Oglądałam go w niedziele na TVP (już drugi raz) i tak sobie myślę, że mogli ten odcinek lepiej
zakończyć..
Po pierwsze: Mary jakaś agentka, to mi nie pasuje, zwłaszcza że w książce była normalną kobietą,
rozumiem że chcieli jej dac troche większą rolę, bo w sumie fajna postać, ale żeby aż tak... I jeszcze
to że postrzeliła Sherlocka, prawie go zabiła, a wczesniej była taka miła :// Moim zdaniem mogli się
bardziej skupic na Johnie i Sherlocku.
Po drugie: Jezeli już pisze o Johnie i Sherlocku to scena na lotnisku była troche przykra. Serio podali
sobie rękę i wymienili dwa zdania? myślałam że to będzie bardziej głębokie
Tak dodatkowo, TVP nie powinno usuwac napisów bo niektóre sceny były zwyczajnie bez sensu...
A co mieli zrobić?Pocałowac się?
SH jest bardzo skąpy w uczuciach.Wylewność nie jest w jego stylu.
Nawet zwykłe powiedzenie Jonowi że jest jego jedynym przyjacielem nie mogło przejść mu przez gardło.
Tylko, że w tej scenie rozstania to SH wykazał więcej uczuć niż JW. Przynajmniej ja tak to odebrałam.
haha fajnie by było ;) Ale John mógł coś miłego powiedziec, a nie "w sumie nie wiem co Ci powiedzieć", od niego bardziej czegos oczekiwałam. Zachowywał się mniej więcej tak "Sherlock wyjeżdza i juz nigdy go nie zobaczę.. a to spoko, nic wielkiego ;)" przynajmniej ja tak to widziałam XD
Dochodzę do wniosku ze obaj są siebie warci.Obaj nie chcą pokazać,że im nawzajem na sobie zależy.Dzieciuchy:D