PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 240 tys. ocen
8,5 10 1 240230
7,9 53 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Zapraszam do krytycznej i merytorycznej dyskusji (po obejrzeniu trzech sezonów) na temat
poszczególnych frapujących aspektów tego genialnego brytyjskiego dziełka!..

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[A] Postać MARY

- myślę, że to jeśli nie pierwszy, to pierwszy 'rażący' błąd genialnych skądinąd twórców serialu...
- myślę, że to postać napisana przekonująco, ale odegrana nieudanie na skutek błędu w doborze aktorki (casting nawalił)
- Od początku mi nie pasowała (a może po prostu nie podobała), od początku podejrzewałem ją jako wtyczkę dla dojścia do Sherlocka poprzez Johna (pojawiła się pół roku wcześniej, kiedy już być może na stronach internetowych stowarzyszenia 'Pusty Karawan', założonego przez Andersona, można było przeczytać o domniemanych przypadkach pojawiania się Sherlocka), jej brak przeszłości (sierota) był nader podejrzany, no i sam Sherlock wydedukawał na dzień dobry, że jest kłamczuchą (LIAR), chociaż to mogło się odnosić do udawanej akceptacji dyskusyjnie 'twarzowego' owłosienia Johna. Utwierdziłem się w podejrzeniu, kiedy sama rozgryzła 'skip code' ale do dziś - TA TWARZ nie pasuje mi do tak pomyślanej postaci i fabuły!.. Sprzeczność charakteru postaci gryzie się z jej fizjonomią, i widzę, że to WIELU widzów razi. Szkoda...

psyduck13

Mnie się bardzo podoba postać Mary i wybór Amandy jako aktorki. To znaczy, po tym, co się stało w "His Last Vow", nie mogę powiedzieć, że za nią przepadam, ale i złe postaci mogą być dobrze napisane i zagrane :) Dodam, że Amanda nie wiedziała, co Moffat szykuje w ostatnim odcinku, dlatego była taka miła w dwóch poprzednich. Bardzo intryguje mnie jej przeszłość, szczególnie po tym, co usłyszeliśmy od Magnussena, no i ten przeklęty plik AGRA. Wkurzyło mnie bardzo, że John go nie przeczytał, sama nie wiem, czemu, a potem doszłam do wniosku, że może jednak to zrobił. (Aż metę napisałam. Nie ma sensu, ale co tam. http:// thesignofgays. tumblr. com/post/73337296713/ john-in-hlv).

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

link nieaktywny :/

psyduck13

http://thesignofgays.tumblr.com/post/73337296713/john-in-hlv

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

Wartościowe.

psyduck13

Mary... do aktorki nie mam nic. Przywykłam do rodzinnej obsady serialu, uważam że gra z Martinem dość swobodnie. Wygląd musiała mieć raczej nierzucający się w oczy, więc aktorka ok.

Bardziej irytuje mnie sama postać XD zaburza w moim odczuciu równowagę serialu. Rozumiem że "w kupie siła", ale to nie jest RPG z koniecznością posiadania w swojej drużynie maga, wojownika, zabójcy, itp. Dziecko to kolejna pomyłka... S: "John jesteś potrzebny"... J:"Sorry podgrzewam mleko" XD... broń cię Panie Boże... W 4 sezonie proszę o jej eksterminację (wiem jestem podła). Zastanawia mnie jej nerwowość po tym jak widać "Jimowego GIF'a", może to tylko zdenerwowanie? A może była z nim jakoś powiązana? Mam swoje teorie....

ocenił(a) serial na 10
Kei_Kei

Też bym ją "uśmiercił" zaburzyła porządek w jakim znajdowali się Sherlock i John, a teraz co będzie? Z tym dzieckiem to faktycznie poszaleli, szkoda bo świetnie się oglądało S i J w akcji, dopełniali się nawzajem, boję się że seria może stracić pod tym względem, ale wraca Jim Moriarty więc i tak będzie ciekawie

bakusinski

Niestety Sezon 3 :c

- Za duża rola Mary w serialu i jej wpływ na śledztwa oraz cała ta farsa ze ślubem. Szkoda marnować odcinka bo i tak ich mało .
-Odcinki 3 sezonu bardzo odstają od reszty .Bardziej przypominały typowe amerykańskie kino akcji...miałam wrażenie że to coś co czyniło ten serial wyjątkowym gdzieś uleciało .
-uczłowieczenie Sherlocka,upijanie się,uzależnienie od narkotyków.Gdzie zniknął jego racjonalizm,chłodna kalkulacja,niesamowite zdolności dedukcyjne,socjopatyczne skłonności a wraz z tym cały urok jego osoby?:)Do tego ta jego przemowa na weselu....wam też wydała się trochę dziwna?




