Właśnie przeczytałam i nie mogę przestac się smiac ;D Idelanie dobrane:) Kolejne nakręcanie Johnlocka - oni chyba nigdy nie przestaną:P Ja wogóle uwielbiam tą scenę:P:P

Hahaha ta scena była epicka xD Uśmiałam się że hoho :D
John chce zabić Sherlocka ale się opanowuje.
Sherlock mam jedno pytania. Naprawdę zamierzasz to zatrzymać?? - nakreśla "wonsy" XD

Na aluzję Sherlocka do tych wąsow wszyscy czekali :D Musieli to wrzucic do odcinka, poza tym jasne było, że Sherlock, jak to Sherlock, to jakoś skomentuje:) No i wiadomo było jak to się dla niego skończy :P:P:P

I niech nigdy nie przestają nakręcać nas na Johnlocka:D

O tak, błagam, nie przestańcie :D Nawet jak już jest Mary (która o dziwo mi nie przeszkadza:))

Raczej nie przestaną..:D
I tak już podpadli fanom.. A unikanie Johnlocka byłoby ich gwoździem do trumny..
Ale myśle że Mark Gatiss nie zrezygnuje z tego pomysłu, przecież sam jest gejem i na pewno go kręci pisanie takich scen..:D

A Mary uwielbiam:) Bałam się wprowadzenia tej postaci, ale jak zwykle scenarzyści się bardzo spisali..:)

Ciekawe co jeszcze wymyślą :) Mam nadzieję, że Gatiss się spisze, bo mnie to strasznie bawi :D:D Pani Hudson chyba już przystopuje z Johnlockowaniem, no bo jest Mary (chociaż kto ją tam wie):P Też bardzo polubiłam Mary (a zanim obejrzałam odcinek byłam do niej nieprzekonana), jest zdecydowanie najlepszą z dotychczasowych Johnowych girlfriends (i nawet Sherlock zapamiętał jej imię:P) Teraz zamiast czekac na jej śmierc w ostatnim odcinku (co było wcześniej moją teorią co do zakończenia sezonu) boję się że mogą serio ją zabic... Oj, coś czuję, że gatiss i Moffat szykują na koniec jakąś bombę;)

Fani nie dadzą im żyjć z powodu Johnlocka.. Jak już zaczęli to muszą ciągnąć.. nie ma innego wyjścia:)

Co do Mary to, niech się nią John nacieszy, w końcu należy mu się. Ale nie wyobrażam sobie żeby została w serialu przez dłuższy czas(np. kilka sezonów)

No wiem, wiem że nie może dłużej zostac... Kurcze już mi żal Johna;P A Johnlocka muszą ciągnąc, nie wyobrażam sobie już serialu bez tych aluzi i różnych sytuacji:)

To dodaje serialowi "smaczku":D

"John: I've met someone...
M. Hudson: Lovely!
John: We're getting married...
M.H.: So soon after Sherlock?
J.: Well, yes...
M.H.: What's his name?
J.: It's a woman...
M.H: A woman?
J. Yes, of course it's a woman!
M.H: You really have moved coś tam :P
J.: M. H., How many times.. Sherlock was not my boyfriend...
A potem jeszcze: Listen to me - I AM NOT GAY!" :DD
Kochana Pani Hudson :D

Smaczku i humoru:)

Ta scena jest już epicka:)

Tak jak wiele innych scen z poprzednich sezonów..np..
1. scena w taksówce kiedy John mówi Sherlockowi że jego dedukcja była genialna
2.-Punch me in the face
- punch you?
-yes, punch me in the face, you don't hear me?....

