Byłam ciekawa wielkiego zachwytu nad tym anime wiec postanowiłam sama obejrzeć. Pierwszy odcinek mnie przeraził na tyle, że dalej bałam się oglądać i tak po 2 miesiącach przełamałam się i z każdym odcinkiem bardziej mnie zachwycało! Jedyne anime które tak trzymało mnie w napięciu i ta muzykaaa porostu idealnie wszystko zgrane. Najbardziej emocjonalne i przerażające anime i to jest w nim cudowne! Więc zgodzę się z tobą zajebista zajebistość! :D
Trochę mnie rozśmieszyło twoje "przeraziłam", ale po zastanowieniu moja reakcja chyba była podobna. Drobny szok, może nawet trochę obrzydzenie (wiadomą sceną), ale z drugim i następnymi odcinkami człowiek się wciągnął na tyle, że zacząłem czytać, z niecierpliwości na drugi sezon, mangę.
Cóż...pierwszy odcinek rzeczywiście zasłużył na miano zajebiście zajebistego z wiadomych powodów. Straszne sceny, klimat i głos chóru...Pierwszy odcinek był genialny. Potem z czasem emocje (dla mnie przynajmniej) opadły. Gdyby reszta była jak pierwszy odcinek to anime było by dużo lepsze. Potem było kilka scen trzymających w napięciu, ale to już nie to. Ogółem jednak seria zakończyła się jeszcze w jako takim momencie bo manga to tragedia. Zupełnie nie podoba mi się to, że autor poszedł w zupełnie innym kierunku niż miał iść początkowo. I tak obejrzę jednak kolejne serie z dwóch powodów: muzyka jest cudowna (openingi, ending i te w tle) a także genialna postać kaprala Leviego.
Miałem na myśli całość. Dziwne, że emocji Ci opadły, ponieważ później było więcej emocjonujących momentów, wszystkie te zwroty akcji itd.
Pierwsze odcinki anime są wprowadzeniem, poznaniem bohaterów oraz świata...
Trochę może źle się wyraziłam. Anime oglądało mi się naprawdę przyjemnie. Było dużo zawirowań, ale chodziło mi o to, że w pierwszym odcinku była zauważalna ta groza. Można było się przestraszyć i właśnie dla tego położyłam ogromne nadzieje w tej serii. . Przypomniałam sobie jeszcze, że bardzo emocjonujący dla mnie był odcinek W dniu zakończenia szkolenia czy jakoś tak. Zapomniałam o tym a kiedy pierwszy raz to obejrzałam to byłam w szoku jego zakończeniem. No w sumie to zepsułam sobie oglądanie anime mangą. Doszłam do wniosku, że kiedy w anime pierwszy raz widziałam jakieś sceny to emocje były naprawdę duże. Potem sięgnęłam po mangę i już w anime nic mnie nie szokowało ;/ Mogła nie ruszać mangi bo przez nią nawet ostatni odcinek pierwszej serii nie wywarł na mnie takie wrażenia jakie powinien a wiem, że był dobry. Jednak skoro zaczęłam czytać mangę to z jednego powodu. Niecierpliwości. Byłam zbyt ciekawa kolejnych odcinków wiec rzeczywiście chyba zbyt krytycznie się wyraziłam. W każdym razie odpuściłam sobie z mangą żeby kolejne serie mogły mnie zaskoczyć xD
Dodam. że anime jedno z lepszych. Pomysł też oryginalny. Jest w mojej top 5 :D
"Zupełnie nie podoba mi się to, że autor poszedł w zupełnie innym kierunku niż miał iść początkowo" Ale sam Isayama jeszcze nie wie czy zmieni zakończenie, chyba, że mówisz o jakimś innym momencie o którym nic mi nie wiadomo? (Pomijając Sashę)
Czytałam najpierw na angielskich forach potem na polskich, że autor planuje zmienić zakończenie. Rzeczywiście nie jest to przecież pewne w 100%, ale wiadomo, że to jego wcześniej zaplanowane zakończenie miało być szokujące i traumatyczne tak wiec wnioskuję, że uśmierciłby kilka osób. Wydaje mi się, że zaplanował uśmiercić kilka postaci w ostatniej misji poza murami, ale nie zrobił tego żeby móc w razie czego zmienić zakończenie.Mimo, że nie jest pewny czy to zrobi to i tak musi co nieco pozmieniać i wydaje mi się właśnie, że owe zmiany mają miejsce kiedy to bohaterowie wracają spoza murów. Akcja potem jest statyczna. Zakończyłam czytać mangę na 53 lub 54 rozdziale. Wydaje mi się, że zamiast konfliktu między tytanami a ludźmi autor wprowadził wątek konfliktu między ludźmi. Brakuje mi trochę tytanów w mangowej akcji no, ale poczekamy zobaczymy :)
kurcze, odpisałam wczoraj i niby się wysłało i było zamieszczone, a potem nagle znikł mój post...
Manga będzie wydawana jeszcze z rok, więc gdyby już teraz miał zacząć uśmiercać postaci, to niewiele by mu ich zostało do końca. Konflikt między ludźmi był nieunikniony od samego początku i na pewno miał go w planach biorąc pod uwagę, że od pierwszych chapterów daje nam znać, że są w to zamieszani ludzie. Z resztą szybko by się wszystkim przejadło gdyby bohaterowie ciągle tylko walczyli z tytanami, wątek konfliktu między ludźmi nadaje mandze głębi, a to właśnie dzięki niej snk ma tylu fanów. Autor gdybał nad zmienieniem zakończenia, a do tego jeszcze daleko, więc szczerze wątpię by już w ostatnich chapterach zaczął coś znacznie zmieniać, bo mogłaby mu się posypać historia.
Przyznaję, że i mi brakuje akcji w ostatnich chapterach, dlatego nawet nie ruszyłam ostatniego, bo wiem, że pewnie się zawiodę kolejnym przegadanym rozdziałem. Nadrobię jak zacznie się coś dziać ;)
Zgodze się, ze poczatek byl OK a dalej emocje opadly co zawazylo na mojej ocenie. Po przeczytanych recenzjach spodziewalem sie czegos o wiele lepszego. W zasadzie po odkryciu zdolnosci Erena nie bylo juz nic ciekawego, pusta akcja bez zadnych konsekwencji, zadnych konkluzji bo to ze inni tez beda mieli ta zdolnosc bylo oczywiste. Na koncu zabraklo tez jakiegos porzadnego cliffhangera, ktory kazalby z niecierpliwoscia oczekiwac drugiego sezonu. Ale generalnie dobrze sie ogladalo.
Nie :) Byc moze za duzo tego wszystkiego ogladam, przez cospodziewalem sie czegos mocniejszego. W kazdym razie ogladajac czekalem na jakies informacje o co w tym wszystkim chodzi a w zasadzie nic na koniec nie dostalem :/ Jednak zostalo sporo ciekawych watkow dla ktorych napewno zobacze drugi sezon.
Mnie to zaskoczyło i to bardzo, ale może to wynika z tego, że tak naprawdę dopiero co się wciągnęłam w te wszystkie chińskie bajki i nie oglądałam jeszcze tego tak dużo. ;P
Skończyłam oglądać jakieś 3 dni temu. :> Jak na razie na mojej liście oglądniętych są:
Attack on Titan
Fullmetal Alchemist Brotherhood
Another
Sword art online
kuroshitsuji
Fairy Tail
Pupa
Angel Beats
Highschool of the Dead
Hellsing
Co możesz mi jeszcze polecić?
FMA to moj faworyt od dawna :) Mozesz sprawdzic te:
Code Geass: Hangyaku no Lelouch
Great Teacher Onizuka - komedia, moim zdaniem najlepsza ale to rzecz gustu czy sie spodoba.
Cowboy Bebop.
Tez wcale nie ogladalem jeszcze zbyt wiele, masz nizej moja liste, sa w niej oceny :)
http://myanimelist.net/animelist/kaykay
Ale high school of the dead to straszny syf. Zero treści i same cycki, one są tak tam eksponowane że to aż obrzydliwe.
Cóż, taki gatunek. Szczerze powiedziawszy, te wszechobecne cycki mi w ogóle nie przeszkadzały. Ecchi dobra rzecz. ;p Może na początku mnie to trochę zaskoczyło, ale im dalej tym przestałam zwracać na to szczególną uwagę.
A treść? A jaka może być treść w serialu o kilku licealistach i apokalipsie zombie? Nigdy nie przepadałam za takim czymś, ale akurat HoTD mnie zainteresowało.
Ha ha, jak to zabrzmiało... No cóż, chowam się zatem z moimi proletariackimi radami:D Tyle, że NGE czy Nana to klasyka ceniona przez wielu fanów gatunku, niezależnie od mojej oceny dla tytanów. Pozostałe serie dobrałem na zasadzie podobieństw (choć przyznaję, dość luźnych) do ww.
