PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

8,6 222 355
ocen
8,6 10 1 222355
8,0 19
ocen krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

co się stało

ocenił(a) serial na 9

ej poważnie. 4x01 był STRASZNY. okropny. i jeszcze te kiczowate efekty.... jak to się stało? wtf?

ocenił(a) serial na 10
Arual_2

zwracam honor, po pierwszym słabiutkim odcinku i drugim lepszym zakończyli w dobrym stylu. Mam jednak nadzieję ze nie pociągną tego dalej

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

uważam, że cała 3cia seria była gorsza...
Ale 4x1 faktycznie nie powalał jak pierwsze 2 sezony (które obejrzałem z 2 czy 3 razy). Też zwróciłem uwagę na efekty - jako efekty same w sobie są fajne, ale tu widać, że chyba nadrabiać mają za średni pomysł na resztę...

ocenił(a) serial na 10
dawiata

Polecam drugi odcinek tej serii, kompletnie inna liga :D

quietstarcollapse

Nie praaawda :)
Btw - kolejny smaczek polski, na ścianie było graffiti z napisem "Solidarność", kiedy Marry biegała sama po wschodniej Europie, ciekawe czy zamierzone.
...no pewnie że tak :) Ten serial zaskakuje.

quietstarcollapse

Miałem takie same odczucia, najgorszy odcinek. Właśnie obejrzałem 2 i jest przeciwieństwem, nie wiem jak im się udało zrobić taki rozrzut na przestrzeni dwóch epizodów.

quietstarcollapse

Miałem takie same odczucia, najgorszy odcinek. Właśnie obejrzałem 2 i jest przeciwieństwem, nie wiem jak im się udało zrobić taki rozrzut na przestrzeni dwóch epizodów.

ocenił(a) serial na 10
Tom_Spark

Bo Gatiss zawsze pisze słabsze odcinki, Moffat to mistrz

quietstarcollapse

Odpowiedź jest prosta. Skończył się oryginalny materiał i zaczęła radosna twórczość. To samo dotyczy Bondów. Ostatni, który z Fleminga ma jedynie tytuł (Quantum of Solace) zlewa mi się z najnowszym - dużo piachu i ognia. Podobnie jest z Grą o tron. Skończył się materiał tego dziwaka zabijającego głównych bohaterów więc można wreszcie pisać scenariusze po bożemu. A może w przypadku Sherlocka jest tak, że budżet się nie zmienia ale za to gaże Cumberbatcha i Freemana poszły w kosmos i na scenariusz już kasy nie ma.

bi_du

Coś słyszałam, że oni podpisali umowy na parę sezonów na początku, więc nie wiadomo czego nie wykombinują. Mam bardziej wrażenie, że Cumberbatchowi nie chce się już grać. W sensie ten Sherlock teraz słabo przypomina Sherlocka z pierwszych dwóch sezonów, a coraz bardziej Cumberbatcha z wywiadów (chodzi o zachowanie Cumberbatch nie jest tak chamski)

ocenił(a) serial na 10
lena_awren_eithel

Kocham Moriartiego

ocenił(a) serial na 5
lena_awren_eithel

Chciałem być obiektywny ale po zobaczeniu 2 pierwszych sezonów stwierdzam, że serial to dno. Postaci bez wyrazu i duszy. Sherlock i Watson nudni jak Fakty na TVN, a Moriarty jest grany przez jakiegoś clowna, totalne 0. Fabularnie wygląda to jak słabe kino klasy B. Coś dla Neandertalczyków.

viatori

Bez wyrazu WTF - Mam wrażenie że oglądaliśmy dwa pierwsze inne sezony, no ale cóż są gusta i guściki .

ocenił(a) serial na 5
buterfly

Czytałem trochę Doylea i mimo, że serialowa wersja Sherlocka jest tylko luźnym nawiązaniem to jakoś to się nie klei. Obsada aktorska nijak mi nie pasuje. Sherlock jest sztuczny, przewidywalny, niczym nie zaskakuje i widać, że aktor nie ma na niego pomysłu. Troszkę lepiej jest z Watsonem, który chyba czuje klimat. Niestety całokształt sugeruje komercyjną maszynkę do zarobienia grosza.