ocenił(a) serial na 10
Kunni

Ale Sherlock nie upił się z własnej woli. Przecież zapobiegawczo wszystko wcześniej zorganizował, wyliczał odpowiednią dawkę alkoholu, radził się Molly ip., a że John za jego plecami pokombinował na własną rękę...
Uwielbiam wieczór kawalerski Johna, zawsze płaczę ze śmiechu. Ben i Martin mają talent komediowy najczystszej wody;)

Uzależnienie Sherlocka od narkotyków to wątek żywcem wzięty z opowiadań.
Wiesz, ja uważam, że gdyby Sherlock w ogóle się nie zmienił, to byłoby trochę dziwne. Przez dwa sezony widzimy przecież, że pod wpływem Johna coś się w nim zmienia, że zaczyna zwracać większą uwagę na ludzi wokół, że zaczyna doceniać przyjaznych mu ludzi. Skoro już twórcy zaczęli go ,,uczłowieczać", to bez sensu jest urywać to ot tak.

ocenił(a) serial na 10
Pani_Zima_1989

Przemówienie i wieczór kawalerski są po prostu MEGA MEGA MEGA. To takie pocieszne patrzeć, jak Sh "zna się na popiele", a te opisy przedmiotów! (sama bym się z nim kiedyś upiła, dla jaj) Swoją drogą to dziwne - gość narkotyzuje się od dawna (patrz s1e1), ale %, jak przystało na znudzonego życiem geniusza, w ogóle nie ma.

Co do Mary - w 3 odcinku poszaleli trochę za mocno. Ale czy nie zrobili tego ze wszystkimi? W końcu pani Hudson to żona szefa kartelu narkotykowego, sam Sherlock lubi używki, a John ma problemy z agresją. Ot, typowa brytyjska rodzina xD i oni nijak się mają do płaskich, nudnych postaci z opowiadań. Dowód: wymień inny serial wraz z obsadą, klasyczny i istaniejący w masowej świadomości. Ja nie znam żadnego, choć Sherlocka swego czasu czytałam.

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Moim zdaniem postać jest nie tyle źle zagrana co wciśnięta na siłę. Z książki nie wynika żeby Mary miała jakikolwiek wpływ na śledztwa po ślubie. Postać została więc skrojona na serial co odebrało jej sporo realności. O wiele lepszym rozwiązaniem była koncepcja Mary w kinowym Sherlocku Holmesie. Była bystra i inteligentna ale nie grała znaczącej roli. Była jedynie ciekawym dodatkiem. Opowiadania Doyla są tak liczne i zarazem ciekawe że spokojnie starszyłoby wątków bez sztucznego kreowania postaci.

psyduck13

Postać Mary absolutnie mnie nie razi i uważam, że dobór aktorki jest odpowiedni. Nie wyobrażam sobie co prawda jak to będzie dalej wyglądać (co z dzieckiem, jak to wszystko powiązać) ale twórcy na pewno mają jakieś ciekawe rozwiązanie. :)

psyduck13

ee, w jakim sensie jej charakter gryzie się z twarzą? :) 'najlepsi' mordercy wiedzą jak się tajniaczyć, żeby nikt by się nie spodziewał, a moim zdaniem Amanda nie ma rysów twarzy typowej słodkiej idiotki, raczej inteligentnie wygląda :) dzieckiem się nie przejmuję, bo wierzę że go nie zobaczymy

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[B] Nawiązania do innych filmów i seriali

- moim zdaniem kolejny przejaw GENIALNEJ oryginalności i humoru twórców serialu!
Scena, w której śmigłowiec z noktowizora obserwuje akcję 'odnalezienia' zarośniętego Sherlocka - przecież to nawiązanie do HOMELAND jak w mordę strzelił :)!..
Scena, w której Sherlock zatrzymuje motocykl na środku ulicy - to oczywiście Wybraniec Neo powstrzymujący lot kul, Matrix!
No i jeden z najlepszych żartów - scena w której Sherlock podczas golenia podnosi się z włosami 'przylizanymi' do tyłu :) - czy tylko ja widzę postać odegraną przez Benedicta w międzyczasie w najnowszym Star Treku :)?!..

psyduck13

O, bardzo fajny wątek. Przyda się taki, gdzie można swobodnie porozmawiać, i przy okazji zastanowić się, co by się chciało zobaczyć w 4 serii.
Kompletnie zgadzam się co do Khana, nie da się nie zauważyć podobieństwa :D A w restauracji akcent Sherlocka do złudzenia przypomina sposób mówienia Martina Crieff, postaci, której głosu użycza Benedict w słuchowisku radiowym "Cabin Pressure" ;)

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[C] Dwuletni odstęp pomiędzy 'sezonami'

W moim odczuciu fantastycznie nawiązuje tak do rzeczywistej przerwy w pisaniu przez samego Sir Arthura Conan Doyle'a (podobno wrócił do pisania i 'wskrzesił' Holmesa dopiero na skutek nacisku ze strony miłośników) jak i do tego, że w fabule Sherlock zniknął na dwa lata. Dodatkowo cudnie łamie szablon serialowej 'coroczności', jak wcześniej twórcy łamali przeróżne inne szablony, tworząc nową jakość poprzez chociażby oryginalne ujęcia i nowatorski montaż ('A Scandal in Belgravia' nie przez przypadek otrzymał nagrodę BAFTA za najlepszy montaż w 2012).

psyduck13

Jeżeli ktoś głęboko siedzi w fandomie, i nie jest to dla niego tylko kolejny serial, a powiedzmy już dość dramatycznie, część życia, to jest irytujące :) Ale owocuje dużą ilością nowej fanowskiej twórczości i teorii (mówię to jako osoba z tumblrem, gdzie owa twórczość wyjątkowo prężnie się rozwija). Poza tym, czwarty sezon ma nadejść szybciej, a na trzeci czekaliśmy tyle, ile John na Sherlocka. A co do montażu, zgadzam się, ale widać zmianę w 3 serii, bardziej dedukcje podobały mi się w poprzednich sezonach. Docenić trzeba też ścieżkę dźwiękową, David Arnold i Michael Price są geniuszami. Plus, muzyka w restauracji ('Donde Estas, Yolanda", jak wyznanie miłosne do Sherlocka) i na weselu ("December 1963" - "you know, I didn't even know her name" [AGRA; Mary Morstan?]) - świetnie dopasowane ;)

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

Sherl w tym kontekście wchodzi do tej restauracji niczym Dexter na wieczorną imprezę w Miami po radosnym morderstwie :)!...

psyduck13

Trudno dyskutować z przerwami. Jak tak sobie to biorą do serca to powinni wiedzieć że odcinki książki w gazecie pojawiały się co miesiąc :). Niech to sobie wezmą do serca ;) I jak chcą opowiedzieć historię, która rozgrywała się przez 50 lat... to... niech nie robią tego przez 50 lat... no chyba że co miesiąc odcinek :)

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

A nie mogli złamać schematu w "druga stronę"-nei mam nic przeciwko łamaniu schematu i wypuszczaniu 1 sezonu co PÓŁ roku ;-D

ocenił(a) serial na 10
tootie_2

;)
A jednak - na to co dobre zazwyczaj trzeba poczekać, a w tym przypadku niewątpliwie warto było!..

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Chyba w żadnym serialu 2 lata to tak dużo... W końcu odcinki sezonu serwuje sie właściwie naraz (bo czym jest tydzień przerwy), a potem, po 3 odcinkach mnóstwo pytań.. To nie 2 lata, a 20!!!

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[C] BRAK wyjaśnienia zagadki przeżycia Sherlocka skoku z dachu

Moim zdaniem twórcy genialnie (powtarzam się?) wybrnęli z sytuacji :)! Ostatecznie nie dają nam - ciekawskim i spekulującym - jednej pewnej odpowiedzi jak to została przeprowadzone :), za to rzucają lekką ręką, że było aż 13 scenariuszy :) i nabijają się z nas, mówiąc, że ten obstawiany między innymi przeze mnie samego (ze skokiem na ciężarówkę ze śmieciami) był "nierealny" :) (bo kąt był za ostry). Zostawiają nas z pustymi rękami potęgując atmosferę naszego niedorównywania do geniuszu samego Sherlocka :)...

psyduck13

Ha, to było świetne! Zabawili się z nami jak Sherlock z Andersonem, dali nam teorie, żebyśmy sami się domyślili prawdy. Moffat w jakimś wywiadzie przyznał, że trzecia teoria jest prawdziwa, ale coś mi w niej zgrzyta. Cóż, jeśli nigdy się nie dowiemy, trudno. "You know my methods, John. I am known to be indestructible."

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Ja chyba nawet nie chciałabym wiedzieć, jak to się stało. Mam wrażenie, że wtedy czar by prysnął, ta cała tajemnica i genialność Sherlocka.

psyduck13

Myślę że to pewien ukłon w stosunku do fanów, którzy mieli tyle teorii, że wskazanie kto miał rację byłoby ciosem dla pozostałych :)

ocenił(a) serial na 10
Kei_Kei

Również.

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[D] przyszłość Serialu?...

Spodziewam się (oczekuję wręcz), że twórcy złamią kolejny szablon i zmienią formułę, wręcz GATUNEK w ramach serialu - i z 'komedii z przymrużeniem oka' (w której mamy m.in. słonia na piętrze na Baker Street itp.) przejdą w rasowy thriller (tak rozumiem 'teaser' 4. sezonu, który jest już dostępny) - i tego bym sobie z całego serca życzył!.. A Wy?....

psyduck13

Ten teaser, co prawda fanowski, o ile mówimy o tym samym, jest genialny, i naprawdę bym chciała, żeby poszli w tym kierunku. Nie przeszkadza mi duża dawka humoru, twórcy zgrabnie to łączą, ale po tym, co widzieliśmy w "His Last Vow", aż się prosi o coś bardziej mrocznego. Głównie mam tu na myśli Mary (zaraz się wypowiem wyżej :)), ale nie tylko. Wciąż jest dużo rzeczy, których nie wiemy o przeszłości Sherlocka. Choć dali nam małe spojrzenie w jego dzieciństwo, rzucili też "bombę" w postaci "trzeciego brata". O ile to mieli na myśli, bo nasze polskie BBC, o ile pamiętam, zmieniło kontekst wypowiedzi Mycrofta.

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

Cieszę się (i frapuje mnie to), że czujemy podobnie (mówię o antycypacji intensyfikacji mrocznego charakteru serialu)!..

Zbierając kilka wątków w jeden - sezon czwarty zapowiada mi się jako zemsta Janine (siostry Jima) na Sherlocku, zemsta pomyślana z takim rozmachem ("I'm the only one who really knows what you're like, remember?"!.. - Jim przeoczył więzi Sherlocka - Janine poznała je od środka..), że by uratować sytuację konieczne będzie połączenie geniuszu Sherlocka, władzy Mycrofta, znajomości Kobiety ("I know what they like ;)"..), zdolności asasyna Mary, wierności przyjaźni Johna, Grega i Moly, no i (jak w przypadku kultowej serii J.K.Rowling) spodziewam się śmierci jednej z ważnych postaci, a dokładniej Mrs Hudson......

Hm?..

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[E] postać JANINE

Ze słów Magnusena (że Janine potrafiła wytrzymać z otwartym okiem, by dostać w nie pstryczka...) wnioskuję, że nie była zwykłą, głupiutką sekretarką, lecz miał na nią potężnego haka. A więc i ona jest postacią o mrocznej przeszłości, zjawia się nagle w życiu Sherlocka i mówi mu, już na dzień dobry, że "będzie przydatny" (scena z wesela), a potem staje się jego 'szczęśliwie zakochaną' dziewczyną, choć on nawet raz się z nią nie przespał (rozmowa ze szpitala) - a więc Sherlock myślał, że wykorzystuje ją, ale to raczej ona wykorzystywała jego, choć nie wątpię w autentyczność uczuć, jakie się zrodziły (pocałunek w czoło, po takim a nie innym rozstaniu), jak w przypadku Johna i Mary - na bazie fundamentalnego kłamstewka i gry...

Sugestię morphine_toast o tym, że Janine może być siostrą Jima, uważam za bardzo wiarygodną.

psyduck13

Janine dość mnie irytuje, ale nie ukrywam, że mogłabym zmienić zdanie, gdyby jej powiązania z Jimem okazały się prawdziwe :) Ale już teraz widać, że nie jest głupiutka, masz rację. Zgrabnie nakłamała prasie, przejrzała Sherlocka. Pasuje do mojej teorii :) Ciekawe, jak stała się związana z CAM'em.
I tylko błagam, żeby nie skończyła jako prawdziwa dziewczyna Sherlocka. Nie ma niby ku temu żadnych podstaw... Nie licząc jej słów: "Kupię sobie domek. W Sussex. Z pszczołami". Tam właśnie wylądował Sherlock na emeryturze...

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

,,I tylko błagam, żeby nie skończyła jako prawdziwa dziewczyna Sherlocka. Nie ma niby ku temu żadnych podstaw... Nie licząc jej słów: "Kupię sobie domek. W Sussex. Z pszczołami". Tam właśnie wylądował Sherlock na emeryturze... " Nie, tylko nie to. Zbyt straszna teoria. Ja obstawiałabym raczej, jeśli już miałoby być w jego życiu coś takiego, że Sherlock wygra od niej ten domek, tak jak ten budynek od kanibala, gdzie zdemaskował Mary.

to jest bardzo ciekawa teoria, że Janine miałaby powiązania z Jimem. Po pierwsze: - to nagranie z twarzą i głosem Moriarty'ego - jako siostra mogła mieć filmiki z Jimem, jakieś nagrania, a także sposoby na wyemitowanie filmu w całym kraju.
Uaktywnienie w takim interesującym momencie. Co do powiązań z Magnussenem - może być tak jak napisał psyduck13 - CAM miał na nią haka, a Sherlock usunął problem i miss Moriarty ma teraz wolną rękę, więc zaczyna jakąś swoją grę.

ocenił(a) serial na 10
Pani_Zima_1989

Świetna sugestia - a więc celowo zbliżyłaby się do Sherlocka, aby pomóc mu dostać się do Magnusena, aby pozbyć się Magnusena, by mieć wolną rękę w dorwaniu Sherlocka :) - genialne!

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Gdyby Janine okazała się siostrą Moriarty'ego i maczała palce w podejrzanych sprawkach, to można powiedzieć, że tkwi w każdej sprawie - ma powiązania z Moriartym, z Mary, z Magnussenem, z Sherlockiem, kto wie z czym jeszcze. Jak pająk w sieci.

Pani_Zima_1989

Moffat, zdaje się, napomknął coś, że Sherlock będzie jeszcze kilka razy wykorzystywał Janine jako swoją "dziewczynę". Podejrzana sprawa.

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

Ale teraz już chyba za jej wiedzą i zgodą? Bo to jest trochę dziwne...

Pani_Zima_1989

"Poor Janine."

"He likes her, though," the writer assured. "He'll see her again. They'll be pals. I loved Yasmine's performance as Janine -- she still likes him in the end. At some point, you know, if Sherlock Holmes has to go to a function and he needs a date, he'll phone her up. Now, he'll not expect her to say no. She'll be very cross with him, but she'll show up, and they'll have a good time. They will, because he likes her."

ocenił(a) serial na 10
morphine_toast

To zaiste intrygujące, że nawet 'udawana' dziewczyna Sherlocka IRYTUJE kobiety 'nim' zainteresowane :), podczas gdy mnie już wcale :)!.. A Mary Was nie irytuje?? Nie wiem, może to dlatego, że za bardzo mi przypomina gosposię Księdza Mateusza :)!!.....

