pierwsze dwa sezony zasługują na notę 8,7 ale 3 zepsuł wszystko mam nadzieje że nie pójdą
równią pochyłą z 4 sezonem, ps szkoda mi johna watsona ze jest tak dymany przez wszystkich
kazdy go oklamuje bije go po twarzy a on nic xD :P
a mi się trzeci podobał najbardziej. pozostałe miały zbyt powtarzalną formułę i były zbyt przewidywalne. poza tym umielbiam Mary.
Trzeci sezon jest całkowicie inny, bo jest z perspektywy Sherlockowej a nie Johnowej jak w pierwszych dwóch sezonach i to oczywiste, że musiał wywołać tym samym różnorodne uczucia. Ja po obejrzeniu premiery The Empty Hearse byłam negatywnie zaskoczona, ale jak poczytałam trochę o nim i na spokojnie go sobie obejrzałam potem parę razy to już było znacznie lepiej.
No, Johna szkoda bardzo... xp
ivanesca co masz na myśli pisząc "powtarzalną formułę" ? Jim Moriarty zaajebisty psychol wszyscy myśleli że miał super tajny kod ,a okazało się że to tylko układy (realistyczne), wszystko się dobrze zaplotło, do tego Molly Hooper między tym wszystkim gra nieśmiałą (taka słodka gapa :P) bardzo ją lubię. Sezon trzeci jakiś wymyślony człowiek który korzysta z pałacu umysłu (nierealne) tylko sherlock wg mógł posiadać taką umiejętność bo był na swój sposób dziwny ultrasuperinteligenty itd i to czyniło go wyróżniającą postacią a tu jakiś pierwszy lepszy z brzegu koleś też to potrafi i najprostszym sposobem na rozwiązanie całej łamigłówki jest wpakowanie typowi kuli w głowę spoko, tak zawiodłem się :P