Może mi ktoś pomoże, bo już nie wiem, czy to ja czegoś nie zrozumiałam (oglądałam w nocy), czy
twórcy serialu pomieszali. Chodzi mi o sprawę Bainbridga. Biorąc pod uwagę, że ostrze było zatrute,
pewnie wystarczało niewielkie zranienie, aby zabić, ale w takim razie skąd wzięło się tyle krwi? W
sumie to pytanie może wynikać tylko z tego, że nie zrozumiałam na jakiej dokładnie zasadzie
działało to ukryte w pasie ostrze, dlatego chciałam się upewnić na filmwebie.