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Lubię Mary, ale wydaje mi się, że wolałabym nie oglądać jej jeszcze przez 2 sezony. Może jeszcze w 4, a potem mogłaby zniknąć. Hm, podobnie mam z Irene Adler - lubię ją jako postać ,ale mam wrażenie, że gdyby pozostała na dłużej w serialu zaczęłaby mnie irytować. Zresztą z tą pierwszą dziewczyną Johna było tak samo.
Kobiety chyba za bardzo rozpraszają obu panów, trochę odciągają ich od siebie, a przecież relacja tej dwójki to jest podstawa ,,Sherlocka". Nie mam nic przeciwko kobietom w tym serialu, ale niech nie mieszają ich w żadne wątki miłosne, a przynajmniej w długoodcinkowe romanse.

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Boże, nienawidzę tej Janine.! Szczerze mówiąc w ogóle nie pasuje mi żeby Sherlock miał dziewczynę, a w szczególności ją. W 3 odcinku 3 serii 3 razy miałam ochotę wyrzucić monitor przez okno. ;D https://www.youtube.com/watch?v=12j2q3E5IOo
4.24 i 4.54 - Moje uczucia w tych momentach serialu ^^
Jedyną kobietą, którą w swoich myślach do Sherlock'a dopuszczam to Molly ( https://www.youtube.com/watch?v=BmnKxgqbGp8 - to jest genialne ) . Według mnie do niego pasuje, zresztą te ich momenty. Chciałabym również zauważyć, że była bardzo istotną postacią w ostatnim odcinku 2 serii, sam Sherlock powiedział, że jest dla niego ważna, a moment kiedy jej powiedział wprost, że cieszy się z tego, że już nie jest z Tom'em był genialny.!

ocenił(a) serial na 10
Alexis123

No przecież jedyną kobietą Sherlocka jest The Woman :)!.... "The WOMAN woman" ;)

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Hehe, no cóż Irene jeszcze jakoś nawet lubiłam.. ;)
Nie działała mi na nerwy i wydawała się dość intrygująca.
Tylko to było jeszcze zanim bardziej polubiłam Molly, bo z początku wydawała mi się jedną, wielką sierotką ;D I ten tekst Sherlock'a o szmince z pierwszego odcinka. Hahah.
Później pojawiła się ta *** , której wprost nie znoszę i chyba pomysł z tym, że jest siostrą Moriart'ego jest najlepszy.!

ocenił(a) serial na 10
Alexis123

Tak, tylko The Woman zawsze wykorzystuje Sherlocka i tak naprawde nigdy nie przeszło jej przez głowe, żeby się z nim związać... To widać w całym odcinku - tylko Sherlock podchodzi do niej na powaznie. A szkoda, bo też ją lubię.
Co do Janine... pomysł z siostrą jest dziwny, ale mozliwy?

ocenił(a) serial na 8
Alexis123

Cieszył się, że już nie jest z Tomem, bo waliła go po twarzy, a z pierścionkiem by bardziej bolało...

ocenił(a) serial na 10
asa9552

haha! Dobre!

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[F] postać MAGNUSENa

Myślę, że przeciwieństwie do sytuacji z Mary - rewelacyjnie dobrano aktora! Już w pierwszej scenie, kiedy się przedstawia (przed komisją) jego skandynawski akcent robi fantastyczne wrażenie i przenosi nas klimatem do (jakże popularnych teraz) skandynawskich kryminałów, w tym niedawnej ekranizacji (u nas wyszło jako 'Dziewczyna z tatuażem') z którego to filmu stylistyka domu (w tym charakterstycznej kuchni z oszkloną ścianą - w której rozegrała się kulminacja intrygi w filmie) należącego do mordercy, zostały niemal żywcem przeniesiona tutaj (choć wiem, że dom, w którym kręcono te sceny stoi jako żywo na ziemi brytyjskiej, nie skandynawskiej). Z miejsca też stanął mi przed oczami klasyk Forbrydelsen - kultowy(!) już duński serial kryminalny, s-cover-owany potem przez amerykanów (The Killing), a ostatnio wzięty pisarz napisał nawet książkę na podstawie tego serialu (wyszła u nas pt. 'Dochodzenie'). Co ciekawe, aktor grający Magnusena grał również w Forbrydelsen jedną z głównych ról... W moim odczuciu - fantastyczny ukłon w stronę skandynawskiego wkładu w kryminał, jako gatunek!..

