Gdzie są zmontowane napisy na ekranie w odcinku pierwszym sezonu trzeciego na TVP 2?! :D
Lektor jest taki słaby, że trudno mi to oglądać... Wszystko co było zabawne już takie nie jest. I całe tłumaczenie jakoś zbija jakość filmu, takie te wszystkie teksty suche. I tak w ogóle, dlaczego nie pokazali jak Sherlock widzi wkoło Mary te różne słowa, gdy chce ją przejrzeć? Takie to ważne patrząc na następne odcinki ;)
Totalna głupota! Pewnie wydanie dvd też takie jest więc w tym momencie daruje sobie jego kupno :/ Bezesensu większość scen a ta na skuterze to już całkowicie. Kolejne odcinki będą jeszcze bardziej bez sensu:/
W którym momencie są te słowa dot. Mary? Oglądałam odcinek w Dwójce (duży ekran to nie to samo co mały ekran komputera, a nie sądziłam, że tvp takie numery wycina)
dzięki :) obejrzałam całość jeszcze raz, dużo tych braków. A przez to faktycznie niektóre sceny są niezrozumiałe, a w niektórych gubi się smaczek. A już chciałam pochwalić tvp za dobrą robotę ;)
też to od razu zauważyłam, jakaś masakra. ja się obawiam czy w następnym odcinku w czasie pijanej dedukcji Sherlocka będą napisy 'jajko' 'krzesło' itd. czy to sobie też darują przez co zniszczą jedną z najśmieszniejszych scen -.-. masakra.
Ale dlaczego ich nie ma? w poprzednich odcinkach były, prawda? Może TVP dostao wersję do wypełnienia w swoim języku, ale budżet nie pozwolił?
A lektor był najgorszy ze wszystkich... "Po co?" zamiast "Dlaczego?" Jeden z wielu kwiatkow, których mozna było uniknąć. Ja rozumiem, tłumaczenie nie zawsze może być dosłowne, ale wiele rzeczy rozwalili.
jak dla mnie nic nie pobiję posokowca z 'psa...' xD
a dlaczego nie było napisów, to już nie wiem. tak jak napisałam masakra. to jest niszczenie serialu po prostu.
Jak już wcześniej ktoś wyjaśnił, posokowiec być musiał. Angielska wersja to hound, co po polsku zazwyczaj tłumaczy się jako pies, względnie pies myśliwski, czy coś takiego. Ale wtedy skojarzenie Henry'ego traciłoby sens, bo powiedziałby, że widział psa. Widzowie musili odczuć różnicę, natomiast stwierdzenie >pies myśliwski< może by było lepsze?
Zwyczajna "bestia" brzmiałoby lepiej.
Tłumacz nie powinien lecieć ze wszystkim tak dosłownie i rzeczowo bo wiele osób nie wiem czym jest posokowiec.
A określenie bestia dobrze oddałby wydźwięk angielskiego "hound".
Ten brak napisów w wielu momentach czyni sceny niezrozumiałymi.
Analiza Mary, jazda na motorze czy choćby brak zasięgu Johna w metrze.
Analiza Mary jest kluczowa bo ma związek z odcinkami przyszłymi więc nie wiem jak to ma teraz wyglądać. Podczas sceny na skuterze zastanawiałam się jak osoba nie znająca wersji BBC połapie się o co chodzi :/ I weź się tu człowieku nie denerwuj.
I wszystko jasne, scena z Mary to klasyk, tak wyglądają wszystkie dedukcje Sherlocka na temat ludzi, więc od razu jak ktoś oglądał wcześniejsze odcinki załapał, że czegoś tu brak. A scena ze skuterem - jedyne co wywnioskowałam, to że przychodzą kolejne wiadomości i sobie jadą i jadą i jadą... Jestem wściekła na tvp i tak ciężko ogląda się serial z takim kulawym tłumaczeniem, ale taka ingerencja w podstawy to już przesada!
Też zwróciłam uwagę na brak napisów. Jakie to głupie z ich strony... Sceny tracą sens. Tak czekałam na #Not dead a tu nic :(
... na całe szczęście trafiłam na serial na dwójce jak był 1 odcinek bardzo przypadkowo :) odpuściłam i stwierdziłam, że obejrze serial w necie bo bardzo mi wpadła w oko postać SH i dobrze zrobiłam
wersja z BBC, są napisy i tłumaczenie napewno w lepszym wydaniu niż w dwójkowym.
Wiadomo, że znajomość ojczystego języka serialu jest bezcenne ale ... jak by tłumacze SH z dwójki zabrali się za Shreka ... aż mnie ciarki przechodzą ;-/
Jedno co mi przyszło na myśl, że mogli dać "czytała Krystyna Czubówna" i było by już jak to w polskiej TV publicznej w 100 % :)