Nowy opening - miazga :D !
A Levi to obecnie moja ulubiona postać, sorki Mikasa ;P
Pierwszy opening było i będzie ciężko czymkolwiek przebić, ale nowa sekwencja jest całkiem w porządku. Z piosenką muszę się jeszcze osłuchać. Nie wpada od razu w ucho, ale wydaje się być z gatunku tych, które docenia się dopiero po jakimś czasie.
O samym odcinku niewiele można napisać, bo dostaliśmy to, czego można było się spodziewać. Żandarmeria trzęsie portkami przed potencjałem bojowym Erena, sam Eren jak zwykle nie potrafi trzymać nerwów na wodzy, a Levi stosuje bezprecedensową taktykę obrony polegającą na kopaniu oskarżonego po ryju (dobra robota, kapralu!). Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek, bo wygląda na to, że wreszcie dostaniemy głębszy wgląd w oddział Zwiadowców i może w końcu znowu coś ruszy w kwestii rozwoju postaci.
A Mikasa cały czas jest najlepsza, o.
Levi to również moja ulubiona postać, chyba od odcinka dziewiątego i zostanie on nim do końca serii. Świetnie zrobiona postać + nie mogę przestać śmiać się z jego tekstów- chodzi mi bardziej o mangę, ale nie chcę spoilerować. Co do odcinku oprócz fajnego combo Levi'ego to chyba nic ciekawego się nie działo. Znaczy nic emocjonującego podobało mi się to, że Eren jest teraz postrzegany jako potwór, bo będzie musiał się starać aby traktowali go jak dawniej. Następny odcinek może być ciekawszy więc czekam na niego jeszcze bardziej :)
nowa czołówka zupełnie mi się nie podoba, obawiam się spadku formy i zmian w anime, chociaż właściwie sama sobie jestem winna, bo nie chciało mi się czytać mangi, więc teraz nie wiem co się wydarzy. no cóż, teraz tylko trzeba czekać na erena walczącego u boku leviego...
Ale to jest najlepsze!!! Nie miałbym żadnej zabawy z oglądania anime uprzednio czytając mangę :3
Czytając mangę trochę fantazjowałam na ich temat (Mikasa X Levi) :D
Wg mnie są parą idealną. Pojawi się jeszcze wiele fajnych postaci, ale na razie nic nie przebije tajemniczych , bojowych sierot o wartości 100 wojowników .
A i taki nic nie wnoszący SPOILER.
\\\\\Najbardziej bawił mnie, w odniesieniu do dzielnego kpt Zwiazdowców, jeden z żołnierzy Leviego, który cały czas naśladował jego księżniczkowy, znudzony wyraz twarzy (zmrużone oczy + wysunięta szczęka)///// koniec SPOILERA.
Opening mi się bardzo spodobał, wydał mi się bardziej mroczny od pierwszego, chociaż muzyki Guren no yumija nic nie przebije. Rivaille jest moją ulubioną postacią od kiedy pierwszy raz zobaczyłam jego facjatę w mandze. Mikasy niestety nigdy nie lubiłam i chyba nigdy nie polubię. Odcinek świetny i czekam z niecierpliwością na kolejny. Wbrew pozorom czytanie mangi nie odbiera mi radości z oglądania anime, chociaż wiem co się stanie. :)
Opening jest przecież świetny, właściwie obydwa są świetne! Piękny tekst idealnie pasujący do anime no i całokształt ahh- więcej takich openingów. Co do spadku formy anime? ABSOLUTNIE N I E. Naprawdę będzie tylko lepiej!
Rivaille+Mikasa? Również rozmyślałam nad tym szczególnie kiedy...
[SPOILER ci co czytają MANGE tylko wiedzą o co chodzi] Rivaille uratował Mikase przed kobietą-tyanem :3 [KONIEC SPOILERA]
No właściwie anime dopiero teraz zaczyna się rozkręcać :)
SPOILER Odnosząc się do pairingu odniosłam wrażenie, że w tamtej sytuacji Rivaille był bardziej zły na Mikase, że nie posłuchała jego rozkazu i uratował ją dlatego że nie chciał stracić więcej ludzi. KONIEC SPOILERA