psyduck13

Magnussen naprawdę mi się podobał, już od początku. Nie tak, jak Moriarty, ale CAM nie miał być drugim Jimem. Lars świetnie odegrał swoją rolę (pewnie Mads jest dumny z brata, występ godzien Hannibala XD) , aż miałam dreszcze przy scenie z Lady Smallwood. I choć z chęcią zobaczyłabym go w kolejnym sezonie, przeciąganie na siłę wątku nie ma sensu, a jego śmierć pokazała, jak bardzo Sherlockowi zależy na Johnie, jak wiele mógłby dla niego poświęcić, i jak poważnie traktował swoją przysięgę.

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

[G] tajemnicze DZIECIŃSTWO braci Holmes i sugerowane istnienie TRZECIEGO BRATA...

Wiemy (po tym sezonie), że chłopcy wychowywali się w odosobnieniu (nie mieli interakcji z innymi dziećmi). Dlaczego?!.. Skoro matka 'poświęciła' karierę genialnej matematyczki dla dzieci i widzimy, że rodzice nigdy nie byli arystokratami mieszkającymi w zamczysku na prywatnej wyspie - dlaczego chłopcy byli odseparowani od świata?..

Również w tym aspekcie wiele wyjaśniałby wątek istnienie (zasugerowanego przez Mycrofta) trzeciego brata, który (jak już gdzieś pisałem) mógł być równie zimnym umysłem, jak Mike i Sherl, ale w przeciwieństwie do nich nie stanął 'po stronie aniołów' lecz demonów dokonując jakiejś zbrodni, za co, za pośrednictwem Mycrofta (wydedukował sprawcę i wydał brata rodzicom?..), został skazany na jakiegoś rodzaju banicję, wygnanie, karę. W tym kontekście pozostali dwaj bracia mogli zostać również odseparowani od innych dzieci ze względów prewencyjnych - w końcu oni też wykazywali cechy socjopatyczno-psychopatyczne. Dopiero z czasem zauważono, że Sherlock jest chłopcem bardzo wrażliwym, zdolnym do wytworzenia bardzo silnej więzi - najpierw z Rudobrodym (który okazał się być ich psim towarzyszem dzieciństwa, jak rozumiemy uśpionym :/, co pozostało traumą Sherlocka..), a potem z Johnem, która to więź - owy 'czynnik ludzki' z którego sam zadrwił na początku odcinka 'finałowego' - doprowadziła go do czynu, którego nawet Magnusen nie przewidział - do zabójstwa, a poprzez to ofiarowania swojego 'życia' dla Johna, tak jak obiecał...), chłopcem niezdolnym do okrucieństwa. Mycroft natomiast wypracował silny kręgosłup moralny - wtedy uznano ich za gotowych poznać inne dzieci i okazało się, że wszyscy są (w porównaniu do nich) idiotami...

psyduck13

Mój Boże, pamiętam, jak przed trzecim sezonem wszyscy myśleli, że rodzice Sherlocka i Mycrofta znęcali się nad nimi, ojciec był alkoholikiem, same czarne scenariusze, a tu proszę, całkiem zwyczajni ludzie :) No i widać podobieństwo do Sherlocka i Johna (przepraszam, brzmię jak fanka doszukująca się wszędzie homoseksualnych podtekstów, ale jeśli się trochę przyjrzy... :)) - matka inteligentniejsza od ojca, "niebywale seksowna", ale i tak doskonale do siebie pasują :)
Co do "trzeciego brata"... Kurczę, twoja teoria ma dużo sensu. Coś musiało się stać, coś ważnego, co sprawiło, że Sherlock próbował w sobie zdusić wszelkie emocje (choć, jak wiemy, nie do końca mu to wyszło, bo poznał Johna), i na pewno nie chodziło tu tylko o Rudobrodego. (Z drugiej strony, gdy widzimy "pressure points" Sherlocka, których jest zaskakująco wiele, nie ma tam żadnej wzmianki. Ciekawe).