Jest tego tak dużo, ale jak na złość nic nie moge sobie przypomnieć...(od godziny słucham tej piosenki z restauracji i mnie rozprasza)

Ale z nowego odcinka też są sceny które będą królować na fanficach:)

Sherlock i Mycroft jak dedukują z czapki i sprawdzają który jest lepszy,
Scena z rodzicami Sherlocka
Oczywiście scena z wąsami- "naprawdę chcesz je zatrzymać"?]
Albo kiedy John myśli że zginą, mówi Sherlockowi co o nim myśli i że mu wybacza a póżniej śmiech Sherlocka i tekst że to było słodkie..:D

I scena w pałacu Buckingham, i Sherlock strzelający w ścianę, i głowa w lodówce i milion innych (nie mówiąc już o rozmowie telefonicznej na dachu, przed skokiem) :D:D A za tą akcję z rozbrajaniem bomby John powinien Sherlocka zamordowac, przecież Sherlock nie ma serca chyba żeby tak robic sobie z niego jaja:) Aczkolwiek niezłe zagranie by zmusic Johna do wybaczenia wszystkiego;) Śmiałam się razem z Shrlockiem :D A z wąsami było wiadome że będzie, Gatiss i Moffat nie mieli innego wyjścia.
A piosenki też słucham jak głupia hi hi;)

Tyle tego że aż strach:D Ja myślałam że telepatycznie wciele się w Johna i rzuce na Sherlocka w tym wagonie....Tylko on mógł w ten sposób wymusić na Johnie wybaczenie..
Gatiss i Moffat to trolle, ale za ro genialne.. Wszystko co robią jest doprowadzone do perfekcji.
Najmniejsza scena i dialog... Nie można byłoby zrobić tego lepiej.

No i ta cała scena na dachu z Moriartym... do 4 rano chodziłam i miałam banana na twarzy jak tylko ją sobie przypomniałam
Albo scena z szachami:)

Ja myślałam wtedy że John mu znowu przyłoży :D
Scena z Moriatym na dachu doprowadziła mnie do łez (ze śmiechu);D Podkręcili fanów tym na maksa;D A moja mina warta chyba była miliona dolarów;P
Zgadzam się, że Gatiss i Moffat robią wszystko perfekcyjnie - nie wiem skąd biorą pomysły, ale niech je biorą jak najdłużej ;)
W ogóle ta początkowa scena to też akcja niezła... Zaczyna się wszystko... Myślałam, że to tylko przypomnienie zakończenia, potem serce mi zaczęło walic bo wyglądąło to na wyjasnienie zagadki, potem Sherlock skacze przez okno i całuje Molly (wtedy już otworzyłam szeroko i usta i oczy;P), potem coś mi zaczeło nie grac z tym hipnotyzowaniem Johna ale nad tym nie mysałam bo jeszcze byłam w szoku;D, no a potem sie okazało że to nieprawda - i pomyśłam po raz 1 tego wieczora - Gatiss zabiję cię:P:P:P
Zaczęli to jak u Hichcocka;D

Ja też siedziałam i płakałam ze śmiechu... taka romantyczna scenaka a tu nagle wyskakuję zarośnięty Philip Anderson:D

Na początku wkurzyłam się na Marka Gatissa za to że Sherlock pocałował Molly.. no bo przecież Johnlock.. ale póżniej pomyślałam - dobra dziewczynie należą się jakieś podziękowania.
Na koniec odetchnęłam z ulgą:)
(Ale też siedziałam z otwartą buzią;D)

Jeszcze jedna scena -
John - Nie golę się dla Sherlocka
Mary - Powinieneś mieć to na koszulce:D;D;D;D

Jakby się to okazało prawdą z Molly, to tez bym się wkurzyła ale przez tą chwilkę byłam w za wielkim szoku, żeby myślec, no a potem wyszło, że to fake :)
Wyskakujący na końcu Anderson w scenie z Moriartym dopełnił wszystkiego :D Wgl jak zobaczyłam że Shelrock robi sobie niby jaja na dachu z Johna i śmieje się razem z Moriartym to pomyślałam: Co oni (twórcy) znowu wymyślili? No to sie potem dowiedziałam:P
To z tym goleniem też dobre xD No i chłopak Molly - Sherlock 2:D Nie wiem na ile to prawda ale ktoś tu napisał, że to podobno może byc jeden ze strzelców Jima... Zobaczymy....

