PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=209966}

Queen Millennia

Shin Taketori Monogatari Sennen Joō
8,2 5
ocen
8,2 10 1 5
Shin Taketori Monogatari Sennen Joō
powrót do forum serialu Shin Taketori Monogatari Sennen Joō

Może kiedyś się zbiorę, by napisać recenzję tej serii. Tymczasem przynajmniej dodam post do tego pustego forum :-)
Od razu zastrzegam, jestem fanatycznym wielbicielem tej serii. a Yayoi Yukino stała się po jej obejrzeniu moją ulubioną bohaterką, dystansując wiele postaci,które znałem już od dłuższego czasu. Przepadam za twórczością Leiji'ego Matsumoto, jak dla mnie to czołowy wizjoner mangi i anime. Kocham jego historie pełne patosu i rozmachu, zazwyczaj świetnie komponujące się z nastrojową muzyką, co oczywiście ma miejsce w przypadku Sennen jou. Zarówno opening jak i ending są tu świetnie dobrane, szczególnie nostalgiczny ending wydaje mi się jedną z najlepszych piosenek w anime.
Fabuła jest ciekawa i w moim odczuciu mocno oryginalna, pełna komplikacji i zwrotów. Długo widz stoi w obliczu tajemnic i niecierpliwie czeka na ich odsłonięcie, Gdy wreszcie się to staje, pojawiają się nowe tajemnice, a potem akcja nabiera wielkiego rozmachu. Nie jest moim zamiarem spoilerować w tym poście, warto wspomnieć tylko, że cała nasza planeta stoi przed widmem katastrofy. Jest kilka dość ciekawych postaci, ale oczywiście główną postacią dominującą w serii jest piękna blondynka Yayoi, wzbudzająca na pierwszy rzut oka sympatie, ale też najwyraźniej skrywająca jakieś tajemnice. Kim ona jest zatem - pozytywną bohaterką, czy też czarnym charakterem, bardzo długo widz nie jest tego pewien. Choć seria udziela oczywiście odpowiedzi na to pytanie, to przy głębokim rozważeniu wszystkich faktów można mieć szereg wątpliwości co do oceny wszystkich jej działań. Przez tę niejednoznaczność, wspominane często w recenzjach uosabianie jednocześnie słabości i siły oraz promieniującą charyzmę :-) Yayoi jest dla mnie postacią ciekawszą od wielu innych, nawet ciekawszą niż inne słynne heroiny Leiji'ego Matsumoto jak Maetel, czy Emeraldas. "Tysiącletnia królowa" zdobyła przed laty znaczną popularność w Niemczech, Francji lub krajach Ameryki Łacińskiej, ale oczywiście obecnie jest serią bardzo niszową. Nie jest zbyt znana w przestrzeni anglosaskiej, dopiero obecnie seria jest w trakcie fansubowania. Szkoda, że Tysiącletnia Królowa nie miała szansy stać się szerzej znaną w naszym kraju, gdyż jest to mimo pewnych drobnych usterek anime wybitne i warte poznania. Ci którzy lubią taki styl opowieści na pewno nie będą rozczarowani po obejrzeniu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones