PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 240 tys. ocen
8,5 10 1 240205
7,9 53 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Zaznaczam ze obejrzałem tylko pierwszy odcinek. Zacznijmy od tego że genialnych, bezkompromisowych cyników mamy po prostu w chu.j : House, Lie to me, Mentalist, White Collar itd... Zatem wszystkie te genialne zgadywanki, dedukcje- to juz było. Ktoś powie- postać SH była duzo duzo wcześniej. Ja wiem że Holmes jest starą postacią(to oczywistość) ale oceniam ten serial jako nowy serial, nową historie a nie ekranizacje czegoś starego(bo w końcu scenariusz jest nowy?) Dwa- postacie wydają się przerysowane, przez co niewiarygodne, mało ludzkie. Trzy- obdarzyć SH wręcz niewyobrażalną inteligencją, zmysłem dedukcji, a potem pozwolić aby widz bez trudu odkrył kim jest zabójca przed samym SH? bez sensu. tak samo postać mordercy, umierającego kochającego tatusia który lubi patrzeć jak inni się zabijają? to też się nie klei. 4 czy naprawde zeby odświeżyć postać trzeba zrobić ją gejem? 5. klimat jest dla mnie nie do przetrawienia- cała ta "muzyczka" jakby z poprzedniej epoki, piepr.zenie o jakis arcywrogach. ja wiem jaki jest zamysł, pójść do przodu ale zachować klimat starego SH. ale mnie to drażniło 6. niektóre dedukcje czy genialne pomysly wydają się mało wiarygodne np. znalezienie walizki w smieciach. 7. na plus jest pomysł z napisami i montaż. pozytywnie mnie zaskoczyło. Osobiście odradzam.

ocenił(a) serial na 5
Dies__Irae

Przesadzasz. Oczywiście, że cyników mamy w tv zatrzęsienie. Ale to dlatego, że są fajni i ludzie lubią ich oglądać. Scenariusz jest mieszanką książek i inwencji scenarzystów. Bardzo podoba mi się, że mimo zmiany intrygi drobne szczegóły pozostają na swoim miejscu. Telefon od siostry, "twardy dysk", no i Układ Słoneczny! Ten Sherlock to mimo różnicy realiów ten prawdziwy Sherlock. A Watson? To jest właśnie ten książkowy Watson. Wojskowy lekarz o złotym sercu. Wszystkie postacie wydają Ci się mało ludzkie? Watson i Lestrade są chyba dość ludzcy, jak sądzisz? A Sherlock? Bardzo ludzki z niego psychopata. Ad.3 Tu akurat masz rację. Zdecydowanie za szybko wiedziałam, kto jest mordercą. Ale już sama konstrukcja postaci nie była zła. Koleś umierał. "Przeżywanie" innych sprawiało mu przyjemność. W dodatku pomagał swoim dzieciom. Jak dla mnie się klei. Ad.4 TAK! :D Przepraszam. Ale Sherlock - gej, to coś na co czekałam od dawna. Może to nowy trend? W nowych wersjach filmów spełniać marzenia psychofanów? (vide Star Trek Spock/Uhura) Tak, czy siak nie ma się czego czepiać. Poza tą krótką rozmową (niestety) nie ma wiele odniesień do homoseksualizmu Holmesa. Ad.5 Muzyka jest piękna. Ale z "poprzedniej epoki"? Raczej nie. Po prostu muzyka filmowa. I myślisz, że w przeszłości ludzie miewali arcywrogów? Wtedy to było równie dziwaczne jak teraz. Więc czemu nie? Holmes zawsze był z lekka nieprzystosowany. Ad.6 Mi się zawsze to u Holmesa podobało. Chociaż zwykle wynajmował kogoś do takiej "brudnej" roboty, to szukanie walizki po śmietnikach jest całkiem w jego stylu.

ocenił(a) serial na 10
leniwa_cisza

przepraszam, ale nie zauważyłem żeby wspominano coś w tym serialu o homoseksualizmie Holmesa. Pierwowzór na pewno gejem nie był. Nie wiem czemu niektórzy wyciągają tak pochopne wnioski, to że Holmes nie interesuje się kobietami nie znaczy od razu, że musi być gejem.

ocenił(a) serial na 9
vasyl_3

Bo nie wspominano. Głodnym chleb na myśli:P

ocenił(a) serial na 5
vasyl_3

Prawda. Wiem, że nie wspominano, ale jak napisała echidna "głodnemu chleb na myśli". ;) . Poza tym to, że nie interesuje się kobietami zostawia dwie możliwości. Albo jest gejem albo aseksualny. Książkowy Holmes był dla mnie zawsze aseksualny. Ten będzie więc gejem. ;p Ha. A co!

ocenił(a) serial na 9
leniwa_cisza

Ten Sherlock zdecydowanie gejem nie jest :)
Bardzo fajny serial, świetnie pomyślany.... Pierwszy odcinek - zabójca, motywy, gra, sposób zabijania -świetnie dopracowane. Szkoda że nie wyjaśnili do końca z pigułką -wg mnie obie były zabójcze :)
Watson - moim zdaniem lepszy os Sherlocka. Zdectdowanie bardzo duży plus :P

ocenił(a) serial na 5
tygrum

Dla mnie będzie na razie gejem. Przynajmniej dopóki nie zostanie wprost powiedziane, że nie jest. ;p Lubię moje złudzenia...

ocenił(a) serial na 10
leniwa_cisza

w kolejnym sezonie ma się pojawić Irene Adler, więc może się okaże jak to jest z Sherlockiem :p

ocenił(a) serial na 5
vasyl_3

Ale że go dziewczyny nie interesują to już sam powiedział. A wiadomo, kto ma grać Irene?

ocenił(a) serial na 8
leniwa_cisza

apropo podrywania dziewczyn, to sceny w których Watson próbuje poderwać asystentkę brata Sherlocka są przekomiczne!!!

ocenił(a) serial na 5
czarnyrumun

Zgadzam się! Niestety wygląda na to, że ją interesuje tylko jej telefon. xD Jest nim tak zafascynowana, że w kilka godzin zapomniała całkiem o istnieniu Watsona. Zresztą on wydaję się być w ogóle jakiś przezroczysty. W końcu nie tylko "Anthea" go nie kojarzyła, nawet ta dziewuszka z kostnicy nie mogła sobie przypomnieć, jak się nazywa. ;)

leniwa_cisza

Przecież książkowy Holmes kochał Irenę Adler - zachował jej zdjęcie.

ocenił(a) serial na 10
Hmm_Ciastko

Tylko dlatego że udało jej się go przechytrzyć, bardziej interesował go jej intelekt. Zgadzam się że Holmes był aseksualny, co do serialowego, nie ma 100% pewności i to jest świetne :) każdy interpretuje to na swój sposób. Mi osobiście wydaje się te wszystkie etykiety 'gej' 'hetero' 'bi' wydają się samemu Sherlockowi nie istotne, a on sam jest ponad to :D

irmelin_oi

Sherlock nie był PEDAŁEM! <lol2> Przeczytał z was ktoś w ogóle opowiadanie o Holmesie ? To ,że miał przyjaciela musi od razu oznaczaj ,że miał odchylenia ? Sherlock był zakochany w swojej pracy , tak samo i w tym serialu , Watsonowi kiedy powiedział ,że `nie interesują go kobiety` chciał przekazać ,że nic nie jest dla niego tak ważne jak jego wolne życie świetnego detektywa . Mnie się osobiście serial bardzo podoba ;P

ocenił(a) serial na 5
klaud007s

Nikt przecież nie mówi, że ten książkowy był. Gdybyś przeczytała całą rozmowę, zauważyłabyś, że wspominamy też o książkowym Holmesie, ergo czytaliśmy książki.
A to, że jest pochłonięty pracą "przekazał" Watsonowi całkiem wprost, kiedy myślał, że John go podrywa. Co nie musi mieć związku z jego seksualnością.
Tak naprawdę, to jak już ktoś wyżej pisał, ta rozmowa pozostawia spore pole do interpretacji. Mi osobiście jednak wydaje się, że odpowiedź na pytanie o dziewczynę (not really my area) wskazuje na to, że Sherlock jest albo aseksualny, albo gejem. Osobiście wolę żeby był gejem. Zresztą reakcja na domniemane zaloty Johna według mnie przemawia za tą opcją. Ale to tylko ja.

leniwa_cisza

Ksiazkowy Holmes mogl byc gejem mimo pozorow hetero, ktore maskowaly niepokojace spolecznie i nieporzadane dla 19-wiecznego spoleczenstwa ciagotki. Oczywiscie mozna agrumentowac abu labu tokiu, ale mysle, ze nigdy nie dowiemy sie jak bylo, zreszta to zaleta lektury z tamtych czasow. Filmowy zas 2-krotnie w 1-szym odcinku zostal ostrzelany teczowa amunicja, przez pania Hudson i goscia z pizzerii, ktorzy uznali Watsona za randke, przeto znali(?) preferencje Holmesa. Mogli oczywiscie sie mylic, a Holmes to pozorant, ale dowiadujemy sie jednoczesnie, ze obaj to starzy znajomi detektywa, wiec kurde chyba o starych znajomych pewne rzeczy sie po prostu wie a nie zgaduje, w dodatku z mozliwoscia sprawienia przykrosci bogu ducha winnemu towarzyszowi znajomego, czyli Watsonowi. Zakladajac, ze ludzie ci to pionki (idioci) mamy pole do spekulacji, ktore zostaly rozwazone przez leniwa_cisza.

Pozdrawiam ludzi

ocenił(a) serial na 9
gwasze

Znali(?)...przecież nawet Lestrade powiedział, że zna go od 5 lat, ale go nigdy nie poznał. To właśnie o to chodzi, że nikt go nie zna, więc niczego nie zakładają na jego temat, ale jak się w ich wieku razem wynajmuje mieszkanie to kobieta "zakłada" i zadaje pytanie. Co do właściciela restauracji to pewnie miała być "romantyczna" restauracja, więc też "założył".

leniwa_cisza

a propos przezroczystości Watsona- i tak jest lepiej niż w którejś ekranizacji "w starym stylu" gdzie W. był niewyobrażalnym debilem.
ale zgadzam się, że ten jest nie do końca konkretny, bo jak mógł stać się takim pluszowym misiakiem, przytulakiem po misji w Afganistanie, gdzie przecież musiał mieć jakieś żołnierskie przygotowanie? w drugim odcinku jest na końcu sytuacja, w której kompletnie nie widać po nim, że kiedykolwiek był wojskowym, tylko się miota bezradnie czekając na Holmesa.
o, już wiem. jest niespójny jako postać.
i też zdarzyło mi się zgadnąć mordercę.
co nie zmienia faktu, że czekam na drugą serię.

assena

Niewyobrażalny debil? Mam wrażenie, że mówisz o Granadzie:) Wspaniała kreacja Brett'a i zatrważająco przygłupia wersja Watsona.

widowspeak

Nie mam pojęcia, oglądałam to już jakiś czas temu i jedyne co pamiętam to zdumienie, że bohater, którego początkowo wzięłam za przypadkowego alkoholika, który w niepojęty sposób jest związany z jakąś sprawą, którą prowadzi Holmes okazał się być Watsonem.
dopiero niedawno zorientowałam się, że Freeman dostał BAFTę za swojego Watsona, a Cumberbatch nie. nie wiem, niestety, jaką obaj mieli konkurencję, ale gdyby byli w jednej kategorii z miejsca przyznałabym nagrodę Benedictowi.

ocenił(a) serial na 7
tygrum

No właśnie nie podobają mi się niedopowiedzenia i zwyczajne próby wmawiania widzowi co powinien myśleć.
1 odcinek: sprawa pigułek, kulki posłanej przez Watsona (naprawdę... jaka jest szansa, ze policja nie namierzy jego broni?.. wg mnie marny pomysł). Watson miał robić wrażenie wojskowego wg Sherlocka ale wg mnie jest to wmawianie widzowi na siłę aby tak myślał, bo ja tego wojskowego szyku nie zauważyłam ani w tej ani w żadnej innej scenie :/ To, że widz szybciej się domyślił kto jest zabójcą niż SH to już nie skomentuje...
2 odcinek: 3 razy przysypiałam. Dłużył się niemiłosiernie. Watson zasnął w pracy i rzuca jakieś "narazie", przywódca chińskiej mafii absolutnie nieprzekonywujący, "romans" Watsona tak sztuczny, że aż się niedobrze robi. Właścicielka domu, która niemalże usługuje obu najemcom (wtf?). A, no i pojawia się tajemnicza postać, która nie chce być odkryta - i co z tego? Jak się nie wychyli to i tak nie wiemy o kim mowa.
3 odcinek właśnie przede mną.
Na plus dobór Sherlocka (śmieszny aktor) i super muzyka.
A tak btw, jeśli sadzicie że Sherlock jest gejem, bo kelner mówi, że jedzenie dla SH i jego randki jest gratis, to sądzę, ze jesteście w błędzie. SH to socjopata, jak sam stwierdza, więc nie koniecznie musi chcieć być w związku. Popatrzcie na Kaczyńskiego, też socjopata i też singiel a jak dotąd o homoseksualizm nikt go nie posądzał ;p

ocenił(a) serial na 7
Valvena

Eh, szkoda, że nie można edytować.
3 odcinek: lekarz WOJSKOWY, który był na wojnie reaguje niemalże atakiem paniki na widok odciętej głowy - czy on w końcu pracuje w przychodni?
SH zna mapę Londynu na pamięć ale nie wie, że Ziemia krąży wokół Słońca?..
Postać głównego bandziora nie podoba mi się. Moriarty mnie jakoś specjalnie nie zaskoczył, ani zadziwił, ani nawet... zaciekawił.

ocenił(a) serial na 5
Valvena

Wiesz co, myślę, że nawet gdyby pracował w kostnicy to odcięta głowa w jego lodówce, w której normalnie trzyma jedzenie ma pełne prawo wywołać dość spory szok.
I tak, Holmes nie wie, ze Ziemia krąży wokół Słońca. To nieodłączny element tej postaci.

ocenił(a) serial na 7
Valvena

Jakiego napadu paniki? Nic takiego nie miało miejsca. Facet westchnął i się zirytował, że w lodówce jest głowa. Każdy by się zdenerwował.
Co do krążenia ziemi wokół Słońca - mój przedmówca wyjaśnił. Poza tym dobitnie powiedziane jest w tym odcinku dlaczego tego nie wie, a raczej nie pamiętam.

Valvena

zgadzam się co do Watsona.
niespójny i rozmemłany. Poza tym, w finałowej rozprawie z bandziorami w drugim odcinku nie mogłam na niego patrzeć. niby z wojska, niby siedzi koło niego laska, na której mu zależy, a on tylko skamle, że nie jest Sherlockiem. nie.
jeśli chodzi o niewiedzę SH w sprawie Ziemi i Słońca bardziej to razi, gdy pomyślimy o rozwiązaniu zagadki z obrazem z 3-ciego odcinka, bo tam potrzebna była wiedza astronomiczna i nawet jeżeli założymy, ze umysł SH jest tak inny od zwykłego, że umie on wykasować niepotrzebne informacje, to skąd wie, ze akurat to, że Ziemia krąży wokół Słońca nigdy mu nie będzie potrzebne?

ocenił(a) serial na 10
Valvena

jak dla mnie moriarty jest genialny w tym serialu, scena na basenie to mistrzostwo :D czuło się psychopatę, genialny aktor.

ocenił(a) serial na 9
vasyl_3

Watson: You don't have a girlfriend?
Sherlock: Girlfriend? No not really my area.
W: Allright, do you have a boyfriend, which in fine, btw?
Sh: I know it's fine.
W: So you've got boyfriend?
Sh: No
W: OK

Czy cały ten dialog nie dowodzi temu, że Sherlock jest gejem - dziewczyny to nie jego rejon ale chłopaka też nie ma ponieważ (co było w dalszej części rozmowy), poświęcił się pracy i nie potrzebuje partnera? Przecież w takim serialu, chociażby z szacunku do widza, Sherlock nie wyszedłby i nie powiedział: "Dzień dobry Watsonie, czy wiesz że jestem gejem?".

ocenił(a) serial na 10
kachor

a gdzie ten dialog?

ocenił(a) serial na 9
vasyl_3

W 1. odcinku kiedy Sherlock i Watson siedzą w restauracji u Angelo. Około 50. minuty.