Nie ma sprawy w sumie sam się powinienem zorientować, że nie ma sensu polecać czegokolwiek komuś, kto gra w LOL'a, trudno 5 min życia zmarnowane, takie ryzyko zawsze istnieje, na szczęścxie strata do przebolenia.
Nigdy nie grałam w LOL'a. ;__;
Zresztą moja wcześniejsza wypowiedź była pewnego rodzaju żartem. Wiem, że to co podałeś to klasyka(od tamtego mojego posta minęło już kilka miesięcy, zdążyłam wyrobić sobie gust i obejrzeć te bardziej popularne)
To nie rozumiem co robi w Twoich ocenionych o.O
http://www.filmweb.pl/user/Blaxi
Gry -> 5 września. Mój dwunastoletni kuzyn uwielbia tę grę, jest ładna i śliczna...
Wszystko zależy od tego, czego człowiek oczekuje od japońskich rysowanek. Trzeba było od razu napisać, że oczekujesz poleceń jedynie od osób, które nie oceniły Atak on Titan wyżej niż 5, nie czytają mang, czy w ogóle od razu podać całą listę domniemanych ocen. W przeciwnym razie człowiek się niepotrzebnie produkuje.
Mata ne.
Bo mój brat w to gra i prosił, żebym dobrze oceniła. Czego się nie robi dla rodzeństwa?
Chyba moja ocenia dla tytanów jest widoczna, nie? Ja mam tak, że nie polecam żadnej bajki osobie, która lubi co innego niż ja. Myślałam, że każdy tak robi. .__.
Mo ii, nie rozumiem czemu się unosisz. Mniejsza o to, chciałem tylko powiedzieć, że na podstawie jednej oceny ciężko zweryfikować zbieżność gustów. Wybacz, ale nie chce mi się przytaczać przykładów, myślę, że to dość trywialna teza. Poleciłem co widziałem i uznałem za godne polecenia, sama zrobisz z tym co zechcesz. Dziwi mnie tylko, Twoja odp, bo osobiście zachowałbym sobie takie przemyślenia dla siebie, jeśli ktoś wykazuje wobec mnie dobrą wolę, to nie mówię mu, że to co zrobił jest bezwartościowe, co więcej w oparciu o brak wartości jego ocen. Mógłbym pomyśleć, pisać już na pewno nie. To w sumie pierdoła, ale przenosząc takie zachowanie na inne sprawy żaden człowiek nie wykazałby się że tak to ujmę lotnym umysłem.
Absolutne, absolutne klasyki, jeśli nie widziałaś: Fate, Darker than Black, Becka też polecam, no i obowiązkowo nieważne od preferencji - Hellsing, a także całą sagę Monogatari (poczynając od Bakemonogatari i dalej). Dorzuciłbym jeszcze do tego wszystkiego Soul Eater, a jeśli jesteś na prawdę zdeterminowana One Piece/Naruto. Ach, zapomniałbym jeszcze o Berserku chociażby, no i Ghost in the shell.
Jak dla mnie, to są pozycje, od których w jakiś sposób powinno się zacząć, bo są uznane, znane, popularne, a wiele z nich to pozycje, które zatarły się już w świadomości prawdziwych Otaku, jak sądzę.
No, a oprócz tego: K, Higurashi no naku koro ni (za samą formę, jaką to anime przybiera), Kuroko no Basuke, Yima Shibai (oba sezony!!), Glasslip, no i może Mirai Nikki. OBOWIĄZKOWO ZA TO SHINSEKAI YORI, BO WARTO.
A z pełnometrażowych coś widziałaś? Planujesz zobaczyć?
Soul Eater aktualnie oglądam, jestem chyba na jakimś 19 odcinku. One Piece chciałam zacząć, ale ta ilość odcinków mnie odstrasza. Preferuję raczej krótkie serie(z 13-25 odcinków.) Z dłuższych widziałam tylko Fullmetal Alchemist i właśnie teraz Soul Eater.
Hellsinga widziałam. Dobry był.
Z pełnometrażówek widziałam jedynie Hetalię i Ponyo. Chociaż od dłuższego czasu mnie korci b zobaczyć Spirited Away-słyszałam o tym filmie same pozytywne opinie. A Ty jakie filmy byś mi polecił?
http://myanimelist.net/animelist/Blaxi
Masz tutaj moją listę. Wczoraj skończyłam jedną serię i teraz nie wiem, którą z moich "Plan to watch" obejrzeć teraz. Które byś mi polecił?
Oprócz tych, które już wymieniłem, oczywiście Mirai Nikki (aż wstyd, że wcześniej o nim nie wspomniałem), a jak już zobaczysz, to polecam Radial - odcinek specjalny. <3
O Vampire Knight wypowiadać się nie będę - totalnie mi się nie spodobało, nie trafiło do mnie, nie nie. nie. i jeszcze raz nie. HAIKYUU! Koniecznie. Jedno z lepszych lato '14 pozycji. Poza tym..? Free. Tak, Free koniecznie. Świetne, świetne, pełne humoru. Szczególnie polecam zwrócić uwagę na postać Nagisy. Całkiem ciekawa, fajnie zbudowana, choć może nieco płytko, ale tak już bywa, kiedy się kładzie główny nacisk na profil psychologiczny "antagonistów". Poza tym 1 opening z Free. Na bank Ci się spodoba. Nie ukrywam, że była to pierwsza rzecz, jaka mnie zachęciła do tego anime.
No i skoro już o openingach mówimy, to oczywiście Beck. Muzyka z niego jest na prawdę dobra, w większości prawie zrobiona przez Beat Crusaders, nawiasem mówiąc odpowiadających za jeden z lepszych muzycznie i nie tylko openów w Bleachu.
Clannad to koniecznie i nie przeraź się tym, że fabuła się rozwija tak, a nie inaczej - jest w końcu motywowany na visual novel. :3 A jak już to zobaczysz, to zgłoś się do mnie - zlinkuje Ci świetne AMV, moim skromnym zdaniem najlepsze powstałe do tej serii.
Reszta według uznania, moim zdaniem, choć Kiko no Tabi polecam szczególnie. To jedna z tych serii, które były dla mnie jak filmy Seidla - po prostu trzeba dojrzeć. Widziałem to anime w 2006, w 2007 i tak kolejno do 2013 kiedy z czystym sumieniem mogłem powiedzieć, że rozumiem w pełni. Może nie jest to na jakimś super poziomie intelektualnym i emocjonalnym, ale pewną wrażliwość trzeba mieć.
A więc, reasumując. Po pierwsze wszelkie możliwe kontynuacje serii, które widziałaś wcześniej. Co do Fate/Zero, to polecam stronkę na której jest cała saga. Pomijając oczywiście tegoroczny remake.
No, a co do filmów. Generalnie wszystko, wszystko, WSZYSTKO Studia Ghibli. Jak zobaczysz Spirited Away, albo Ruchomy Zamek Hauru, a potem coś starszego, powiedzmy Grobowiec Świetlików, czy też niewątpliwy przebój, jakim był Mój sąsiad Totoro, to zrozumiesz, dlaczego niektórzy nazywają tę wytwórnie "Japońskim Disneyem". A poza tym..? Hal jest całkiem ciekawą pozycją. No i Wilcze Dzieci - tegoroczny film, całkiem ciekawy. Bodaj we wrześniu wszedł do polskich kin.
NO I 5CPS - 5 CENTIMETERS PER SECOND. ABSOLUTNIE, ABSOLUTNIE. TAK SAMO JAK ZIEMIA KIEDYŚ NAM OBIECANA I AKIRA.
Od tych trzech, w zasadzie dwóch pierwszych, wyżej wymienionych, JA BYM ZACZĄŁ :3
Istotnie, animacja trzyma w napięciu, szkoda tylko, że nie cały czas. ;x
Wiadomo, bardzo trudno jest przez całe 24/5 (?) odcinków utrzymywać widza na najwyższym poziomie rozemocjonowania, a szczerze mówiąc zastanawiam się, czy jest to w ogóle możliwe.
Wracając, jednak. Anime jest, było, będzie jedną z najciekawszych pozycji sezonu lato '13, a jeśli do tego dołożyć choćby Free, remake Rozen Maiden, czy kolejną dawkę klasyki, jaką była nowa seria Fate, to cały sezon robił dość dobre i mocne wrażenie. SNK samo w sobie, moim zdaniem, nie wiem jak waszym, zaskoczyło wszystkich, bowiem mówiono, że będzie takim pocieszeniem dla wszystkich fanów poprzedniego hitu - Sword Art Online, a tymczasem historia Erena i spółki zrobiła o wiele większe wrażenie. Nieporównywalnie wręcz lepsze.
Mimo tego wszystkiego, seria ma kilka detali, które mnie osobiście raziły w oczy, jak choćby sztuczne wręcz przeciąganie akcji (tak, jak to było w momencie pościgu kobiety tytan za oddziałem Leviego). Trzy odcinki, może trochę dużo, ale z drugiej strony ten przepiękny zwrot akcji jaki nastąpił później.. <3
Powiem tak. Jest to jedno z najmocniejszych serii jakie dane było mi zobaczyć w ostatnim czasie. Stawiam je na równo z Elfen Lied, a więc bardzo wysoko.