viatori

Odniosłem inne wrażenie dla mnie właśnie tak powinien zachowywać się Sherlock Holmes - Ale wiem że są różne gusta inni zachwyca się filmową wersją od Ritchiego - A dla mnie to zbyt mało zagadek ,a za dużo basenowych bijatyk i dialogów .

ocenił(a) serial na 10
lena_awren_eithel

To nie jest tylko wrażenie. Gdzieś ze dwa lata temu czytałam, że Ben powiedział, iż ma dość bycia Sherlockiem - i to niestety widać aż do wyrzygu. Uwielbiam go, ale dał ciała w tym sezonie po całości ;( Przykro mi patrzeć na niego, na ten sezon i w ogóle na to, co zrobili z tym serialem.

bi_du

Materiału oryginalnego pozostało od gradobicia i jeszcze trochę. Scenarzyści są jednocześnie twórcami serialu, więc w ich przypadku byłoby trochę dziwne, gdyby się obrazili o brak podwyżek i przestali dobrze pisać :-) Nie zaprosili do współpracy Thompsona, ale już przy trzeciej serii nie pisał odcinka samodzielnie. Może więc warto rozważyć sytuację, że - skoro jest to ich autorskie dzieło - napisali dokładnie to, co chcieli i zastanowić się, dlaczego to zrobili?

ocenił(a) serial na 9
ACCb

Twoim zdaniem dlaczego? Jaki cel im przyświecał?

amacik

Choćby po to, żeby pokazać, że uwspółcześnienie opowieści wymaga nie tylko zmiany dekoracji i rekwizytów, ale też sposobu opowiadania. Kiedy "Sherlock" startował, w serialach kryminalnych królował procedural. Dziś w zasadzie takich seriali się nie kręci. "Zagadka odcinka" ustąpiła wejściu w psychikę głównego bohatera - nad czym Artur Conan Doyle w ogóle się nie pochylił. A że przypomina to fanfiction? Czemu nie. Kto zabroni twórcy dowolnie kształtować swoje dzieło, skoro ma wolną rękę?

amacik

Bardzo wiele zniszczyła ich ciągła chęć zaskakiwania ludzi, wielkich "plot twists" itd.

Sami mówili, że aby zaskoczyć widzów to Sherrinford nie mógł być starszym bratem, ale stał się więzieniem. Z kolei "The other one" również nie okazał się bratem, jak wszyscy przypuszczali, a siostrą.
Redbeard przestał być psem, a przyjacielem, który zginął w studni. Moriarty powrócił, ale nie powrócił.
Z tego samego powodu Mary postrzeliła Sherlocka i okazała się zabójczynią w przeszłości.

Czasem po prostu przeginali w zaskakiwaniu, a czasem świetnie potrafili napisać "plot twists". Dla mnie po prostu za mało skupili się na szczegółów, co zawsze tak bardzo u nich ceniłam. "Sherlock" nie potrzebuje wielkich wybuchów, tym bardziej tych, które nie drasną bohaterów skaczących przez okno. To nie James Bond.

"Sherlock" zakończył się na razie tak, że naprawdę czekam na 5 sezon, w którym wrócą do korzeni, do Doyla, jednocześnie nie zapominając o współczesności i obecnym bagażu doświadczeń postaci.
Czekam na The Red Headed League i wiele innych opowiadań, które naprawdę zasługują na adaptację, a Mark Gattiss od dawna chce to zrobić.

Twórcom nie brak pomysłów, ale niech ktoś ich porządnie trzepnie, żeby do nich dotarło, że ostatni sezon na pewno nie był najlepszy (jak mówili) i niech nie idą tą drogą.
"Sherlock" zasługuje na lepszy koniec niż "The Final Problem".

ocenił(a) serial na 7
quietstarcollapse

Był tak niemożliwie straszny, że zaczęłam podejrzewać jakąś dodatkową grę konwencją (to chyba wyraz mojej wiary w twórców). Drugi odcinek z innej już parafii. Zastanawiam się jednak, czy forma serialu się zwyczajnie nie zestarzała.