Hahahaha:D
Jak zobaczyłam Moriartego z Sherlockiem to przeszło mi przez głowę że się pocałują...Chyba czytam za dużo fanficów:D

S- Nie wiedziałem że znasz serbski
M-(coś tam, coś tam)..... zajęło mi to parę godzin..
S- Coraz gorzej z Tobą
:D;D;D

Ach racja, Mycroft mówił coś że podobny do innych jęzków (nie pamiętam jakich). Oni są niemożliwi.. Co tam nowy język, parę godzin i masz xDDDDD
Ja niby pomyślałam przez sekundę, jak zobaczyłam w jakiej Sherlock jest komitywie z Moriartym na tym dachu: Tylko się jeszcze nie pocałujcie... Ale to było takie ironiczne, nie myślałam, że się sprawdzi;) Wogóle zastanawiałam się o co kaman że tak się nagle przyjaźnią, bo jednocześnie wszyscy przed odcinkiem mówili że Moriarty nie żyje (nawet sam Moffat):)

Chciałabym tak umieć...
Francuski w kilka godzin, albo włoski...
Ale musiałaś się zdziwić:D
Mnie od razu przyszło na myśl że to jeszcze "jedna z wersji"przeżycia:D
Ale Andrew Scott musiał się cieszyć jak przeczytał scenariusz..:D
Nie dziwie mu się

Ja też mu się nie dziwię!!!!!! Już widze jego uśmiech i iskierki w oczach:P No i tak samo Gatiss jak to pisał:D
A aktorce grającej Molly zazdroszczę:P Wszystkie fanki chyba chciałyby byc na jej miejscu (chociaż ja chyba bym zemdlała podczas kręcenia:P):)
Mi się też przypomniało to:

- Pamiętaj, że byłem żołnierzem! Zabijałem ludzi!
- Byłeś lekarzem!
- Miałem złe dni:D

Tak, tak, tak... Kocham tą scene:D
- I have bad days!!!!
Czasami tak mówię do mamy:D
Na Youtube są fajne reakcje ludzi..:)
Warto zobaczyć..

Też ją kocham! Niech Sherlock na Johna uważa lepiej;)
Właśnie patrzyłam już dziś, widziałam jedną, takiej dziewczyny:D - Jej pisk: He is kissing Molly! :D Szkoda, że siebie nie nagrałam, to by bylo (może pomyślę przy 3 odcinku, LOL) ;) Resztę poszukam potem bo zaraz wychodzę;)

TAK:) fajne są te reakcje:)
Może siebie też nagram i wrzucę:)

Mnie to kusi - będzie chyba z tego lepsza komedia niż z tego 1 odcinka... Nie, wróc... nie może byc lepszej komedii niż 1 odcinek.... chyba że któryś z nowych odcinków;D

NIc nie przebije 1 odcinka:D
Ale nagrajmy się i wrzućmy na youtube.. przynajmniej sie z siebie pośmiejemy jak zabraknie Sherlocka

Też tak myślę;) Jak jak dam radę na pewno się nagram xDDD ale będzie polewka;D A ta przerwa Sherlocka ma byc krótka i koniec! Oni chyba nie myślą że będziemy czekac następne 2 lata, lub, nie daj Boże 3....

Wydaje mi się że następny sezon będzie za rok... Przecież ileż można..

Oby....

Mam nadzieję, że na smaczkach i aluzjach poprzestaną. Dla czegoś więcej miejsce jest w fanficach i tylko tam. Żyjemy w tak zwariowanym świecie, że dwóch facetów mieszkających razem od razu przywodzi na myśl wniosek, że to para gejów, co nie zawsze jest prawdą. Serial w pewnym stopniu dotyka tej kwestii, bo to samo wciąż spotyka Sherlocka i Johna, przy czym oni obaj są heteroseksualni, bądź nawet aseksualni (można taki wniosek wysnuć na temat Sherlocka). I to mi się właśnie w serialu między innymi podoba - pokazuje, że fakt mieszkania razem przez dwóch facetów nic jeszcze nie znaczy. Dodatkowo tworzy to pewny aspekt humorystyczny. Dlatego właśnie mam nadzieję, że smaczków i aluzji nie zabraknie, ale na nich koniec. Sam Benedict Cumberbatch się w podobnym tonie wypowiadał w jakiejś rozmowie/wywiadzie, o ile się nie mylę, aczkolwiek nie jestem pewien, przy okazji wizyty w Top Gear. I żeby nie było, że jestem homofobem - nie chodzi mi o to, że bycie gejem to coś złego. Uważam że orientacji seksualnej nie można rozpatrywać w kategoriach "dobre - złe". Chodzi mi o to, że często staramy się innym "zajrzeć do łóżka", zamiast popatrzeć na nich przede wszystkim jako na po prostu ludzi. Nawet jeśli jest to para facetów mieszkająca razem z taki czy innych powodów. To po prostu ludzie, dokładnie tacy sami jak inni.
Poza tym związanie Sherlocka z Johnem, przeze mnie i przez wielu ludzi zostałoby odebrane jako niejaki gwałt na literackich pierwowzorach, w pewnym stopniu również na postaciach serialowych. Taki Sherlock - jak do tej pory przedstawiony był jako niemal całkowicie aseksualny bohater - wszyscy wiemy, co mówił o miłości - z małym może jedynie wyjątkiem. To tylko moja interpretacja, ale można uznać, że serce mu drgnęło do tej pory tylko raz - przy spotkaniu z Irene Adler. I taki Sherlock miałby ni z tego ni z owego nagle intymnie związać się z Johnem? Zbyt grubymi nićmi szyte. Jeśli ktoś ma szanse skraść serce Sherlocka, to, w mojej opinii, właśnie wspomniana Irene Adler i jeśli scenarzyści uznają, że koniecznie trzeba go z kimś związać, to tylko z nią. Jakkolwiek szanse na to są minimalne.