ocenił(a) serial na 10
kachor

oj tam oj tam, tego serialu nie można traktować jako pełnoprawnego o Sherlocku Holmesie, tu są czasy współczesne. Może i w tej wersji był gejem, ale nie sądzę by sto lat temu taka postać jak Holmes mogła nim być. Poza tym ludzie wykształceni wtedy byli, że tak powiem bardziej porządni

ocenił(a) serial na 9
vasyl_3

Racja Holmes książkowy na pewno gejem nie był. Nie te czasy, nie te realia. A co do wyżej wspominanej Irene Adler mającej pojawić się w kolejnej serii - może będzie to po prostu mężczyzna? :)

ocenił(a) serial na 10
kachor

wyobrażasz sobie mężczyznę o imieniu Irene? :D
Tak na marginesie to wszystko mi jedno czy okaże się, że Holmes jest gejem i czy pojawi się Irene. Niech twórcy wezmą się do roboty i niech seria ukaże się jak najszybciej!

ocenił(a) serial na 10
vasyl_3

PORZĄDNI? Hahahaha, to były czasy, kiedy facet mówił swojej żonie, że idzie do burdelu, żeby ją ochronić przed swoją zwierzęcością, a potem naukowo udowadniał, że ulicznica to inny gatunek człowieka, albo w ogóle nie człowiek XD Oczywiście na szczęście nie wszyscy byli tak mili, ale w każdym razie nie byli bardziej porządni, niż my, najwyżej rzadziej o tym pisali... Pamiętajmy też, że homoseksualizm istniał od zawsze (patrz - Grecy), tylko w tamtych czasach się to ukrywało...

ocenił(a) serial na 9
kachor

Nie to dowodzi tego, ze nie interesuja go kontakty miedzy ludzkie oraz, ze nie jest uprzedzony...Zreszta wszystko sie wyjasni dla zwolennikow teorii homoseksualizmu gdy do serialu wkroczy Irene Adler w drugim sezonie.

ocenił(a) serial na 9
kachor

Osobiście uwielbiam ten dialog. Scenarzyści naprawdę się popisali :)
Zawsze lubiłam takie "gry" mające na celu nasunąć widzowi pewną teorię w takim stopniu, aby nie mógł być tego pewny na 100 %. Potem są te dyskusje i domniemania, poparcia, sprzeciwy - naprawdę lubię to :)
Czy Sherlock jest gejem? Hmmm...

Moment w którym Holmes mówi, że bycie nim jest w porządku - świadczyłby o tym, że jest homoseksualistą, gdyż wypowiedział to tak, jakby był oburzony tym, że ktoś uważa inaczej, jak i to, że mógłby ktoś pomyśleć, że on sam się tego wstydzi.

Druga strona medalu - jego stanowcze "nie", gdy John upewnia się, że Holmes nie ma chłopaka. Tutaj z kolei odczuwam jego oburzenie, że ktoś mógłby stwierdzić, że jednak homoseksualistą jest.
Tak, to wybiło mnie z rytmu.

Sherlock jest socjopatą - sam to przyznaje, sami to widzimy.
Nie czytałam książek niestety - jednakże w Skandalu, jest scena w której mówiąc o seksie, brat Sherlocka nasuwa mi myśl, świadczącą o tym, że nasz detektyw miał dość nie wiele bliskich kontaktów (czy to z paniami, czy z panami). Dlaczego?

Nie wie nawet że Ziemia krąży wokół Słońca, "wyrzuca" niepotrzebne informacje z głowy, także czyż uczucia takie jak miłość, czy myśli o seksie, nie przeszkadzały by mu w jego racjonalnym myśleniu? Związał się z pracą, według większość ludzi jest dziwakiem, mimo, że go niektórzy doceniają. Dlaczego? Bo jest socjopatą - a ludzi takich czasami ciężko zrozumieć, bo łamią przyjęte zasady. Sherlock odcina się od uczuć, od wszystkiego co by Go zdekoncentrowało. Jak ktoś dobrze powiedział - jest ponad tym.






ocenił(a) serial na 9
koudelka

To prawda po obejrzeniu kolejnych odcinków też stwierdzam że Sherlock nie jest ani hetero ani homoseksualny a po prostu aseksualny. Co prawda pojawiło się coś pomiędzy nim a miss Adler, jednak nie chodziło tam o seksualność a zachwyt nad umysłem - Adler mogłaby być 40-letnim łysiejącym facetem z nadwagą a i tak zachwyciłaby Sherlocka w takim samym stopniu.

ocenił(a) serial na 10
vasyl_3

no właśnie! gdzie tam było coś o tym, że jest gejem, ja się pytam. Wszyscy tylko robią do tego aluzje jak widzą dwóch facetów mieszkających razem. Przecież w jednym z odcinków Holmes zainteresował się kobietą całkiem nieźle ;P