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

Pamiętacie motyw, jak Watson już smsował z rudą, a gdy zasnął, Mary wzięła jego telefon z szafki? Może zaczęła węszyć, domyślać się, ale nie rozwikłała całej zagadki bo nie zdążyła? A to miss me na płycie nie było napisane dla żartu, ale jako wskazówka dla jej podejrzeń?

quietstarcollapse

Mnie ten odcinek też trochę znudził i wymęczył, chociaż na plusem było trochę humoru. Tak jak piszecie, sama realizacja trochę leżała, scena kiedy Mary zasłania Sherlocka była tak słaba, że aż śmieszna. Moją i męża reakcją było coś w stylu "Pffff, nieeee, serio? " wypowiedziane na głos i do tego przewrócenie oczami ;) Coś co się nam na Sherlocku jeszcze nie zdarzyło. Do tego ta operowa scena pożegnania przy umieraniu. Rozwiązanie ograne i jak z kiepskiego serialu parę lig niższego. No w ogóle śmierć Mary mnie nie poruszyła. Tak jak i reszta jej historii. Nigdy nie byłam fanką tej postaci, chociaż generowała ciekawe sytuacje i emocje między Johnem i Sherlockiem, więc akceptowałam ją, ale po prostu było jej za dużo i była za idealna: jedyna kobieta którą szanuje Sherlock, genialna niemal jak on, mądra, wyrozumiała, wiecznie uśmiechnięta. Jakoś wolę postacie grane naturalnie jak pani Hudson czy Molly, niż te o wiecznym przesłodkim uśmieszku (który znika kiedy z Mary wychodzi jej przeszłość). Dodatkowo w ogóle nie przekonuje mnie jej przeszłość jako 'złodupnego kumandosa', albo przynajmniej sposób w jaki to pokazano. Jeszcze zrozumiałabym szpiega albo agentkę, jak ktoś tu wcześniej napisał, ale nie komandoskę, litości, ona w ogóle na komandosa nie wygląda, ani fizycznie, ani nie gra przekonująco tego wątku wg mnie. Wszystko byłoby jeszcze spoko gdyby było tej postaci mniej, gdyby byłą to postać poboczna, jak Molly czy pani Hudson. Ale w tym odcinku już bardzo ale to bardzo przesadzili. Wszystko znowu opiera się na komandoskiej przeszłości Mary, w dodatku pokazane jest to nudno, banalnie, za długo. Scena z Mary z samolocie udającą kobietę innej narodowości wracającą do swojego kraju - chyba mialo nam to pokazać genialność Mary, ale dla mnie oglądało się to jak kolejne 'genialne' przebranie Petera Sellersa z Różowej Pantery. ;) Do tego udawanie akcentu przez angielkę przed autochtonami jest śmieszne.. Nikt by się na to nie nabrał. Pooglądajcie sobie np w serialach czy radiu BBC jak angielscy aktorzy udają polski akcent. Podpowiem: no żaden Polak by się nie nabrał że mówi to Polak. I jeszcze ta dłuuuga scena podróży Mary po świecie - to znowu skojarzyło mi się ze skeczem Monthy Pythona o mistrzostwach świata w 'chowanego' ;) Ogólnie za postacią Mary nie przepadam, ale toleruję bo jak pisałam generuje ciekawe emocje i sceny, ale jest niestrawna gdy jest je za dużo. A tu jest jej zdecydowanie za dużo: to już nie duet Sherlock i John, tylko kurczę trio rozwiązujące razem sprawy, jeżdżące w teren.. No nie obchodzi mnie to, nie kupuję tego, nie o takiego Sherlocka nic nie robiłam ;) Tak że cieszę się że wątek Mary przeminął już z wiatrem, szkoda że w taki sposób, trochę zmarnowali tym odcinkiem 1/3 sezonu. PS. Jeszcze może na obronę wątku Mary powiem, że przyszło mi do głowy, że to ich trio to taki nieszczęśliwy trójkąt miłosny (niezależnie czy uważamy że Sherlocka uczucie do Watsona jest platoniczne czy nie) i dlatego było jej tak dużo w serialu. Niestety nie zmienia to faktu że wątki Mary były po prostu słabsze, banalne i mniej ciekawe. A nie powinno tak być, bo przecież podobno jet tak ekscytującą osobą i tak niesamowitą ma przeszłość.. No dobra, kończę, bo zaczynam się powtarzać..

