Kompletnie nie mogłem się przyzwyczaić do kreski! Jakaś taka nietypowa mi się wydała i bardzo ...mhm... wygładzona (?). Dużo komputera przy produkcji a jednak zdecydowanie mniej niż w "Karas"-iu!
Jak tylko zobaczyłem te malutkie duszki i usłyszałem ich głosiki to myślałem, że umrę ze śmiechu :)
Jednak z każdym kolejnym odcinkiem zacząłem się wkręcać w fabułe choć i ta jest raczej bez rewelacji :/ Denerwowała mnie zawrotna ilość terminów psychologicznych i innych dziwnych pojęć tłumaczonych jak zwykle drobnym druczkiem u góry ekranu. W każdym bądź razie serie da się oglądnąć i choć pokusił bym się tu o stwierdzenie, że kierowana jest raczej do młodszych widzów to i starsi wyjadacze znajdą tu coś dla siebie :)
Niestety krecha to jest największy minus tego serialu. Tak tandetne 3D CGI mało kiedy się widzi nawet w całkiem niskobudżetowych produkcjach. U mnie, z racji tego, że nienawidzę animacji 3D, to tylko potęgowało efekt.
Mix audio także jest tragiczny. Raz jest cicho raz głośno, może jak ktoś ogląda na tandetnych głośniczkach z laptopa to tego nie odczuje, ale dobrej jakości kinie domowym to była masakra. Co parę minut musiałem ściszać lub pogłaśniać.
Na szczęście sama fabuła jest bardzo ciekawa (już w ogóle dla kogoś kto się interesuje tym tematem) i nadrabia te spore niedociągnięcia.