiem higieny osobistej u tego pierwszego, oczywiście.

Daleka jestem od krytykowania cudzych gustów. Nigdy tego nie robiłam i nigdy nie zrobię. Jednak nigdy też nie tolerowałam dobrze takiego podejścia do sztuki jak twoje. Wszystko literalnie co do literki - to taki artystyczny faszyzm. Gdyby na niego pozwolić, w dalszym ciągu jedyną formą artystycznej ekspresji byłyby ryciny na skałach w jaskiniach.

'Daleka jestem od krytykowania cudzych gustów. Nigdy tego nie robiłam i nigdy nie zrobię.'

No nie bardzo nie bardzo. Mimo tego co piszesz bardzo lubisz oceniac gusta i atakwac ludzi. Wystarczy przytoczyc choc ten cytat z twojej tworczosci:

'Masz do tego prawo, możesz na ten temat dyskutować, ale domagać się odpowiedzi BBC na twój, moim zdaniem, kiepski gust?'

Tyle w temacie.

A czym się różni krytyka od oceny subiektywnej? Widać sprawdzanie umiejętności czytania ze zrozumieniem na maturze ma sens...
"Nie podoba mi się ten obraz" vs. "tego obrazu nie powinno się nikomu pokazywać, bo jest okropny"
Tak jest wyraźniej?

I tyle w temacie.

Dajac jedynke swiadczy to o tym, ze albo nie umiesz docenic tego serialu albo co gorsza jestes trollem :(

Naprawdę? Jedynka? Rozumiem dać mu 7, ewentualnie 5-6, jeżeli naprawdę komuś nie podpadł, ale JEDEN? Coś musi faktycznie być nie tak z odbiorcą ;)

No o gustach się dyskutuje, zwłaszcza cudzych;-).

Jeżeli się nie dyskutuje to równie dobrze całe to forum jest niepotrzebne :)

Dokładnie, po to jest to forum, żeby każdy się mógł wypowiedzieć, jak ktoś nie chce żeby komentowali jego ocenę to się nie wypowiada, proste. Nie wiem jakim dnem musiałby być ten serial żeby mu dać 1, przecież ocenia się wszystkie jego elementy.

Wiesz, co dostało ode mnie 1 na filmwebie? Jeden jedyny film - Ludzka Stonoga 2. No bo się nie da :D

no! co racja to racja

Wyczuwam sarkazm, mości panie ;D

I słusznie;-).

Moim zdaniem fenomenem są nietuzinkowe brwi Benedicta Cumberbatcha. Serio one naprawdę hipnotyzują.

Jestem zadziwiona fenomenem serialu, mega wysoka ocena, tak samo wysoko rekomendacja, a ja siedzę i nudzę się i jestem coraz bardziej poirytowana.
Nawet aktorstwo nie powala, chyba już mam dość seriali z ekscentrykiem w głównej roli. To chyba jakiś patent. Oczywiście rozumiem nawiązania do oryginału i jednocześnie odrębność i te pozostałe argumenty praca edycyjna, montażowa, zdjęcia i scenografia, ale dlaczego fabuła ciągnie się jak flaki z olejem, nie jest w ogóle wciągający jak to było w innych adaptacjach, a tym bardziej u Conan Doyle'a, którego cenię i szanuję.
Oczywiście ocena zarówno 1 jak i 10 to gruba przesada, to zwykły przeciętniak czyli 4-5.

A czy to nie jest kwestia subiektywna tak naprawdę? Mi się na przykład nie podoba tak uwielbiany przez większość ludzi Dexter. Miałam 3 podejścia do serialu, pierwszy sezon jakoś przebrnęłam ale kolejne wyglądały tak że oglądałam ze znajomą co 3 odcinek. Nudziło mnie.

Inna sprawa, że ja uwielbiam BC i MF- może dlatego dałam mu 10 :)