właśnie skończyłam oglądać 3 odcinek 3 sezonu i coś przykuło moją uwagę,pragne dodać,że tym razem oglądałam go bez lektora,co jest niewyobrażalnie lepsze i zmienia jakość i sens filmu(nie pomijając przyjemności jakiej dostarcza sam głos Bena!!) polecam.. otoż po tym jak Sherlock zastrzelił Magnussena,jego brat rozmawia z "szychami"z agencji na temat przyszłości SH,i jeden z nich zarzuca mu stronniczość i powiązania rodzinne, na co Mycroft odpowiada,że nigdy nie był sentymentalny i stwierdził cytuję:"wiesz co się stało z tym drugim"..dziwne prawda????zresztą w którymś z odcinków chyba 2giego sezonu,bracia Holmes siedzą na fotelach i rozmawiają,podczas tej rozmowy Mycfoft równiez stwierdza,że ich rodzice nie mieli skali porównawczej z innymi dziećmi,i stąd ich rodzice wpadli na pomysł "3przyjaciela"..zastanawiające...jakkolwiek się to wyjaśni,bądź i nie,4 sezon dostarczy nam na pewno wiele wrażeń i uchyli kilka tajemnic z życia samego SH..
na pewno powróci 'TA KOBIETA" ..
zapraszam do dyskusji,bo jestem ciekawa waszych opinii!!!
Ten temat był poruszony gdzies indziej, bodajże w dyskusji nt. 3 sezonu.
3 przyjaciel to byłby Rudobrody.
A poza tym tak, mają brata.
widziałam na filmwebie zwiastun 4 sezonu i tam się pokazała,i będzie raczej gorąco między nią a Sherlockiem!! dla mnie również czekanie 2 lata to istne tortury!!!przeciez to cała wieczność!!!
Przecież nie ma jeszcze żadnego zwiastunu 4 sezonu, nawet nie zaczęli kręcić.
Zwiastun czwartego sezonu to nie był na sto procent. Zwykły fanvid. Na czwarty sezon będziemy sobie musieli poczekać, ale jest na co, więc jakoś może przeżyjemy. Ah ten hiatus...
a padła już konkretna data gdzieś czy ciągle tylko "nie wiadomo, ale najprawdopodobniej 2016 r."? Gdzieś czytałam, że BBC naciska żeby wyszedł jeszcze w grudniu 2014 r., ale to raczej nierealne
Z opowiadań Conan Doyla niewiele wynika nt rodzeństwa braci Holmes. Ale są jeszcze twórcy filmowi, którzy w 1975 opowiedzieli historię "Przygód najsprytniejszego z braci Holmes", niejakiego Sigersona. Obsada: Gene Wilder i Marty Feldman mówi za swoje ;)) P.S. Zgadzam się co do głosu Benedicta - powiem szczerze, że jednym z głównych powodów, dla jakich wybrałem się na "Hobbita" był smok, któremu głosu Benek użycza - to głębokie mruczenie w sali kinowej, ech... :))
Jeśli chodzi o oryginał (kanon) to nie mieli brata.Natomiast należy pamiętać,że ten serial to alternatywny Sherlock,taki fanfiction filmowy,więc kto wie,co wymyślą twórcy serialu.
Mam pewną hipotezę, która jest dosyć mało prawdopodobna, ale jeśli jest ktoś kto mógłby pomóc mi ja rozbudować lub pozbawić mnie nadziei, że jest prawdziwa to proszę o pomoc.
A może Mycroft i Sherlock mieli brata, o którym wiedział tylko ten starszy, bo np. zaginął przed narodzinami Sherlocka czy coś w tym stylu( chociaż dorosły Sh chyba by się domyślił. A może nie...?). Potem Mycroft by go odnalazł w tajemnicy przed rodzicami i odkrył, że jest jakimś geniuszem zła czy coś podobnego i byłby przeciwko niemu ( "wiesz co się stało z tym drugim"). Ale to tylko domysły...