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Dies__Irae

na chwilę obecną jestem po obejrzeniu pierwszego odcinka. i powiem szczerze, że nie wiem do końca co myśleć. sam pomysł umieszczenia postaci z książki w świecie nowoczesnym wydaje się być zapowiedzią wielkiego sukcesu. Jednak wydaje mi się, że postaci książkowe zachowują się jakby ktoś nagle wyrwał je z XIX wieku (czy w którym to tam było, nie chce mi się przerzucać tego tomiska w poszukiwaniu daty orientacyjnej) i nakazał żyć w dzisiejszych czasach. o ile w przypadku samego Sherlocka byłoby to normalne, o tyle Watson i Lestrade zachowujący się tak samo... Dziwne. Nie wiem, może Anglicy po prostu mają nienaganne maniery i taki sposób bycia. Z jednej strony wydaje się to ciekawe, z drugiej zbyt sztuczne.

Zwłaszcza, że zostały zachowane wszystkie (bądź większość) cech bohaterów, jednak ominęło to Mycrofta. Brat Holmesa swawolnie hasający po ulicach Londynu? Dziwne.

ogólnie, serial jest dziwny.. ale i niekonwencjonalny . Ale ponieważ uwielbiam postać Sherlocka gdy tylko znajdę trochę czasu obejrzę resztę odcinków. ponieważ widziałam tylko jeden nie mam zamiaru go oceniać, jednak po obejrzeniu reszty być może moja opinia nabierze kształtów.

Dies__Irae

1. Po zdaniu "[ale] postać SH była duzo duzo wcześniej" nie powinno być kontynuacji tego punktu. Chyba zabiłabym reżyserów, gdyby zrobili z Sherlocka idącą na kompromisy p*pkę, która jest pod butem - o zgrozo - Lestrade'a i reszty Scotland Yard'u. Biorąc pod uwagę, że za serial z pewnością zabrało się wielu sherlockistów, NIE MOGLI zmienić specyfiki osobowości Holmes'a, bo wyżej wymienieni dostaliby ataku serca. Argument o niejakiej sztampowości obecnych głównych bohaterów (w znacznej większości sceptyków i cyników) nie ma nawet prawa bytu. Dlaczego? Bo nie. Po prostu. Finito.
2. Moim zdaniem, właśnie postaci to cała esencja serialu. Bardzo dobrze wykreowany przez Cumberbatcha "nowoczesny Sherlock" i równie dobrze obsadzona przez Freemana postać "nowoczesnego Watsona", który przypadł mi do gustu o wiele bardziej niż oryginał - w końcu Watson przestaje być tylko przydupasem, a sam ma coś do powiedzenia. Wszystko trzyma się kupy, choć gdy usłyszałam o serialu, podchodziłam do niego jak pies rasy chihuahua do jeża wielkości słonia, wyposażonego w zatrute kolce. Och, ale znalazłaby się postać, która wywołuje we mnie mdłości - Mycroft, który jest zupełnie inny od swojego pierwowzoru i jego dziwna asystentka. Brrr.
3. Nie potrafię odeprzeć tego argumentu, bo czytałam wszystkie opowiadania ACD i dlatego łatwo przychodzi mi odkrywanie, kto może być zabójcą. Nie zmienia to faktu, że ogląda mi się to z przyjemnością.
4. Też nie do końca rozumiem ten zamysł. Mimo, że jestem dumną yaoistką, to Sherlock od dziecka był moim największym bohaterem (za dzieciaka serial od Grenady, bo jeszcze nie za dobrze czytałam:)) i choć potrafiłam każdego, dosłownie, KAŻDEGO podpasować pod geja, to a propos Holmesa nigdy mi to nie przeszło nawet przez myśl. Mogę powiedzieć, że po rozmowie w kawiarni siedziałam ze ściśniętym sercem. Poza tym - halo, co z Irene Adler? Owszem, szanował ją za intelekt - jednakże! Żywił do niej głębsze uczucie, z pewnością, jako do jedynej kobiety w życiu. Sądzę jednak, że tak - jest to jakaś świeżość. Lecz nigdzie nie było powiedziane wprost, że Sherlock jest gejem, choć scena w kawiarni była dość jednoznaczna. Rozumiem, że może Ci to nie pasować, bo z tego co wywnioskowałam jesteś facetem, a faceci najczęściej do tych tematów podchodzą agresywnie, pogardliwie lub tylko ze skrzywieniem na twarzy. Od razu napomknę, że mówię o ogóle, nie pijąc do Ciebie osobiście.
5. "...cała ta "muzyczka" jakby z poprzedniej epoki, piepr.zenie o jakis arcywrogach" - "Muzyczka" jest znakomita, bo właśnie jest trochę jakby "z poprzedniej epoki" - jeden z pobocznych mostów łączących koniec XIX w i świat XXI. A arcywrogowie... czytałeś może jakieś opowiadanie o naszym detektywie, w którym pojawiała się postać Moriarty'ego? Chociaż jedno? Holmes w odniesieniu do niego nigdy, ale to nigdy nie nazwał go inaczej niż arcywrogiem (pomijając wiele pochlebnych słów odnośnie jego sprytu i inteligencji).
6. Sherlock jest geniuszem urodzonym w czepku na dodatek. Tak było w książce, tak jest w filmie, wszystko gra i świeci.
Sama uważam serial za bardzo godny polecenia - jedynym negatywnym aspektem - ae jedynie ODNOŚNIE - jak ostatnio zauważyłam, są małoletnie fanki, jak to miało miejsce w przypadku House'a (dla którego de facto Holmes był "bazą"^^), wielbiące Moriarty'ego, nie znające tematu W OGÓLE. To jest prawdziwy dramat.

Dies__Irae

Też nie wiem skąd takie zachwyty nad tym serialem... Obejrzałem tylko pierwszy odc. póki co, ale się rozczarowałem. Postać Sherlocka w tym epizodzie sprawia wrażenie nie realnej posatci, ale jabyodgrywanej przez kogoś roli. Holmes jest taki mało ludzki, wydaje się, że albo jest aktorem albo o iluzjonistą, nie jednak detektywem. Coś w nim jest nie tak, jego dedukcje często są dedukcjami typu "jaki mi się poszczęści to odgadnę", nie sprawiają wrażenie profesjonalnych, wydaje się, że gość jest spostrzegawczy i ma farta. Niekiedy jednak jego zdolności drastycznie się obniżają i wprawny widz oto wie przed Holmesem, kto jest zabójcą. Bo wówczas wysatrczy satndardowe detektywistyczne myslenie i nie sposób nie wziąc pod uwagę !!!!!!!!!!!SPOILER!!!!!!!!!!!!!! taksówkarza... No ale to było dla tego geniusza oczywiście za łatwe. Co do fabuły również nie robi szału. Jest przeciętnie jak na kryminał. Brakuje elementu zaskoczenia. Długośc odcinka biorąc pod uwagę jego treść - trochę za długi. Spokojnie wystarczyłoby 60 minut.
Kto uważa, że ten serial jest swietny niech weźmie się za oglądanie DETEKTYWA MONKA od pierwszego sezonu. Tam mieliśmy dobre profesjonalne dedukcje, imponującą spostrzegawczość i do tego detektywa z krwi i kości, "ludzkiego" jak diabli, zmagającego się z nerwicą natręctw i całą masą fobii. Zagadki kryminalne na naprawdę wysokim poziomie, zgodnie jednak z zasadą, że późniejsze sezony słabsze.
Być może za bardzo chciałem aby "SHERLOCK" wypełnił mi pustkę po Monku? Nie, na to nie liczyłem raczej... Problem w tym, że serial ten jest zbyt podobny do MONKA, i niestety słabszy w wielu aspektach. Ale tak poza tym to nie jest wcale taki zły, można obejrzeć;)
Pierwszy epizod SHERLOCKA jak dla mnie 6, mask 7/10, ale z chęcią mimo to obejrzę kolejne odc., bo potencjał jest:) Może z czasem się przekonam...

Dies__Irae

Tylko sherlock w tym serialu nie jest cynikiem a zwyczajnym chamem. Widać reżyser i scenarzysta nie podołali stworzeniu równie ciekawej postaci jak postać m.in. dr House-a.

ocenił(a) serial na 9
Mavelius

Tak bo dr House chamem nie jest.

ocenił(a) serial na 9
Dies__Irae

Sherlock nie był i w tym serialu także nie jest homoseksualistą!!! Skąd ten pomysł? Sherlock nigdy przecież nie był zainteresowany kontaktami między ludzkimi. W książkach było nie raz wspominane, że jedyną Kobietą, które Holmes się interesował była Irene Adler i to raczej przez wzgląd na jej intelekt niż seksapil. W 2 sezonie ma się kobieta pojawić, więc liczę na to, iż autorzy bedą się trzymać pierwowzoru i Sherlock zostanie przechytrzony.

ocenił(a) serial na 10
Dies__Irae

Najbardziej mnie rozbraja, to oburzenie niektórych ludzi: "Zrobili z niego geja!". Już pomijając fakt, że nigdzie nie była wspomniana jego orientacja(!), to wszelkie sugestie są żartem. Jeśli dwóch facetów po 30 zaczyna razem mieszkać i niemal wszędzie są razem, to wiele osób założy, że są parą ^^'. Co prawda może niekoniecznie w Polsce, bo homofobia ma się tu bardzo dobrze, ale w UK nikogo to nie dziwi :-)
Więc było by miło gdyby ludzie przestali się ciskać o coś czego nie ma ^^

ocenił(a) serial na 8
Dies__Irae

Serial dopracowany w każdym calu, od muzyki (klasyczny genialny motyw) do scenariusza, czysta rozrywka, nic wiecej nie dodam będę czekał na sezon drugi.

użytkownik usunięty
Dies__Irae

1 - wrednych cyników nigdy za mało XDXD
2 - mało ludzkie? Rozumie Sherlock mało ludzki, ale Watson? Inspektor? Mało ludzkie?! Co w nich jest mało ludzkie?
3 - ja nie zgadłam kto zabijał więc się nie wypowiem
4 - Sherlock nie jest gejem, ale fakt wkurza, że ich ciągle biorą za gejów i ta cała homopolityczna propaganda. Ale "Stawka" też ma w sobie propagandę, a mimo to jest świetnym serialem więc XDXD
5 - kwestia gusty, mi się muzyka bardzo podoba i czekam na soudtrack

Montaż i reżyseria jest świetna. Tak samo dialogii i zresztą sam pomysł. Moffat (tym razem do spółki z Gatissem) po raz kolejny udowodnił, że jest geniuszem :]

ocenił(a) serial na 8
Dies__Irae

Zgadzam się z założycielem tematu, a szczególnie w kwestii realności głównego bohatera.
Weźmy Sherlocka z filmu Ritchie-go, ja wiem że to porównanie jest nie eleganckie bo te filmy mówią zupełnie innymi językami, ale tamten filmowy Sherlock krwawił, pocił się, czasem się mylił, a przede wszystkim był psychopatą, co sprawiało że mało kto go rozumiał i można było odczuć że jest samotnym człowiekiem (szczególnie w 2-giej części) Sherlock serialowy snuje się po Londynie w tym swoim płaszczyku i gdzie nie przemówi błyszczy swoją niesamowitą dedukcją, aby nikt nie miał wątpliwości jaki jest zajebisty. Jest chory psychicznie, ale mu to zupełnie nie przeszkadza. Jest jak nadczłowiek, toteż nie można odczuwać więzi z głównym bohaterem, a to jest podstawa. Za to Watson w serialu jest kimś kogo można lubić, jest taki jak my, z problemami i ułomnościami i o to chodzi.

Anczej

wróć w takim razie jeszcze raz do serialu, szczególnie drugiej serii. Sherlock jest w tym serialu wyjątkowo ludzki, szczególnie w sposobie, w jaki skrywa swoje emocje.

użytkownik usunięty
Anczej

Sherlock nie jest psychopata, jest wysokofuncyjnym socjopatą, odrób swoje lekcje... W pierwszej serii faktycznie może jest trochę pokazany jak "nadczłowiek", ale w drugiej... jak to napisano w jakiejś reklamie tej serii - najpierw Sherlock poznaje miłość, potem strach, a na końcu śmierć.

ocenił(a) serial na 8

"wysokofunkcyjny socjopata" już sama nazwa wskazuje że to nadczłowiek i do tego oddalony od ludzi, czyli to samo co napisałem :)
No ale zwraca honor, jeszcze nie widziałem drugiej serii więc może zmienię zdanie