Na pewno tylko poprzestaną na aluzjach bo przecież John NIE JEST GEJEM, jak to powiedział juz któryś raz wielkimi literami pani Hudson;) Co do Sherlocka, twierdzi, że go interesuje tylko praca. Ja też ich odbieram w serialu jako kumpli mieszkajacych razem, no ale te wszystkie aluzje (które są genialne, nie może ich w serialu zabraknąc;)) robią swoje wśród fanów. stąd różne funfiction. Nie mam nic przeciwko takim funfiction, a niektóe prace przedstawiające Johna i Sherlocka jako parę nawet mi się podobają (pod względem artystycznym). Poza tym Gatiss i Moffat sami to wszystko nakręcają, z wielką chęcią zresztą;)
Co do Irene Adler to nie jestem pewna czy to była chęc pokonania, czy kochanie... Tajemnica... Co do związania Sherlocka z kimś, sama nie wiem, z jednej strony osobiście bym chciała, z drugiej nie.... Gatiss i Moffat powiedzieli, że nie będzie miał dziewczyny, i niech tak w takim razie zostanie, oni wiedza co robią;)

Ciekawe czy znowu sprawią, że połowa fandomu się rozpłacze jak przy The Reichenbach Fall :D

Oj, boję się, że będzie gorzej... Dużo gorzej...

Ja już na samą myśl ,że przed nami tylko 2 odcinki i znowu niewiadomo jak długa przerwa mam ochotę skoczyć z mostu :(

Nie tylko Ty.... Ja teraz czekałam 1,5 miesiąca na szczęście, ale po 3 odcinku... Jeszcze niewiadmo jakie zakończenie nam zafundują...

http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/sherlock-nie-czulismy-zadnej-presji-spotk anie-z-obsada-i-ekipa-serialu/zg19k


Przeczytajcie....
ręce opadają... Boję się myśleć co wymyślili..

Ostatnie pytanie..

Wiem, czytałam to niedawno...

Pytanie: Zakończenia na pewno Wam się udają. Czy koniec trzeciej serii będzie trzymał w napięciu podobnie jak drugiej?

Mark Gatiss: Jak to powiedział Oscar Wilde: "To oczekiwanie mnie zabija. Mam nadzieję, że będzie trwało nadal".
GATISS ZABIJĘ CIĘ!!!!

Mark....Posłuchaj... Jak tak dalej pójdzie to będziesz najbardziej kochaną i jednocześnie znienawidzoną osobą nie tylko w Wielkiej Brytanii ale też w Polsce...
Stąpasz po cienkim lodzie, kochany..
Patrz na tyły..

Patrz, patrz.... Ludzie mają ograniczoną cierpliwośc... A ty nie masz litości....

Za chwilę będzie chodził z ochroną..:D

I dobrze... Należy mu się ;D

A co to za piosenka? Nie mogę znaleźć

http://www.youtube.com/watch?v=ZOWqQsOwzjw