Właśnie...
Ja podejrzewam, że Jim żyje. Jest trochę nieścisłości. Przede wszystkim, Jim musiał wiedzieć, że Sherlock tak od razu się nie podda.
A po drugie GDZIE JEST CIAŁO???
Po "samobójstwie" Sherlocka pokazują te tytuły gazet, że Holmes się zabił itd. A nic tam nie piszą o tym, że na dachu z którego skoczył znaleziono ciało Brooka, albo chociaż ślady krwi. Cokolwiek. Tyle to by i Anderson znalazł... :D
Coś tu nie gra.

Ja w ogole jestem ciekawy jak wyjasnia przezycie Sherlocka. W drugiej czesci kinowej wydanej niedawno, upozorowanie smierci jest chociaz troche prawdopodobne, w koncu nie znaleziono ciala, ale tutaj? Spadl z dachu, wszyscy to widzieli, nie ma mozliwosci oszustwa. I co z calym planem (jakis plan zapewne jest) ma wspolnego Molly?

Molly... W jakiś sposób sfałszowała papiery z "sekcji"? Coś w tym stylu:)
Niby Sherlock skoczył z dachu, ale Watsona tuż po upadku do niego nie dopuścili. Wpierw ktoś go potrącił, potem nie dali mu tak naprawdę podejść do niego. Może to była jakaś grupa zorganizowana przez Molly? To akurat nie mój pomysł, ale w sumie ciekawy:)

jest tu już taki temat i pojawiają się w nim miliony możliwosci spisanych przez innych użytkowników. przyjemnie się czyta... i ja już wiem, co jest najbardziej prawdopodobne :)

wszystko pewnie się wyjaśni w nowym sezonie... wszelkie spekulacje mają drugorzędne znaczenie, Moriarty jak i Sherlock nie mogli popełnić samobójstwa - to przecież oczywiste! ciekawi mnie jak to wszystko się rozwiąże, szkoda mi tylko Watsona, bo on najbardziej na tym wszyskim ucierpiał, ja na jego miejscu nie wybaczyłabym Sherlockowi...

cały czas mam nadzieję, choć bardzo nikłą, że Moriarty jeszcze się pojawi. Najlepsza postać i najwspanialszy geniusz zła:3