No i nie mogę się doczekać filmów, no i specjali poświęconych Levi'emu. A propos nie wie ktoś może, kiedy zostaną wyemitowane?
Pierwszy odcinek "No Regrets" zapowiedziany został na 9. grudnia, a część druga chyba dopiero na kwiecień.
Szczerze to wiedziałam o mandze SNK od dłuższego czasu, ale przeraził mnie pierwszy rozdział i kreska. To było przerażające dla mnie! Ja wychowana na Dragon Ballu, czytająca Bleacha i wiele innych przyjemnych, mało skomplikowanych (no może nie do końca) mang trafiłam na całkowity horror, którego nie potrafiłam opisać. Słyszałam, że SNK jest zaje**ste, czytałam komentarze i pochlebne recenzje, ale nie mogłam się przemóc. I raz pięknego dnia ściągnęłam sobie pierwszy odcinek anime SNk i .... przepadłam z kretesem. Jak już obejrzałam całą serię, wróciłam do mangi i zastanawiałam się jak to możliwe, że wcześniej miałam takie opory. Manga/anime są zupełnie inne od wszystkiego, co znam. Wieje grozą i byłam autentycznie przerażona jakby to mi za oknem biegały Tytany a nie w telewizornii xD Historia ciekawa, wciągająca i interesująca. Bohaterowie pierwszorzędni. Choć zaczęło mnie potem irytować Ciągłe "Eren" w wykonaniu Mikasy, ale po raz pierwszy laska, która lata za chłopakiem jest tak silna, że nikt nie musi jej ratować z opresji (pomijając ten jeden raz, kiedy Levi uratował jej życie. A na pewno wybawił ją od kilkunastu bolesnych złamać, co sam przypłacił skręceniem/zwichnięciem/ kostki i kilkoma innymi obrażeniami) a sama często ratuje dupska innym (miałam tu na myśli bezbronną Inoue czy Rukię, która jakoś nie może się wybić, choć ostatnio jej Bankai zrobił na mnie wrażenie). I to się chwali. O Mikasie nie będę pisać, bo już się rozpisywałam na jej temat w innym temacie. O Levim mogłabym pisać bez końca, ale oszczędzę tego innym xD.
Tak więc anime fantastyczne, emocjonalne i faceci nie muszą się wstydzić, że zdarza im się uronić łzę. Kto w takich warunkach by nie płakałby z bezsilności?! Kocham całą ekipę SNK i czasami zastanawiam się czy z moją psychiką wszystko w porządku xD
To w takim razie polecam Elfen Lied, jeśli nie widziałaś.
Również krwawe, niestety nie te klimaty, zupełnie inna historia, niepodobna do tej pod żadnym względem, niemniej chwytająca w pewien sposób za serce i na pewno powodująca odruch wymiotny.
A nie. Są jakieś podobieństwa jednak - zarówno w jednym, jak i w drugim kreska mangi, jest tak.. groteskowa? tragiczna? Niepodobna. Tak, to chyba najlepsze słowo, bowiem w obu przypadkach mamy do czynienia z takim komiksowym sposobem rysowania :D
Niemniej jednak Elfen Lied - polecam. A sam Opening (polecam się zapoznać tylko z nim samym, jeśli nie masz w planach mieć jakiegoś bliższego kontaktu z serią, a także pochodzeniem pieśni w nim użytej). Tak, to anime na pewno ma "klimat" :D
Oglądałam Elfen Lied i szczerze to nie bardzo mi przypadła do gustu. Nie dokończyłam anime...Klimat ma ale jest nie dla mnie xD
No, nie jest dla każdego. :D
Mnie się osobiście tak średnio podobało. Klimat spoko. Niektóre mocne sceny, może nawet za mocne, ale generalnie spoko.
No, oś fabuły mogłaby być ciekawsza i na miłość Boską, skoro już robimy tam haremówkę, to trzymajmy się choć trochę tej konwencji, a nie tylko zarysowujmy temat.. ;x
Nie mam pojęcia o czym mówisz, ale się zgadzam xD
Ja byłam zainteresowana ogólną historią, ale jak to bywa czytając opis anime/mangi nie ma tam zbyt wiele informacji. Jednak po obejrzeniu kilku odcinków dałam sobie spokój. SNK też potrafi być krwawe i przerażające, ale tam głównie przeraża całokształt a w EL było tak krwawo niekiedy, że miałam opory.