quietstarcollapse

Ja mam ochotę o to zapytać, podsumowując cały ten sezon... ktoś w tym wątku narzekał na trzeci sezon. Może i miał kiepskiego badassa ale przynajmniej był mega śmieszny, a 1 i 2 odcinek 3. sezonu należą do chyba moich ulubionych odcinków w serialu. Ten sezon to jakaś kompletna pomyłka. Pisali scenariusz na kolanie, czy jak? Dziwię się aktorom, że chcieli wrócić

ocenił(a) serial na 10
tolerancja91

Podpisuję się. A wrócili, bo była presja ogromna, choć moim zdaniem nie powinni się byli uginać przy tak beznadziejnym scenariuszu, tym bardziej, że ewidentnie już widać, że Ben nie chce grać Sherlocka, ma tego dosyć.

ocenił(a) serial na 3
quietstarcollapse

4 sezon to jest porażka, aż ciężko uwierzyć że aż tak można było spier...ć sherlocka. bi_du dobrze mówi. Lepiej zakończyć oglądanie na 3 sezonie. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

Niestety cały sezon jest kiepski i nudnawy niestety.

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

Wtf? Czy ty oglądałaś Sherlocka? Bo chyba mówisz o czymś innym!!! Sherlock jest niesamowity pod każdym względem <3 Mój idol <3

ocenił(a) serial na 4
quietstarcollapse

Cały ostatni sezon to grzebanie w mule. Z odcinka na odcinek coraz gorzej.
Jak można było zmarnować taki potencjał?

ocenił(a) serial na 3
quietstarcollapse

Wszystkie sezony były beznadziejne i nielogiczne,Sherlock przeciętny człowiek wśród bandy idiotów.

quietstarcollapse

Co się stało!? To nie ten Sherlock. Zmienili chyba cały zespół pracujący przy serialu. I scenariusz, i reżyseria, i dynamika, i postacie, i efekty. Wszystko spaprane, nigdy nie powinni decydować się na realizację tego sezonu w takiej formie. Fuj, fuj, fuj...

ocenił(a) serial na 5
quietstarcollapse

Jeszcze nie widziałem s04e01. Niestety po seansie 1 sezonu jestem zdziwiony tak wysoką oceną. Serial jest totalną porażką, jest banalny, nie ma tu jakiegokolwiek napięcia i tajemniczości, a wątek z tabletkami w pierwszym odcinku to jakaś masakra. Dno i 3 metry mułu, nie polecam.

quietstarcollapse

Nie wiem skąd tak dużo negatywnych opinii..efekty specjalne przecież nie są tu kluczowe, chodzi o wprowadzenie, stworzenie klimatu. A humor pierwszego odcinka jest bezbłędny! Prawie płakałam ze śmiechu:p mówcie co chcecie, ale cała sezon mnie niesamowicie wciągnął, a na te 'mizerne efekty' nawet nie zwróciłam uwagi. Największy minus tej serii jest taki, że trzeba tak długo czekać na następne odcinki ;__;

ocenił(a) serial na 8
quietstarcollapse

Nie widziałam serii 4. Seria 1 i 2 świetna, co do trzeciej miałam mieszane odczucia.Jednak muszę przyznać, jak dla mnie świetnie zrobiony.Wciąga bardzo.

ocenił(a) serial na 8
quietstarcollapse

No niestety,czegoś zabrakło -szkoda. :/

quietstarcollapse

No właśnie. Zupełnie nie podobny do poprzednich odcinków, nawet starej muzyki było zbyt mało. Był zbyt uczuciowy, to już nie był Sherlock tylko Problemy Watsonów

ocenił(a) serial na 8
quietstarcollapse

Zgadzam się, uważam, że to najsłabszy odcinek całego serialu...co prawda dramatu nie było, ale szału też niestety nie...To całe uśmiercenie tej jakiej tam...Zresztą od początku jej postać i jej wprowadzenie do serialu mi się nie podobało...więc właściwie powinienem się cieszyć...Powinni być tylko Sherlock i John.W sensie głównych postaci...No i plus Molly :)

