Do 13 odcinka świetne anime-nawet spora cześć zagadnien medycznych pojawiających sie w serialu była zgodna z prawdą i logicznie pasowała do danej sytuacji za co wielki szacunek dla twórcy. Niestety jednak nie ma żadnej postaci o która mogłam się ,zahaczyć'. Na poczatku dopingowalam młodszego kaplana i lekarza ale przyznam ze bardzo stracili w moich oczach.
Logika w drugiej połowie serii zdecydowanie pada. Otóż:

>to nie jest normalne że lekarz wykorzystal swoja żonę do eksperymentów bo inaczej nie moge tego nazwac. Nawet nie probował jej obronic. Chciał mieć obiekt do badań.I tutaj znowu nie wiem jak mógł kontynuowac sprawiające ból eksperymenty wiedząc ze sprawia cierpienie. Powinien od razu zdekapitowac wampirzyce albo wbić w nią kołek.

>zachowanie mnicha który przyłączył się do shiki też mnie negatywnie zaskoczylo. Rozumiem że nie chcial zabijać, ba nawet rozumiem ze przyjaźnił się z Sunako ale nie rozumiem czemu aktywnie wspierał wampiryzamiast wpłynąc na Sunako tak aby nie krzywdzila ludzi. Mógł jej przeciez przemowić do rozsadku.

>W tym anime nie podkreślono ze wampir musi jednej nocy wypić duzo krwi z jednej ofiary od razu-na tyle duzo by od razu ją zabić lub zbliżyc do śmierci (Kroniki Wampirów Anny Rice) a wręcz przeciwnie. Wampiry po troszeczku upijaly krew z jednej ofiary by potem znaleźć sobie inną. To własciwie potwierdza ze nic nie stoi na przeszkodzie by taki wampir spokojnie sobie koegzystował w dużym siedlisku ludzkim np. nowoczesnym miescie gdzie wszyscy są anonimowi i nikt nie wtyka nosa w nie swoje sprawy a kazdego dnia mozna upijac krew z innej ofiary nie powodujac wiekszej krzywdy. Właśnie dlatego całe to anime kompletnie siadło bo wszystko wskazuje na to ze wampiry wcale nie musialy zabijac a przeniesienie się do małej wioski gdzie wszyscy się znaja i wiedza kto z kim i kiedy było chyba najgłupsza decyzją. Nie mowiąc już o tym że jeden wampir móglby się poswięcić i wziąć udzial w jakichś etycznych i bezbolesnych eksperymentach bya znaleśc jakiś naukowo uzasadniony substytut krwi do spozycia-może jakas krew zwierzeca z rekombinowanymi skladnikami?

>Inna sprawa o ktorej pamieta wielu innych twórców filmów i ksiażek o wampirach. Jezeli wampir kogoś kocha nie chce go samolubnie unieszcześliwiac przez zamiane w wampira. Pomyslcie sami czy chcielibyście skazac kogoś z waszych bliskich na życie tylko w nocy, życie wieczne gdzie utraci swoich ludzkich zanjomych i prawdopodobnie zwariuje , życie oparte na atakowaniu innych? Kilka postaci w tym anime a raczej ofiary zamienione w wampiry takie jak pielegniarka i Toru (poźniej już nie ale tez miewał rozterki) potwierdzają ze bycie wampirem może być cierpieniem.
Jak więc właściwie wszystkie wampiry egoistycznie mogly chciec przekazywać dalej ten ,dar'.
Jak można skazać swoich bliskich na ,życie' we wspólnocie w której tylko narzuca się rozkazy...

>Sunako która jak okazało się była mózgiem całej operacji.
Tak naprawdę była okrutna i bezwzględna dla swoich pobratymców ponieważ jeśli wierzyć ze tylko ona wydawała rozkazy to znaczy że potrafiła karać za brak subordynacji poprzez skierowanie ataku na żyjąca rodzine nieposłusznego wampira. Cała ta ich mala ,organizacja' raczej przypominala mi zmuszanie ozywieńców do wykonywania jakichś zadań a wilkołaki zachowywały się wlasciwie jak...sutenerzy.Wybaczcie mi ale od razu takie skojarzenia mi się nasunęły.

>Tak więc tworca całej tej historii najpierw pokazuje nam okrutne, bezsensowne rozkazy Sunako, jakieś zawiłe demoniczne plany których nie powstydziłby się Niccolò Machiavelli by na końcu starać się pokazac nam że Sunako pomimo starej duszy która od kilkuset lat zabija, nie jedno widziała i knuć potrafi jest tak naprawdę wierzaca duszyczką która nigdy nie odrzuciła Boga a tak prywatnie jest małą slodką dziewuszka która potrafi tylko uciekać i piszczeć....Cos mi tu nie pasuje bo skoro sama jest niezwykle bezwzgledna to jestem pewna ze znalazłby się jakiś silniejszy lub sprytnejszy nieumarły który tylkoby machnał reką i zemściłby się np. za rozkaz zaatakowania jego rodziny.

> Zachowanie Megumi podobnie jak i wielu innych postaci woła o pomste do nieba. Arogancka, samolubna egoistka cieszyła się że zabiła ojca jednej z bohaterek i sprawiła ból osobie która ją bardzo lubiła i oplakiwała.

> aby jeszcze dodać łyżkę dziegciu rozbawila mnie ta dziwaczna pokręcona i beznadziejnie durna wersja historyjki o Kainie i Ablu.


Moge wymieniac godzinami.....Miało być 7/8 a jest po prostu 6