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

Dokładnie takie były moje odczucia po obejrzeniu 4X01. Uwierzyć nie mogłam, że tak mnie wydymano jako wiernego fana serialu ;) Ten odcinek był tak tragicznie kiepski, że właściwie nie chce mi się tu jakoś bardzo rozpisywać. Aż się dziwię, że dopuszczono go do emisji, a nie przemontowano, by chociaż trochę NIE odstawał poziomem od poprzednich sezonów. Co do Mary, to uważam, że wprowadzenie jej postaci rozwaliło dynamikę między Sherlockiem a Watsonem.

Za to drugi i trzeci naprawdę niczego sobie, choć pojechali po bandzie z wątkami familijnymi.

ocenił(a) serial na 8
quietstarcollapse

Świetny początek (I sezon) i niestety gorszy koniec. Jednak trzeba przyznać, że jeśli rozpatrywać pod kątem zaskoczenia, to było od początku do końca.Pierwsza i druga seria seria wydawały mi się bardziej spójne, w kolejnych czułam się jakbym wsiadła na rollercoaster.

quietstarcollapse

Pierwszy to pikuś. Obejrzyj trzeci. Tragedia i pięć metrów mułu.

ocenił(a) serial na 7
perun_6

O zgadzam się.

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

no według mnie jeśli chodzi o cały 4 sezon to spoko, ale ten odcinek był akurat troche nudny... ja jestem fanką 1 i 3 sezonu Sherlocka xd

ocenił(a) serial na 7
quietstarcollapse

Nie wiem jak wy wszyscy ale dla mnie pomimo 3 sezonu gorszego od reszty był naprawdę do oglądania.A 4? CO TO MA BYĆ?!?!?Poczułem się jakby ktoś mnie uderzył i pytał czy mnie nie boli.Rozczarowanie totalne.Jeszcze nigdy nie natrafiłem na serial gdzie trzymał bardzo wysoki poziom a tu taki kicz.....Smutne to jest

ocenił(a) serial na 10
quietstarcollapse

jak dla mnie jeden z lepszych!!!

quietstarcollapse

Poprzednie serie były inspirowane książkami Doyla, natomiast 4ty sezon już chyba nie jest wzorowany na książkach, moim zdaniem dlatego może być gorszy.

NicoleDziurhaluk

W 4tym sezonie jedyne co jest z książek Doyle'a to bohaterowie, oczywiście przekręcone tytuły ;) oraz 2gi odcinek.

ocenił(a) serial na 6
quietstarcollapse

a ja się cieszę, że skończyła się już rola Mary...Tak irytującej postaci dawno nie było. Namieszała najwięcej a była cały czas pewna siebie, cwana i irytująca !!!!! Dobrze, że zakończono jej wątek. A odcinek dla mnie średniawy. Nie zachwycił mnie. Dobrze, że został mi tylko 2 epizody bo nudzi mnie ten serial OoO

quietstarcollapse

Podzielam niestety większość negatywnych opinii o czwartym sezonie. Nie mogłam (nadal nie mogę) uwierzyć, że pracowali nad nim ci sami ludzie, którzy stworzyli trzy poprzednie. Przeszkadzały mi jednak nie tyle efekty, co fabularna nielogiczność i brak ciągłości. Od pierwszych minut Sherlock zachowywał się tak, jakby poprzednich sezonów nie było. Jakby twórcy postanowili nam przypomnieć, jaką postać chcieli stworzyć. Serio, jakby nie było przyjaźni z Johnem, relacji z innymi postaciami. Głównym motywem trzeciego sezonu było pokazanie nam, jak bardzo zmienił się Sherlock. Jak wiele dała mu przyjaźń z Johnem. I gdzie się to wszystko podziało? Twórcy nie podołali postaci, którą sami stworzyli? Napisali ten czwarty sezon koszmarnie płytko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones